Wg mnie chodzi też o to, żeby młodszy brat nie identyfikował się ze zmarłym. Jeśli będziecie chodzić na grób czy rozmawiać o Nikodemie, to na pewno będzie taki moment, że małe dziecko będzie miało problem, żeby zrozumieć, że nie chodzi o nie, że był kiedyś inny mały Nikodem, synek mamy i taty. Gdyby Nikodem żył, jego młodszy brat pewnie miałby inne imię? Sny są snami, wątpię, żeby taki Ci się przyśnił, gdybyś nie straciła dziecka. A nawet jeśli, to czy kierowałabyś się tym snem, mając żywego starszego syna? Z każdej strony pomysł powtórzenia imienia jest wg mnie nielogiczny i problematyczny. Że jest Ci trudno wybrać, to rozumiem, nam z imieniem dla pierwszego dziecka poszlo bez problemów a potem już były mocne dylematy, mimo że drugie jest innej płci.
Współczuję straty, w naszej rodzinie była śmierć niemowlęcia 30 lat temu i utrzymujemy pamięć o nim także wśród naszych dzieci, ale widze też jak straszna trauma może po tym zostać i jak źle wpływać na życie rodziców i kolejnych pokoleń.,