Mój syn w styczniu skończył 2,5roku, waży 16,5kg. Od dłuższego czasu jego jadłospis wygląda podobnie:
Śniadanie: jogurt z owsianymi płatkami lub mleko ze zbożowymi kulkami czekoladowymi, okazjonalnie zje kanapki z makrela. Często po jogurcie i mleku wykada nam z talerzy, ale jak dostanie swoją porcje to odmawia (dziś np koniecznie chciał wyjść jajecznicę, zazwyczaj podbiera ser żółty lub pomidory).
Drugie śniadanie: banan, jabłko albo inny owoc, czasem budyń albo galaretka, ale raczej rzadko.
Potem obiad: zupa + drugie (tu mamy problem, bo albo zje wyłącznie surówkę, albo tylko ziemniaki, względnie miesa/dodatek. Łatwiej jak jest np zapiekanka albo coś z sosem, wtedy ciapaje zjada jak leci.
Na podwoeczorek kawałek ciasta, drożdżówka, czasem coś słodkiego ewentualnie serek homogenizowany i kolacja- albo kanapki lub serek, jeśli nie jadł na podwieczorek. W międzyczasie zdarza się, że zje np krakersy lub paluszki albo mus. Myślę, że nie ma nic złego w jedzeniu, które dziecku podajesz. Może będzie po prostu drobniejsza?