reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

histerie

dziewczyny witam jestem nowa na tym forum ale zdesperowana i potrzebuję pomocy albo porady.Mój Kubuś ma 3 l i 4 mce i niestety często robi awanturki ale ostatnio mi choruje i największy problem to podać mu leki, nie ważne co,czy to antybiotyk o smaku truskawki czy eurespal czy mucosolwan który jest paskudny,i przy tym jest największa histeriajaką kiedykolwiek widziałam,włącznie z tym że raz jak rzucił sie na podłogę i huknął się w głowę to myślałam,że będzie miał wstrząśnienie,a wymioty i inne tego typu są na porządku dziennym przy lekach,jakkolwiek bym mu ich nie podawała,co robić???? błagam o radę bo już nie wiem co mam robić
 
reklama
Proponowalabym porozmiawiac z nim na spokojnie. Wyjasnic po co sa lekarstwa i ze nie wszystkie sa dobre w smaku. Rozmowe przeprowadzic z duzym wyprzedzeniem, by mial czas na przemyslenie. Jest ksiazka "Franklin idzie do szpitala" - mozna zmienic troche tresc albo samemu przygotowac jakies opowiadanie. I powiedziec jakie moga byc nastepstwa, ze bedzie gorzej sie czul, albo dostanie zastrzyki.
 
olatola2 a często musisz mu podawać leki? Ja miałam tak z synkiem zeszłej zimy ale po 2 tygodniowej kuracji udało mi się jakoś przełamać bunt, sama nie wiem co zadziałało, to bardzo nie pomogę. Starałam się być spokojna i konsekwentna, troszkę przekupywałam, ale tylko na początku. Od lutego nie mamy żadnych problemów jak trzeba lek wziąść.
 
Moja siostra dawala wszystkie mozliwe leki do herbatki albo do soku ...innego wyjśćia nie bylo ,bo mloda była strasznie ciezkim dzieckiem ,wiec nie bylo mowy o wzięciu lekarswa tak poprostu z łyzeczki ,rozmowa tez nie wchodziła w gre :no:
 
olatola2 - A propo podawania lekow, jeszcze mozna takie sposoby wyprobowac: bajka o tym, ze lekarstwo jest jakims superplynem bohatera i dzieki temu bedzie mialo jakas moc, mozesz go poprosic zeby najpierw Tobie je dal, a potem Ty jemu, albo bedzie je zazywal w jakims specjalnym miejscu, niech zadecyduje gdzie i jeszcze pozostaje metoda silowa :-(
 
metoda siłowa jest o tyle niebezpieczna, że dziecko może ze stresu lekarstwo zwymiotować, ja tak zawsze robiłam w dzieciństwie jak coś chcieli mi na siłę dać :cool2:, a niejadek byłam okrutny :sorry2:

mój synek dziś miał dzień, że nie lubi lekarstw i nie będzie pił, powiedziałam, że lekarstwa nie są do lubienia tylko do leczenia i że dzięki temu będzie zdrowy i o dziwo od razu podziałało :nerd:
 
macie coś na histerie?

u nas to ostatnio horror

wrzask, tupanie, kopanie, rozrzucanie zabawek i wszystkiego pod ręką....

kiedyś zostawiałam go w pokoju, aż się wykrzyczy, potem były przeprosiny, rozmowa, uściski

ale wkroczył tata (zupełnie jak u ciebie, kasia.j) i zaczynał rozmowy i negocjacje w trakcie wrzasków, a wtedy niuniek wrzeszczał jeszcze bardziej. teraz potrafi wpadać w histerię na 10-15 min, może dłużej... wymusza całym sobą, bo wie, że tata przyjdzie, jak będzie głośniej krzyczał,
a ja już nie wytrzymałam i wkropiłam nie raz... wstyd mi, ale po takim czasie wrzasków (mieszkania w bloku) po prostu nie wytrzymuję

jak sobie z tym poradzić?
 
mamaNuna - jedyne co moge doradzic to duzo cierpliwosci i rozmowa z mezem, w celu przyjecia wspolnej strategii jak postepowac w takich sytuacjach, my teraz walczymy z ta sytuacja: mama - zly policjant, a tata - dobry, ktora sie wytworzyla zupelnie przypadkowo :baffled::-(
 
reklama
Moja siostra dawala wszystkie mozliwe leki do herbatki albo do soku ...innego wyjśćia nie bylo ,bo mloda była strasznie ciezkim dzieckiem ,wiec nie bylo mowy o wzięciu lekarswa tak poprostu z łyzeczki ,rozmowa tez nie wchodziła w gre :no:

ja rowniez tak podaje leki bo inaczej z mlodym sie nie da....sam niczego nei wezmie i nic go nie przekona ani prosba ani grozba jak to sie mowi...nawet to jak mial zapalenie oskrzeli i dostal zastrzyki...to go tez nei nauczylo i dalej nie chce brac lekow :no:
 
Do góry