kolor nadzieji
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2019
- Postów
- 5 108
Myślę że każda z nas ma tak samo najpierw stres nerwy płacz że tej ciąży nie ma a jak się uda to nadal stres nerwy płacz czy do rozwiązania wszystko będzie dobrze ale to jeszcze nie koniec bo po porodzie nadal mamy te same uczucia czy zapewnimy dziecku dostatnie życie czy damy radę je wychowac. My kobiety rodzimy się z duszą panikary ale kto to wszystko przezwycięży jak nie my kobiety przecież wbrew pozorom to my jesteśmy ta silna płcią i nic nas nie złamie. A porażki niepowodzenia tylko nas uczą pokory cierpliwości i tym samym nasz budują i tworzą silniejszymi. W nas siła i determinacja[emoji123][emoji123][emoji123].
Nie wolno się poddawać trzeba walczyć. Bitwy przegrywamy ale wojnę wygramy[emoji123][emoji123][emoji123][emoji256][emoji3590]
Nie wolno się poddawać trzeba walczyć. Bitwy przegrywamy ale wojnę wygramy[emoji123][emoji123][emoji123][emoji256][emoji3590]
Taki dziś melancholijny dzień więc stwierdziłam że się podzielę z wami [emoji17] przerasta mnie to. Pierw starasz się aby zajść w ciążę tutaj już dużo stresu nerwów płaczu [emoji24] jak zajdziesz w ciążę zaczyna się nowy kołowrotek czy jest serce czy wsztstko Oki czy dobrze się rozwija i milion przeciwności na drodze. Zaczynam panikować czy podolam szczególnie przy tym że jestem panikara I to nie mała analizuje wszystko miliony razy I zawsze się doszukam czegoś [emoji24][emoji24][emoji24][emoji173] pomału zaczynam wątpić [emoji17] A tym bardziej że do testowania mam jest 8 dni [emoji33][emoji33][emoji33]