>Panie doktorze. Alkohol źle wpływa na mój wzrok.
>
>- A czym to się objawia?
>
>Na drugi dzień po popijawie nie mogę znaleźć pieniędzy...
>---------------------------------------------------------------------------
-----
>
>Przychodzi baba do lekarza w pończosze na głowie lekarz patrzy i pyta:
>
>- co pani dolega?
>
>kobieta rozglądając się krzyczy:
>
>- cicho, kur** to jest napad!
>
>
>---------------------------------------------------------------------------
-----
>
>Siedzi dwóch facetów w poczekalni, w pewnym momencie jeden się odzywa:
>
>- Prze... prze... prze... pra... szam. Co... pa... pa... panu do...
dole... dolega ?
>
>- Prostata.
>
>- A co... co... co... co to ta... ta... ta... kie... kie... kie...
takiego?
>
>- Wie pan, ja tak leję, jak pan mówi.
>
>
>---------------------------------------------------------------------------
-----
>
>Przychodzi baba do lekarza.
>
>- Panie doktorze, chyba mam zbyt dużo hormonów męskich.
>
>- Dlaczego pani tak sadzi.
>
>- Bo widzi pan, codziennie musze się golić, a poza tym mam
owłosioną klatkę piersiowa i cały brzuch aż do członka.
>
>
>---------------------------------------------------------------------------
-----
>
>Przychodzi Murzyn do lekarza i mówi:
>
>- Panie doktorze, zawsze chciałem być rośliną.
>
>Lekarz długo się nie zastanawiając chwycił za toporek i odrąbał Murzynowi
prącie mówiąc:
>
>- Teraz jesteś czarny bez...
>
>
>---------------------------------------------------------------------------
-----
>
>Przychodzi pigmej do lekarza:
>
>- mam kłopoty ze wzwodem
>
>- nie staje panu?
>
>- staje, ale wtedy ja się przewracam!]
>
>
>
>Do ginekologa przychodzi piękna dziewczyna. Jest tak piękna ze lekarz
całkiem zapomina o swoim profesjonalizmie i nie żądając ani jednego pytania
każe się jej rozebrała. Kiedy dziewczyna staje przed nim naga, podniecony
lekarz zaczyna dotykać wewnętrznej strony jej ud i cichym, lekko drżącym
głosem pyta?
>
>- Czy wie pani, co robię?
>
>- Tak - odpowiada dziewczyna. - Sprawdza pan czy nie mam żadnych
podrażnień naskórka lub zmian dermatologicznych...
>
>- Słusznie - odpowiada lekarz, zaczynając pieścić jej piersi.
>
>- A teraz? Wie pani, co robię?
>
>- Tak. Sprawdza pan czy nie mam wewnętrznych zgrubień lub guzków.
>
>- Ma pani racje - odpowiada podniecony do granic ginekolog i
rozpoczyna z dziewczyna regularny stosunek.
>
>- A czy wie pani, co teraz robię? - pyta.
>
>- Tak - odpowiada nie speszona dziewczyna.
>
>Łapie pan rzeżączkę.
>
> Weź mnie - namiętnie mruczy żona.
>
>- Oszalałaś? Przecież ja nigdzie nie wychodzę!
>
>Mąż wraca z pracy i widzi w popielniczce dymiące cygaro.
>
>- Skąd jest to cygaro?
>
>- Nie wiem.
>
>- Pytam: skąd jest to cygaro!?
>
>Glos z szafy:
>
>- Z Hawany, idiotko!
>
>
>---------------------------------------------------------------------------
-----
>
>Kowalska mówi do męża:
>
>- Skocz do sklepu i kup pól litra oleju.
>
>Po jakimś czasie Kowalski wraca.
>
>- Kupiłeś? - pyta żona.
>
>- Pól litra kupiłem, ale na olej już nie starczyło.
