Odkopałam stary wątek bo nie chcę śmiecić nowym watkiem. Będę mamą (wszystko na to wskazuje) w styczniu. Oczywiscie zero doświadczenia w sprawach ubioru... i dlatego swoje pytanie kieruje do doświadczonych mam.
Pierwszy spacer pewnie mnie czeka w lutym. Pytanie moje: jak ubierać maluszka (w moim przypadku maluszkową). Tzn +/- pojęcie mam, bo troche czytam. Więc tak: kilka warstw ubranek, wiadomo: body, śpiochy, pajacyk, sweterek, skarpety, wyczytałam, że najlepiej 2 czapeczki (bawełniana i cieplejsza), szalik, rękawiczki... i teraz mój dylemat. Mam ciepły śpiworek do wózka. Wystarczy włożyć dzieciaczka do tego spiworka i w pogotowiu mieć jeszcze kocyk? Czy zalecane jest włożyć dziecko do ciepłego kombinezony i jeszcze do spiworka?
Jakie są Wasze doświadczenia?
Pierwszy spacer pewnie mnie czeka w lutym. Pytanie moje: jak ubierać maluszka (w moim przypadku maluszkową). Tzn +/- pojęcie mam, bo troche czytam. Więc tak: kilka warstw ubranek, wiadomo: body, śpiochy, pajacyk, sweterek, skarpety, wyczytałam, że najlepiej 2 czapeczki (bawełniana i cieplejsza), szalik, rękawiczki... i teraz mój dylemat. Mam ciepły śpiworek do wózka. Wystarczy włożyć dzieciaczka do tego spiworka i w pogotowiu mieć jeszcze kocyk? Czy zalecane jest włożyć dziecko do ciepłego kombinezony i jeszcze do spiworka?
Jakie są Wasze doświadczenia?