Cześć wszystkim
Przychodze do Was z moim problemem otóż od około tygodnia bardzo często oddaje mocz. Załatwie się i np za 3 minuty musze znowu lecieć bo czuje ogromne parcie na pęcherz i aż to boli i czasami wysikam się wtedy normalnie a czasami to polecą 3 krople i nadal mam uczucie pełnego pęcherza. Czasami mnie piecze ale po oddaniu moczu i strumień nie jest duży tak jak kiedyś. Czekam na wizyte u lekarza bo przez pandemie jest się u mnie bardzo ciężko dostac i dzisiaj zaczełam brać furagine. Ciąża odpada bo bardzo długo się nie kochałam, miałam 2 miesiączki od tego czasu i tez testy negatywne.
Czy któraś z Was tak miała? Bo się bardzo boje bo odkąd jestem dorosła nigdy tak nie miałam (jak byłam dzieckiem to miałam problemy z oddawaniem moczu)
Powinnam się czegoś obawiać?
Pozdrawiam
Przychodze do Was z moim problemem otóż od około tygodnia bardzo często oddaje mocz. Załatwie się i np za 3 minuty musze znowu lecieć bo czuje ogromne parcie na pęcherz i aż to boli i czasami wysikam się wtedy normalnie a czasami to polecą 3 krople i nadal mam uczucie pełnego pęcherza. Czasami mnie piecze ale po oddaniu moczu i strumień nie jest duży tak jak kiedyś. Czekam na wizyte u lekarza bo przez pandemie jest się u mnie bardzo ciężko dostac i dzisiaj zaczełam brać furagine. Ciąża odpada bo bardzo długo się nie kochałam, miałam 2 miesiączki od tego czasu i tez testy negatywne.
Czy któraś z Was tak miała? Bo się bardzo boje bo odkąd jestem dorosła nigdy tak nie miałam (jak byłam dzieckiem to miałam problemy z oddawaniem moczu)
Powinnam się czegoś obawiać?
Pozdrawiam