reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Jadłospis 9 miesiecznego niemowlaka

Ale u Was było ok, bo sprawdziliście.

A Autorka nie wie. A co jeżeli nie jest ok i pójdzie na roczek i dowie się, że na dobrą sprawę od kilku miesięcy mogli ćwiczyć i byłaby poprawa?
 
reklama
Ale u Was było ok, bo sprawdziliście.

A Autorka nie wie. A co jeżeli nie jest ok i pójdzie na roczek i dowie się, że na dobrą sprawę od kilku miesięcy mogli ćwiczyć i byłaby poprawa?
Nie masz czasem wrażenia, że wiele rzeczy sprowadza się do wyścigu szczurów już od pierwszego dnia życia ?
Dziecko ma 6miesiecy i musi już umieć to i to.
Dziecko ma 9 miesięcy i od dawna powinno już robić to i to.
Dziecko ma 2 lata i od dawna powinno samodzielnie robić to i to.
W tym wieku juz samodzielnie jeść, mieć opanowane słownictwo w tylu-set słowach, zachowywać się w ten a nie inny sposób. Jak zaprogramowane robociki z instrukcją obsługi.
Dzisiaj dosłownie wszystko opiera się na "musi" bo jak nie to migiem do lekarza.
 
Nie masz czasem wrażenia, że wiele rzeczy sprowadza się do wyścigu szczurów już od pierwszego dnia życia ?
Dziecko ma 6miesiecy i musi już umieć to i to.
Dziecko ma 9 miesięcy i od dawna powinno już robić to i to.
Dziecko ma 2 lata i od dawna powinno samodzielnie robić to i to.
W tym wieku juz samodzielnie jeść, mieć opanowane słownictwo w tylu-set słowach, zachowywać się w ten a nie inny sposób. Jak zaprogramowane robociki z instrukcją obsługi.
Dzisiaj dosłownie wszystko opiera się na "musi" bo jak nie to migiem do lekarza.

Nie. Nie chodzi o to, że dziecko coś musi, tylko o to, że są normy rozwojowe i jeżeli dziecko z tej normy wypada, to warto udzielić mu wsparcia. Nie po to, żeby nadganiało rówieśnikow tylko po to, żeby miało szansę na dobry rozwój.
Ja na to tak patrzę.

Przecież nie masz nigdzie podręcznika, ktory mowi, ze 2latek powinien mowić dokladnie 248 słow. Norma zaczyna się od 50. Jeżeli nie ma normy, warto to sprawdzić. Bo to dziecku może pomóc.

Ja nie widzę powodow, dla ktorych nie mialabym pomagać mojemu dziecku w obszarach, w których tej pomocy potrzebuje. Jasne, mogłam go olać i stwierdzić, że niech robi to, na co sam jest gotowy. I myslę, ze gdybym tak robiła, to mialabym w domu niechodzacego 2latka jedzącego same papki. Niezbyt by to było mądre.

A ja też nie z tych, co latają z byle pierdołą.

I tak jak pisalam gdzieś wczesniej, u Autorki problemow jest kilka, ale dla mnie takim najbardziej wymagającym jednak konsultacji jest ta niechęć do dotykania jedzenia.
 
Nie masz czasem wrażenia, że wiele rzeczy sprowadza się do wyścigu szczurów już od pierwszego dnia życia ?
Dziecko ma 6miesiecy i musi już umieć to i to.
Dziecko ma 9 miesięcy i od dawna powinno już robić to i to.
Dziecko ma 2 lata i od dawna powinno samodzielnie robić to i to.
W tym wieku juz samodzielnie jeść, mieć opanowane słownictwo w tylu-set słowach, zachowywać się w ten a nie inny sposób. Jak zaprogramowane robociki z instrukcją obsługi.
Dzisiaj dosłownie wszystko opiera się na "musi" bo jak nie to migiem do lekarza.
Bo większość zaniedbanych na tym etapie problemów wyjdzie niestety w przyszłości. Nawet jezeli dziecko w końcu zacznie gryźć ten chleb, to może już wymagać np. specjalistycznego leczenia ortodontycznego. Dlatego warto kontrolować, jezlei jakieś dziecko odbiega od bardzo szerokiej normy.
 
Bo większość zaniedbanych na tym etapie problemów wyjdzie niestety w przyszłości. Nawet jezeli dziecko w końcu zacznie gryźć ten chleb, to może już wymagać np. specjalistycznego leczenia ortodontycznego. Dlatego warto kontrolować, jezlei jakieś dziecko odbiega od bardzo szerokiej normy.
od - bardzo - szerokiej - normy - to jest dobre określenie.

Dodatkowo, niechęć do dotykania jedzenia to nie jest zaburzenie. Są nawet dorośli ludzie gdzie jedna osoba bez problemu dotknie wszystkiego, a są osoby które nie pokroją fileta z kurczaka bo je zemdli na sam dotyk surowego mięsa czy czegokolwiek.
Nie jesteśmy zaprogramowani na jeden identyczny schemat.
 
od - bardzo - szerokiej - normy - to jest dobre określenie.

Dodatkowo, niechęć do dotykania jedzenia to nie jest zaburzenie. Są nawet dorośli ludzie gdzie jedna osoba bez problemu dotknie wszystkiego, a są osoby które nie pokroją fileta z kurczaka bo je zemdli na sam dotyk surowego mięsa czy czegokolwiek.
Nie jesteśmy zaprogramowani na jeden identyczny schemat.
Ale zdajesz sobie sprawę, że u dorosłych niechęć do dotykania niektórych konsystencji może oznaczać własnie niezdiagnozowane zaburzenia SI?
 
od - bardzo - szerokiej - normy - to jest dobre określenie.

Dodatkowo, niechęć do dotykania jedzenia to nie jest zaburzenie. Są nawet dorośli ludzie gdzie jedna osoba bez problemu dotknie wszystkiego, a są osoby które nie pokroją fileta z kurczaka bo je zemdli na sam dotyk surowego mięsa czy czegokolwiek.
Nie jesteśmy zaprogramowani na jeden identyczny schemat.

Noo ale co to ma udowadniać?
Bo ja nie znoszę właśnie tego o czym piszesz. Nienawidzę też tych wszystkich zabawek typu slime - ale to jest po prostu niezdiagnozowane, nieprzepracowane SI, a nie żadna moja cecha
 
reklama
Noo ale co to ma udowadniać?
Bo ja nie znoszę właśnie tego o czym piszesz. Nienawidzę też tych wszystkich zabawek typu slime - ale to jest po prostu niezdiagnozowane, nieprzepracowane SI, a nie żadna moja cecha
Ja tak mamz drewnem. Drewniane patyczki do lodow, az mnie wzdryga na samą myśl.
 
Do góry