>
>
>---------------------------------------------------------------------------
-----
>
>Ona wraca do domu z wczasów i zastaje męża z kochanka, rozebranych do naga
i grających w karty.
>
>- Co masz na swoje usprawiedliwienie?!? - Krzyczy.
>
>- Nie gramy na pieniądze...
>
>
>---------------------------------------------------------------------------
-----
>
>Jeśli mąż wysiada, żeby otworzyć drzwiczki od samochodu swojej żonie, to są
dwie możliwości:
>
>- albo to jest nowy samochód,
>
>- albo to jest nowa żona.
>
>
>---------------------------------------------------------------------------
-----
>
>- No i co mówiła wychowawczyni o postępach naszego Kazia?
>
>- "Co mówiła?", "Co mówiła?". To jesteś cala ty, wysłałaś mnie na
wywiadówkę i nawet nie powiedziałaś, do której szkoły chodzi nasz syn...
>
>
>---------------------------------------------------------------------------
-----
>
>Żona do męża:
>
>- Kochanie, jakie lubisz kobiety, ładne czy inteligentne?
>
>- Ani jedne, ani drugie, tylko ty mi się podobasz!
>
>
>---------------------------------------------------------------------------
-----
>
>Małżonkowie wyjeżdżając na wczasy nad morze, chcąc uatrakcyjnić sobie pobyt
uzgodnili, ze będą mogli zdradzić się po dwa razy. W drodze po wrotnej żona
nie wytrzymuje i pyta męża:
>
>- I co, zdradziłeś mnie?
>
>- Tak, zgodnie z umowa - dwa razy.
>
>- Z kim?
>
>- Raz z brunetka i raz z blondynka. A ty?
>
>- Tez dwa razy. Raz z załoga statku i raz z jednostka wojskowa!
>
>
>---------------------------------------------------------------------------
-----
>
>Mąż przyłapuje żonę z kochankiem w łóżku.
>
>- Co tu się dzieje?!? Kim pan, do diabla, jest?!?
>
>- Mój mąż ma racje - mówi kobieta - jak się pan właściwie nazywa?
>
>Po kilku nocach panna młoda skarży się matce:
>
>- Wiesz mamo już kilka nocy śpimy razem i nic, jeszcze się nie
kochaliśmy.
>
>- Ależ córeczko, może jest zestresowany
>
>- Ale mamo on tylko książkę czyta i wcale nie zwraca na mnie uwagi.
>
>- Wiesz córeczko, skoro on nie zwraca uwagi to może ja się położę
zamiast ciebie i sprawdzę o co chodzi .
>
>I tak zrobiły. Mąż w łóżku czyta książkę, teściowa się kładzie i leży,
nagle maż wsuwa rękę pod kołdrę i w majteczki zaczyna rękę wkładać .
Wyskoczyła teściowa z lóżka i do córeczki:
>
>- Ależ kochanie, chwile leżałam i zaczął się do mnie dobierać
>
>Tak, tak..., palec zmoczy, kartkę przewróci i dalej czyta
>
>Młode małżeństwo planowało wybrać się na letnie wczasy nad morze.
Postanowili, że najpierw pojedzie on, aby wybrać hotel i rozejrzeć się, co
warto odwiedzić, po czym miał przekazać wiadomość e-maile\'m.
>Zrobił tak, lecz pomylił jedną literę w adresie, przez co wiadomość trafiła
do pewnej starszej pani, która właśnie dzień wcześniej pochowała męża. Pani
ta, sprawdzając wiadomości, nagle wydała głośny histeryczny krzyk.
>Domownicy zaalarmowani hałasem pobiegli sprawdzić, co się stało. Zobaczyli
staruszkę omdlałą na podłodze. Ktoś odczytał wiadomość z ekranu:
>
>- Kochanie, wczoraj dotarłem na miejsce. Wszystko już tu przygotowałem na
twoje przybycie jutro. Twój kochający mąż.
>
>
>PS: Strasznie tu gorąco!
>