reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

jak i ile śpią Wasze Pociechy?

A c w tym złego? Przecież to zasypianie trwa góra 10 minut.
Kochana ja nie napisałam że to coś złego zdziwiłam się tylko że tak codziennie bo mój Igor zasypia sam no czasami mu się też tak zdarza i wtedy tez go głaszczemy po główce i zasypia.
I wcale się tu nie mądruje bo jakby mały mi inaczej nie zasypiał to też bym tak przy nim siedziała przecież to nasze malutkie skarby i chcemy dla nich jak najlepiej.
 
reklama
Nuśka ja też tak Kubusia usypiam, ale z tą róznicą że kłade się obok i muszę mu dmuchać we włoski noskiem, że niby śpie razem z nim i po 10-15 minutach śpi :-)

Również uważam to za swój osobisty sukces bo oduczyłam go tego czego nauczyła go teściowa i przez nią musiałam go tak usypiać przez ok 5 miesięcy mianowicie noszenie na rękach :no: boję się, że jak pójdę do pracy to mój trud i praca włożona w nauczenie dziecka usypiać normalnie pójdzie w niwecz :wściekła/y:
 
jak wy się macie dobrze z tym usypianiem ja malego to muszę uspać w wózku a jak już uśnie to przenosze go do lóżeczka no chyba że uśnie przy mleczku
 
O! To mój Łukasz jest skarbem zasypiającym samodzielnie :tak:

Kłade go do łóżka a on leży przez chwilę i zasypia :-) Czasem potrzebuje włączenia karuzelki, czasem nie.
 
U nas dziś koszmar. :baffled:Adaś od 23:30 nie chciał spac.....sam, tzn. ja nosze ryk, kładę, głaszczę ryk, nie wiadomo o co hodzi. I w końcu spał ale jak????? Na mnie , tak. Ja leżałam a on na mojej klacie a podusia to cycek. I tak do rana.:szok::szok:
A wogóle to wczoraj cały dzień spędził na moich rękach, jak nie to ryk.
Może to reakcja na odstawianie od cycka????
 
I tak codziennie zanim zaśnie:szok::szok::szok:
nie codziennie. zazwyczaj jest tak padniety, ze zasypia w momencie jak tylko skonczy pic. odwraca sie na boczek i nyny. zreszta od samego poczatku piotrus zasypial sam w lozeczku. ok 5 miesiaca cos mu sie odwidzialo i plakal wieczorem. no i wtedy zamiast brac go na rece i usypiac w ten sposob dawalismy mu reke i on sie przy niej uspokajal :tak:

A co w tym złego? Przecież to zasypianie trwa góra 10 minut.
zeby 10 :tak:
 
reklama
Agulka mój tez wczoraj robił jazdy- w łóżeczku źle, na siedząco źle itd- wiadomo najlepiej na rączkach i ciągle mamamamamam albo yyyyyyyyyi jak przyszła pora spania to ja już nie czułam rąk i byłam padnięta jak nie wiem co. No i któryś raz juz próbuje zaangażować tatusia w usypianie bo ja jestem już zmęczona- u nas zasypianie wygląda tak: cycuś- zaśnie z cyckiem w buzi, ja wyciągnę,. za 10 minut płacz znowu cycek ląduje w buźce-zasypia, ja zabieram po kolejnych 10 minutach jest powtórka z rozrywki i tak do 4 -5 razy!!!!!!!!!!!!!:szok::szok::szok::szok: No to jak powiedziała tatusiowi, że ja już mam dosyć niech sie w końcu łaskawie przyłoży do zasypiania dziecka to ten mi powiedział, że jest zmęczony:baffled::baffled::baffled::baffled::baffled: Myślałam ,ze mnie coś trafi, a że nie chciałam robić awantury wieczorem dzisiaj dostanie zjeby tym bardziej, że tesciówka mnie jeszcze podminowała z samego rana bo jej biedny synuś taki zmęczony, że sie kuźwa do dziecka przytulić nie może:crazy::crazy::crazy::crazy:
 
Do góry