Bombisz
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 4 Maj 2017
- Postów
- 110
Cześć dziewczyny!
Razem z mężem rozpoczynamy starania sie o dziecko metodą in vitro. Dziś ostatnia tabletka która ma wywołać krwawienie i od 2go dnia cyklu zastrzyki. Przyznam sie szczerze, że jeszcze nie rozumiem wszystkich pojęć jakie zdążyłam tu przeczytać
i stresuje sie tymi zastrzykami ale bardziej niepokoi mnie praca. Pracuje 8-16, lekka biurowa robota i raczej przelozony wyrozumiały ale jak pogodzić to z wizytyami u gina, pobraniem komórek jajowych i juz samym transferem. Brać urlop z dnia na dzien czy wziac L4.. nie mam pojęcia jak to rozegrać. O in vitro nie chce mówić nikomu w pracy. Jesli ktoraś z Was dobrze to rozegrała - dajcie znać.
Na L4 planuje isc dopiero kiedy zaczne sie zle czuc albo bedzie juz blisko porodu
- wiem ze wybiegam juz myslami ale to jest silniejsze ode mnie
Razem z mężem rozpoczynamy starania sie o dziecko metodą in vitro. Dziś ostatnia tabletka która ma wywołać krwawienie i od 2go dnia cyklu zastrzyki. Przyznam sie szczerze, że jeszcze nie rozumiem wszystkich pojęć jakie zdążyłam tu przeczytać
Na L4 planuje isc dopiero kiedy zaczne sie zle czuc albo bedzie juz blisko porodu