Lucy ogromne kciuki!!!
Ja juz powoli nie mam siły na cokolwiek...Lekarka mi wczoraj powiedział, ze z 2 cykle przerwy po in vitro na crio...oczywiście nie mam na razie nawet czego mrozic i z moim pechem moge nie mieć...
Do tego punkcja miała być na sobotę, ale ze znowu są dawki minimalne to pecherzyki rosną trochę jak na normalnym cyklu, więc to sie przesunie na poniedziałek. No na poniedziałek, w ktory mam zawieźć męża na operacje...chyba lepszej logistyki nie mozna wymyslec
Moze by ktoś znalazł światełko w tunelu, ze nie muszę brać dużych dawek leków i koszty są niższe...ale ale ...musiałam zapłacić za wszystkie badania zwiazane z mężem z kieszeni własnej a nie NFZ, bo ta chciała sie otworzyć w październiku...Tak więc wychodzi na to, ze i tak mam najdroższa stymulacje swiata...
Ja juz powoli nie mam siły na cokolwiek...Lekarka mi wczoraj powiedział, ze z 2 cykle przerwy po in vitro na crio...oczywiście nie mam na razie nawet czego mrozic i z moim pechem moge nie mieć...
Do tego punkcja miała być na sobotę, ale ze znowu są dawki minimalne to pecherzyki rosną trochę jak na normalnym cyklu, więc to sie przesunie na poniedziałek. No na poniedziałek, w ktory mam zawieźć męża na operacje...chyba lepszej logistyki nie mozna wymyslec
Moze by ktoś znalazł światełko w tunelu, ze nie muszę brać dużych dawek leków i koszty są niższe...ale ale ...musiałam zapłacić za wszystkie badania zwiazane z mężem z kieszeni własnej a nie NFZ, bo ta chciała sie otworzyć w październiku...Tak więc wychodzi na to, ze i tak mam najdroższa stymulacje swiata...