reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Dzien doberk:)

Co niektóre dziewczyny już wiedza, bo pisałam na innym wątku.
Miałam punkcje pobrano 7 komórek, prawidłowa była tylko jedna która niestety nie dała rady:( także pozostaje mi 3 ostatnia próba.

Kasik piszecie że leki refundowane sa do 3 prób. Ja miałam drugie podejście, ale pierwsza refundaje. jak to jest jak np. podejdę do 3 ostatniej próby i znowu się nie uda i podeszłabym prywatnie? Czy moje 4 podejście ( 3 refundacje leków) tez będzie refundowane? chodzi oczywiście o leki? Czy refundacja przysługuje tylko w programie rządowym?
 
reklama
Enni, przykro mi bardzo:( ech, jakie to wszystko pokręcone jest... jak oceniasz Rzgów? widzisz różnicę w porownaniu z Polną? kto na Polnej Cię prowadził? ja chyba szukam innego lekarza....

co do refundacji - to obejmuje ona także leczenie prywatne, więc niewykorzystane w rządówce możesz wykorzystać prywatnie

mnie martwi inna rzecz - czy to są 3refundacje do invitro + 3do iui lub naturalnych (taką informację dostałam wczoraj u lekarki)
 
Anika ja robiłam iui na Polnej w ramach NFZ, nie płaciłam ani grosza. Co prawda podeszłam tam tylko raz ale moja koleżanka chyba z 8 razy i wszystko na NFZ. Na Polnej prowadził mnie prof.J. Jako tako nie mam do nich pretensji ale jeżeli chodzi o organizacje to Poznań się kryje. Na polnej lekarz nic nie tłumaczy wszystko jest w biegu. Wychodzisz z gabinetu i nic nie wiesz. lekarz nie ma czasu z Tobą rozmawiać, jedyne co słyszałam to "wszystko w porządku" W Rzgowie lekarz ma czas na pacjenta, wszystko dokładnie tłumaczy. wizyty umawiane są na godzine i tak wchodzisz a nawet wcześniej. Także ja jestem bardzo zadowolona.
 
enni refundacja leków dotyczy 3 procedur, bez względu czy w programie czy prywatnie, na 100% tak jest.

anika znalazłam tylko informację, że to dotyczy leków do stymulacji jajeczkowania więc moim zdaniem nie ma znaczenia czy do IUI czy do ivf. Na początku lipca rozmawiałam o tym z lekarzem i mówił mi, że nie warto wykorzystywać tej zniżki przy IUI bo to są dużo mniejsze dawki. Jeżeli w ogóle stymuluje się np menopurem bo jak clo to taniocha.
 
Eni tak bardzo mi przykro. Teraz nie pozostaje mi nic innego jak pożyczyć Ci takiej sytuacji jak u mńie - naturals po tym jak wszystkie komorki obumarły. &&&&&&&&&&&

anika kupiłam książeczki w twardej oprawie - ładne rysunki do wierszyków - kto ty jesteś Polak mały, Paweł i Gaweł, aaaaa kotki dwa. Taki klasyk.
 
