ANIA2608
Szczęśliwa żona i mamusia
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2008
- Postów
- 4 280
Doveinred przepraszam jeśli odebrałaś to jako atak na Ciebie.Zupełnie nie o to mi chodziło.Jeżeli na Twoje dzieci faktycznie takie zasady podziałały to świetnie,bo i dzieci zadowolone i Ty.U mnie by się to nie sprawdziło.Dla mnie to wygląda inaczej chociażby z tego względu,że nie pracuję i jestem z dziećmi przez cały dzień.
Martina przyzwyczajanie dziecka do bujania to faktycznie nie dobry pomysł.Mojej na szczęście bujać nie muszę.Nie chciałabym później nosić jej po domu i huśtać na rękach...Uwierz mi,ze ja nie raz przeżyłam potworną syrenę w wózku...Częściej z synkiem niż z Oliwią.Leciałam zawsze do domu jak poparzona,a on krzyczał strasznie...Mogę Cię pocieszyć,ze po jakimś czasie to po prostu mineło.Nie brałam go na ręce,nie uspokajałam.W końcu sam przestawał,z czasem przestał całkiem.Może na dworze mogłabyś wozić go już w spacerówce???Lekko podniesionej tak by mógł oglądać to,co mijacie Spróbujcie też przebywać więcej na dworze.Powietrze bardzo dobrze działa na spanie.I powiem Ci jeszcze coś...Ja z synkiem stosowałam różne metody na spanie.Wieczorem zjadał mleczko z butelki,obijało mu się,buziak,łóżeczko,dobranoc i wychodzilam z pokoju.Od urodzenia tak było i zasypiał zawsze sam.Później było trudniej,bo czasami płakał,ale ja uspokajałam,buzi,zostawiałam.Czasami tak z 10 razy aż zasnął.Teraz tego nie robimy,jak Oliwia obudzi się o 22:00 i nie chce spać to się przytulamy,rozmawiamy.I okropnie żałuję tego,ze z synkiem tak nie było.Że kazaliśmy mu zasypiać samemu.Fakt,była to wygoda,wieczór dla nas,spokój.Ale co z tego...Teraz jest dużo więcej radości i przyjemności.Gdybym mogła jeszcze raz mieć Fabianka małego to na pewno nie musiałby sypiać tak,jak wtedy.A jeśli chodzi o ząbki to mogą być przyczyną.Fabianek na każde ząbki był chory.Męczył się okropnie.Życzę Wam by przeszło to u Was łagodniej.Wiesz już moze kiedy będziesz wracała do pracy??
Myślę też,ze jeśli synek nie chce zasypiać po ciemku możesz mu zapalać lampkę.
Martina przyzwyczajanie dziecka do bujania to faktycznie nie dobry pomysł.Mojej na szczęście bujać nie muszę.Nie chciałabym później nosić jej po domu i huśtać na rękach...Uwierz mi,ze ja nie raz przeżyłam potworną syrenę w wózku...Częściej z synkiem niż z Oliwią.Leciałam zawsze do domu jak poparzona,a on krzyczał strasznie...Mogę Cię pocieszyć,ze po jakimś czasie to po prostu mineło.Nie brałam go na ręce,nie uspokajałam.W końcu sam przestawał,z czasem przestał całkiem.Może na dworze mogłabyś wozić go już w spacerówce???Lekko podniesionej tak by mógł oglądać to,co mijacie Spróbujcie też przebywać więcej na dworze.Powietrze bardzo dobrze działa na spanie.I powiem Ci jeszcze coś...Ja z synkiem stosowałam różne metody na spanie.Wieczorem zjadał mleczko z butelki,obijało mu się,buziak,łóżeczko,dobranoc i wychodzilam z pokoju.Od urodzenia tak było i zasypiał zawsze sam.Później było trudniej,bo czasami płakał,ale ja uspokajałam,buzi,zostawiałam.Czasami tak z 10 razy aż zasnął.Teraz tego nie robimy,jak Oliwia obudzi się o 22:00 i nie chce spać to się przytulamy,rozmawiamy.I okropnie żałuję tego,ze z synkiem tak nie było.Że kazaliśmy mu zasypiać samemu.Fakt,była to wygoda,wieczór dla nas,spokój.Ale co z tego...Teraz jest dużo więcej radości i przyjemności.Gdybym mogła jeszcze raz mieć Fabianka małego to na pewno nie musiałby sypiać tak,jak wtedy.A jeśli chodzi o ząbki to mogą być przyczyną.Fabianek na każde ząbki był chory.Męczył się okropnie.Życzę Wam by przeszło to u Was łagodniej.Wiesz już moze kiedy będziesz wracała do pracy??
Myślę też,ze jeśli synek nie chce zasypiać po ciemku możesz mu zapalać lampkę.
Ostatnia edycja: