reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Hormonki - humorki

majka5

Początkująca w BB
Dołączył(a)
28 Styczeń 2007
Postów
15
Moje drogie!
Jak wiemy ciąża to stan bardzo odmienny, zmienia się u nas wszystko!! A najbardziej chyba nastroje:)
Może podzielicie się swoimi najbardziej odjechanymi humorkami:-) Będziemy wiedzieć że nie jesteśmy same, a moze i troszkę sie pośmiejemy.

Zacznę pierwsza:-)
Historyjek mam kilka, ale ta wydaje mi sie najbardziej zeschizowana.
Podczas ktorejś z rodzinnych uroczystości musialam z nerwów wyjść do kuchni!! A to dlaczego?? Wyobraźcie sobie: Mój mąż wziął na talerzyk od razu dwa ciastka zamiast jednego!!!!!!!!!!! A wszyscy brali tylko po jednym!!!!:realmad: No i przepłakałam w kuchni z tego powodu pół godziny:tak:
 
reklama
DZIEWCZYNY JAK JAK BYLAM W CIĄZY OGLADALAM PEWNEGO WIECZORU M JAK MILOSC...PEWNIE NIEKTORE ZNAJĄ CO TO ZA SERIAL:-D W KAZDYM RAZIE TO BYL TEN ODCINEK W KTOREJ UMARL KRZYSZTOF..MĄZ MARYSI......
BOZE JAK JA PLAKALAM....TAK ŻEWNIE ZE MĄZ MYSLAL ZE COS MI SIE STALO....A JA WYLAM NA FILMIE, POTEM NA POWTORCE TEGO FILMU I NAWET JAK SOBIE PRZYPOMNIALAM O BIEDNYM KRZYSZTOFIE TO TEZ WYŁAM..:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D


PO KILKU TYGODNIACH MIMO ZE W SERIALU KRZYSZTOF NIE OZYL.....BYL U MOJEGO MĘŻA W PRACY.....TAKZE MĄZ POWIEDZIAL ZE MOGE BYC SPOKOJNA:-) :-) :-)
 
Czarodziejka, niezła jesteś:) Ja płaczę na wszytskim, nawet na reklamie McDonalda na Dzień Matki:) Ale to nie wina ciąży, taka wzruszająca sie jestem.
Ale w teraźniejszej ciąży rozpłakałam się bo sobie pomyślałam że mój 4-letni Tomuś bedzie taki zazdrosny i pewnie bedzie mu smutno jak urodzę drugie!!!!!!!!!!! Durna pałka ze mnie:) Mąż nie mógł wyjść z podziwu:)
 
a ja w ciąży płaczę przy sprzątaniu ,że jestem skazana sama na siebie chociaż Mąż mi pomaga ......:-D.....! Teraz jest super ale pierwsze trzy miesiące byłam nie do zniesienia ....robiłam awantury-na zasadzie -nieważne o co .....ważne ,żeby były :-D
 
Ja sie raz mezowi rozplakalam lezac w domu, ze mi sie chce kotleta schabowego a nie mam schabowego...az maz juz kombinowal gdzie by tu jakiegos schaboszczaka kupic ... ale mi przeszlo :-) Ogolnie bardzo czesto mam humory: albo wredna jestem, albo placze albo sie ciesze bez powodu...totalna hustawka!
 
Impulsywna: Kochanie, chodź mi pomóż
Ślubny: Daj mi spokój, zmęczony jestem
I: Dobra, jak przez Ciebie poronię to się nie zdziw ( i tu już beczę)
Ś: Weź mnie tak nie szantażuj (wściekły)
I: Przecież ja Cię nie szantażuję tylko chciałam żebyś mi deskę do prasowania wyjął i rozłożył. Wiesz, że jest ciężka. (oczywiście wyję)
Ś:Oj, nie becz. Trzeba było tak mówić od razu

No niby ja kurdę nie chciałam powiedzieć, wrr...
A po 5 minutach macham już żelazkiem i chichram się do Ślubnego. :rolleyes:
 
Ja sie tez pochwale jak mi odbija w tej ciazy :tak:
Wlasnie zauwazylam, ze ja to chyba ostatnio mam papke a nie mozg wogole na niczym sie skupic nie potrafie :zawstydzona/y:to co odstawilam wczoraj bylo najlepsze. Zamiast mieso wsadzic do garnka i je ugotowac to ja je pieknie wyrzucilam do kosza :szok:, za jakies pol godziny zaczelam wielkie poszukiwania co ja z tym miesem zrobilam :no::baffled::confused: pada mi na glowke i to totalnie :-D

Nie wiem jak ja zdam ten egzamin z francuskiego bo wczoraj na lekcji to ja przeszlego czasu uzywalam jako przyszlego i jeszcze wkurzylam sie na jedna dziewczyne, ktora probowala mi wytlumaczyc ze robie wszystko na odwrot :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Jeszcze troche a nikt mnie nie bedzie lubil jak bede takie szopki odstawiac buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :sick::eek:
 
reklama
Kobitki teraz to juz jest super ale przez pierwsze 3 miesiace to dawalam tak popalic mezusiowi ze stwierdzil ze jak on musi przez to jeszcze raz przechodzic to chyba pozostanie przy jednym dziecku ahahahahha
 
Do góry