Cześć dziewczyny, melduję się po dłuższej nieobecności.
Enni, bardzo mi przykro, naprawdę :-( Do d... z tym wszystkim :zawstydzona/y:
Pole, powiem tylko: trzymaj się tam jakoś... Ja jestem z tych wierzących i pamiętam o Was w moich modlitwach.
Smefeta, gratuluję malutkiej księżniczki :-) Ale ja nie rozumiem dlaczego zamierzasz ją nazwać Alicja, nie powinna być Sasetka? :-) - Chyba tak nazywała się ta druga - młodsza wersja Smerfetki? :happy2:
Kasik, ciekawe kogo Ty tam skrywasz, wypadałoby, żeby okazał się to jakiś Osiłek, Pracuś albo Laluś do smerfowej pary ;-) Bardzo się cieszę, że Twoje wyniki takie dobre.
Ja mam dzisiaj doła. Dowiedziałam się, że moja szwagierka prawdopodobnie we wrześniu będzie miała wesele i oczywiście moja pierwsza myśl to nie była radość z tego faktu (inna sprawa, że to nie jest niespodzianka tylko wesele, o które rodzina "męczy" ich od lat i oni sami gadają o tym już od dawna więc jakoś tak ogólnie jest to mało spontaniczne i romantyczne, co może też trochę usprawiedliwia mój brak jakiegoś zaskoczenia i radości) - tylko od razu pomyślałam, że na pewno zaraz po ślubie zaczną się starać o dzieci i zapewne uda im się od razu. A to jest już zupełnie ostatnia dziewczyna z mojego otoczenia, która jeszcze nie jest mamą. Nie ma już wśród moich koleżanek, bliższych i dalszych znajomych, ani w rodzinie nikogo innego, kto nie ma dzieci. Jak zaczynaliśmy starania było zupełnie inaczej, więcej było tych bezdzietnych niż rodziców, ale przez te kilka lat to się zmieniło, co chwilę pojawiały się informacje o kolejnych ciążach - najpierw moje przyjaciółki rówieśniczki, potem coraz młodsze. I teraz już tylko została ta moja jedna szwagierka, a za chwilę i ona zapewne będzie się cieszyć ciążą, a ja będę w tym samym miejscu- sama. I czuję się z tym tak totalnie beznadziejna, tak nieskończenie gorsza!! Nie radzę sobie z tym uczuciem kompletnie.Jakbym była wybrakowana, felerna...
Przepraszam za smęcenie, ale musiałam to z siebie wyrzucić, a mężowi nie chcę już robić dodatkowych przykrości, w końcu jemu też nie jest lekko.
Przede mną mało wypoczynkowy weekend, mam kolejny zjazd na tej swojej podyplomówce więc niestety rano muszę się zbierać z łóżka, nie ma, że boli. Ale Wam wszystkim życzę przyjemnego wypoczynku i pozdrawiam gorąco wszystkie staraczki, ciężarówki i mamuśki! No i oczywiście Hanię, Wojtusia, Szymka oraz Piotrusia, Sasetkę i małych "anonimów" w ukryciu ;-):-)
 
Queen a moze Gargamela mam pod serduszkiem ;) Zabraniam Ci myslec, ze cos jest z Toba nie tak! Tylko jeszcze nie przyszedl na Ciebie czas. Doczekasz sie swojego szczescia, zobaczysz, musisz tylko byc cierpliwa i sie nie poddawac.
 
Kasik, dzięki, mam nadzieję, że masz rację, ale sama wiesz na pewno jak to jest, łatwiej wierzyć, że innym się uda niż nam samym. Ale dla mnie największym światełkiem w tunelu i źródłem nadziei i siły jest to forum. Kiedy już tak całkowicie tracę wiarę i siły to przypominam sobie o Was, którym jednak się udało, czasami w zupełnie beznadziejnych sytuacjach, czasami po bardzo długim czasie - a jednak. To mi daje tą nadzieję, więc dobrze, że jesteście :happy2:
Dobrej nocy!
 
Queen, masz prawo do takich przemysleń, bo przeciez na poczatku starań o dziecko nei zakładałaś, ze zajmie Ci to tyle czasu. Normalne jest to, ze czujesz zal, ze tyle młodszych dziewczyn bezproblemowo zachodzi w ciązę, a towarzystwo bezdzietnych kurczy sie w zastraszającym tempie... nie wiem, dlaczwgo tak się dzieje, ale wiem, ze wielkim błogosławieństwem jest stworzenie dziecka bez całej tej otoczki: leków, wizyt, nerwów, seksu na zawolanie lub na szkielku... ech:/ wiem, ze Cie to nei pocieszy, ale moze swiadomosc tego, ze mam bardzo podobne odczucia choc trochę Cię pokrzepi? ja mam 30lat i wszyscy bliscy znajomi i rodzina mają dzieci. piekne, a zarazem okropne to wszystko.

Kasik, dla mnei ten zapis tez tak brzmi - 3krotne wsparcie jajeczkowania. tylko zastanawiam się, jaki cel miałaby lekarka we wprowadzaniu mnie w błąd? jestem jej pacjentka od dwóch lat i pierwszy raz mam wątpliwosci:/ nie wiem, co robic:/

dziewczyny, a moze wiecie, gdzie powinnam zadzwonic = nfz, jakis konsultant - by sprawdzic tę informacje u źródła?

wkurzona jestem, ze zamiast cieszyc sie powrotem do staran, siedze i mysle,czy ktos tu mni nie chce na manowce sprowadzic.... :-(
 
reklama
Annika w piatek mam wizyte u szefa kliniki, w ktorej sie lecze. Moge go zapytac, na pewno bedzie wiedzial jako dyrektor medyczny, jak to wyglada. Aczkolwiek uwazam, ze dziewczyny maja racje. 3 cykle wspomagajace.
Pozniej naskrobie cos z komputra;) z telefonu tragedia! 3majcie sie!
 
Do góry