reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Imie z polskimi znakami za granica?

hm skoro nie wiecie gdzie bedziecie mieszkac na stale to ja bym dala imie bez tych polskich znakow...Takie ktore bedzie dobrze wymawiac w obu krajach...a nasze polskie znaki za granica nikt nie wymawia dobrze,wiec bez roznicy ktory kraj kiedys dzieci wybiora to bedzie problem z wymowieniem np.Roza(po polsku,o wlasnie nawet w laptopie jak juz pisalam nie ma znakow polskich,a ja mam imie gdzie jest polski znak a tu L)a mnie sie podoba bardziej Rosa,nawet po czasie zaluje ze corki tak nie nazwalam...
A wlasnie nie wiem,ale chyba gdzies cos slyszalam,ze ma juz nie byc w Polskiej pisowni tych trudnych znakow?ale cos mi sie wydaje,ze to malo mozliwe...
 
reklama
Moze i macie racje...wtedy tez odpadnie mi przekonywanie meza bo narazie jest na nie :p z tym ze on z tych osobnikow co do wielu rzeczy po odpowiednim czasie da sie przekonac ;) wystarczy odpowiednio dawkowany nacisk w odpowiedno dobranych sytuacjach ;)
Z Gabriela czy Kinga chyba nidzie nie bedzie wiekszych problemow? niemiecka Gabi bedzie jako Gabi wymawiana tak? Ewentualna Kinia tez tak samo?
Jednak nie chcialabym zeby kiedys corka zmienila dane przez nas imie...ja mam joanna niecierpie go strasznie ale z szacunku do rodzicow ktorzy je wybrali i na przyzwyczajenie nie zmienilabym go...
 
Gabriela i Kinga spokojnie i bezproblemowo będa wymiawiane czy w de czy w innym państwie bo nie maja polskich specyficznych znakow..i wydaje mi sie że tylko o to sie rozchodzi:)
 
Chyba ze by rzeczywiscie dac Rose Gabrielle dla mnie bedzie Rózią Różyczką a dla ogolu problemu sie zaoszczedzi ale malej tez...no tak sie uczepilo ze przezyc nie moge ;/ ale czy to nie bedzie zbyt pretensjonalnie ...z tym ze jak sie dzieci zadomowia w niemczech watpie zeby chcialy wracac do polski kiedys bo tu coraz gorzej...
 
Dzoanna, wiesz ilu jest na świecie mężczyzn o imieniu François? :tak: Znak diakrytyczny francuski jak widać. Nikt raczej problemu z tego nie robi.
W moim odczuciu, jeśli ktoś jest Polakiem i ma ochotę nadać dziecku imię z polskimi znakami diakrytycznymi, to dlaczego nie? Ciężko mi wyobrazić sobie sytuację, w której rodzice na siłę wymyślaliby imię międzynarodowe, tylko po to, by ktoś nie miał problemu z ich wymową ;-)
 
Jak milo czytac opinie ktora mnie utwierdza w przekonaniu ze jednak :)
tzn tak ja nie jestem z tych co opinia innych ma dla mnie jakies wielkie znaczenie ale na zagranicy znam sie jak swinia na kosmosie :p tzn znam obce kraje takie jak turcja tunezja czy hiszpania z 2tygodniowych wycieczek turystycznych i to wszystko...nigdy nie zylam na obczyznie...moj maz siedzi w niemczech juz 2 lata ( z malymi przerwami) ale on nie koniecznie w temacie tzn niemiecki zna w st dobrym...ale nie koniecznie mu w glowie jakies pisownie polskie po niemiecku itd...pracuje zarabia czasem odpoczywa i tak jego zycie wyglada...co do tej mojej Róży...nie mialyscie Dziewczzyny tak z imieniem dla dziecka ze jak wam sie cos przyczepilo to juz koniec...tak jakby to imie bylo przeznaczone nie wazne czy 100tysieczna Julia czy 1 na tysiac Hermenegilda...tak poprostu przyszlo i jest...i choc proboje o tej kopiacej dzidzi myslec czy to Gabrysia czy Kinia to nie do konca....bo to Róża i koniec...meza w koncu przekonam tak jak do Tosi (bo tez na poczatku bylo ze zadna Tosia ze nie ze brzydko a teraz twierdezi ze to najpiekniejsze imie na swiecie :)) nadie sam wybral bo ma swira na punkcie rosyjskobrzmiacych imion ;] ehhh tak jak juz pisalam spac po nocach nie moge przez ta moja Róże ;-)
 
Dzoanna, wymowa wymowa, ale we wszystkich dokumentach imie bedzie pisane bez polskich znakow diakrytycznych. Moja cora ma przesmieszna sytuacje, bowiem rodzac sie w Meksyku jej nazwisko w meksykanskiej metryce zapisane jest bez ł, w miejsce ktorego wstawione jest l. W polskiej metryce ma juz z ł... Z kolei meza imiona i nazwiska posiadaja akcenty, ktore w zadnym innym kraju nie sa uwzgledniane. Ot, naturalna kolej rzeczy.
 
Jeżeli czujesz, że Twoja córeczka to Róża powinnaś ją tak nazwać:) Może na początku w otoczeniu będzie trochę problemu, ale w końcu ludzie się nauczą. Zyta pisała o swojej córeczce. Sama mam na imię Martyna i wielokrotnie mówiono do mnie za granicą Martina. Jeżeli jednak powtórzyłam parę razy jak właściwie powinno się je wymawiać, okazywało się, że każdy potrafi:)
 
a ja sie nie zgadzam z tym ze ludzie sie przyzwyczaja- nikt za granica - obojetnie gdzie nie nauczy czytac sie polskiego z z kropka ani o z kreska, w dokumntach bedzie miala zapisane bez tych znakow- a odczytywane bedzie tak jak w danym kraju czyta sie dane litery- owszem najblizsze otoczenie sie przyzwyczai i byc moze nauczy - choc watpie zeby z z kropka bylo dla obcokrajowca do wypowiedzenia, ale cale zycie tlumaczyc jak sie imie pisze i jak wymawia moze naprawde nastarczac sporo problemow. Ja doskonale rozumie kwestie milosci do imienia - i absolutnie nie ejstem tez jakim fanem wymyslania na sile imienia miedzynarodowego zeby komus bylo latwo je wymawiac- nie w tym rzecz, najzwyczajniej w swiecie znam sporo osob z polski ktore borykaja sie z problemem polskiego zapisu ich imion- i to stanowi duzy problem dla nich wlasnie. Moze Roza na drugie? a moze jakies inne imie odrolinne? Jagoda? Malina? oczywiscie zrobisz jak uwazasz- przemysl sprawde dokladnie i z kazdej strony- trzeba wziasc pod uwage plusy i minusy oraz fakt ze corka bedzie nosila to imie do konca zycia i rozne sytuacje ja spotkaja.
 
reklama
Dziekuje Wam wszytskim za odpowiedzi :)
malutka zostanie Julianną Gabrielą :) (nie Julią ;))
i powiedzialam dla meza ze jak znowu zaczne cos kombinowac niech mnie walnie w leb :p
Jemu sie bardzo podoba mi sie zawsze podobalo na rowni z Różą (balam sie poprostu tej popularnosci Julii, ale przeciez Julia a Julianna to zupelnie inne imiona )

Tak ze jeszcze raz Wam dziekuje w sumie dzieki Wam jeszcze raz na spokojnie przemyslalam "Różę"

a wiec Maksymilian, Tosia, Nadunia teraz czekaja na siostre Juliankę z ktorą jutro zaczynam 20tc :)
 
Do góry