Na prośbę Pauli, może komuś też się przyda
Przepis na chlebek.
Dostałam przepis od koleżanki, piekę od pół roku, a tym samym zmieniłam sobie przepis więc dopiszę w nawiasie jak ja robię - wyszło to w praktyce.
Ja robię na dwie keksówki i jedną taką mniejszą (aluminiową).
-6 szklanek mąki graham (kupuję zwykle Gdańskie Młyny i na moje proporcje daję 5)
-2 szklanki mąki pszennej chlebowej (mam z Melvit "do wypieku domowego chleba")
-1/2 kostki drożdży
-2 łyżeczki soli
-3-4 szklanki letniej wody
-1 łyżeczka cukru
-dodatki (ja najczęściej robię z siemieniem lnianym i słonecznikiem, bo tak lubię najbardziej. Robiłam też z czosnkiem, bazylią czy też z płatkami owsianymi - kto co lubi)
Drożdże rozpuścić z cukrem w 1/2 szklanki wody. Odstawić na 15min. Przesiać mąki (ja czasem urozmaicam i daję pół na pół z pszenną, albo samą owsianą), sól, dodać ziarna, rozpuszczone drożdże, pozostałą wodę (nie wlewam całej, ostatnią szklankę już patrzę i daję ile potrzeba). Ciasto powinno być klejące.
Wkładam do blaszek i odstawiam do rośnięcia - czas zależy od temperatury, zimą przy kaloryferze to szybciutko. Potem daję do pieca.
Wedle przepisu od koleżanki:
220stopni z termoobiegiem na 30minut, po 10minutach zmniejszamy na 200.
Ja tak piekłam za pierwszym razem, ale ja mam starszy piekarnik, ona taki roczny i mój był po tym czasie surowy.
Ja piekę godzinę na 200stopni, grzanie od dołu. Po 45-50mintuach zmniejszam temparaturę.
Z przekrojeniem czekam aż wystygnie