reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

hihihi

reklama
dobrze ze nasz małysz tak nie skacze
1.gif
 
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaacha :p
a ja ni w ząb nie dojrzałam tam skoczka
dopiero jak się dłużej przyjrzałam ale juz wiedząc czego szukać :p :p
 
Dr O. - Elektronika:
- Wzmacniacze szumią, i komu to przeszkadza. Muszelki też szumią i nikomu
to nie przeszkadza.

Dr O. - Elektronika:
- Tylko czasem nie probujcie sprawdzać jak działa laser w CD-romie, bo
laser można w życiu zobaczyc dwa razy... Raz lewym, a raz prawym okiem...

Podstawy paleontologii, dr B.:
O małżach:
- Wyjaśniając to tak bardziej obrazowo, to mięśnie otwierające i
zamykające muszle działają podobnie jak guma od gaci. Naciąga się, a
później strzela.

Inżynieria elektryczna:
- Wyobraźmy sobie taką sytuację: zapraszamy do domu dziewczynę, kolacja,
winko na stole, miła atmosfera. No i wiadomo - przydałoby się przyciemnić
światło. Otóż w takich sytuacjach niezastąpione są półprzewodnikowe
układy sterujące...

Elektrotechnika:
Dr:
- Ja byłem 3 lata w Meksyku, wykładałem tam, miałem kontakt ze studentami

Pytanie z sali:
- A ładne tam dziewczyny są?
Dr:
- No wie pan - to różnie bywa. Są i bardzo ładne i bardzo brzydkie. U nas
przecież jest tak samo-można na ulicy zobaczyć piękne dziewczyny albo
Giertycha...

Socjologia reklamy:
Obserwując drzemiących studentów:
- Państwo będziecie kiedyś dyrektorami, będziecie robić nasiadówki, to
chociaż nauczcie się spać tak, żeby nikt nie widział...

Socjologia reklamy:
Do studenta z walkmanem na uszach w czasie wykładu:
- Może to nawet jest śmieszne, kiedy tam Panu gra muzyka a ja tutaj się
ruszam przy tablicy...

Filozofia:
- Studeńci dzielą się na dwie grupy: tych co piją i tych co walczą o
stypendium.

Socjologia:
- Jak wiadomo by stworzyć grupę potrzeba min. 2 osób, choć niektórzy
naukowcy obstają przy liczbie 3 tłumacząc to w następujący sposób: "Jeśli
2 osoby uprawiają seks to nie ma mowy o seksie grupowym, dlatego
potrzebne są conajmniej 3 osoby"

Filozofia:
W odpowiedzi na nasze pytanie typu "o so hozi?":
- Jest on po prostu rozumiany jako emergencyjny ewolucjonizm
deifikacyjny...

Socjologia:
Po wejściu spóźnionego kolegi:
- Ja i tak jestem cały czas pod wrażeniem tego, jak pan na początku
pierwszego roku spóźnił się na zajęcia o godzinie 12:45 i powiedział pan,
że pan zaspał. To było urocze...

Filozofia:
- Grzyb jest jedną nogą w królestwie zwierząt, drugą nogą w królestwie
roślin. Paradoks polega na tym, że grzyb ma jedną nogę...

Ontologia, dr K.:
- Proces powstawania to proces odwrotny do niemieszania - demieszanie....
Po namyśle
- Takie oddzielenie soku malinowego od wódki we wściekłym psie.

Prawo gosp. publiczne - ćwiczenia:
Przy omawianiu  programów lojalnościowych:
- Ostatnio zatrzymała mnie policja, podchodzi policjant i pyta: "Czy pan
wie za co pana zatrzymaliśmy?". Coś mnie podkusiło i mówię: "To
zatrzymujecie mnie i sami nie wiecie za co?". No to policjant mówi że to
będzie ileś tam punktów... A że byłem w dobrym humorze to spytałem czy
mogę je wymienić na czajnik...

Dr Choroś, coś tam o multimediach - nudy:
Pierwszy dzień wiosny, pierwsze zajęcia rano, dwóch kolegów przebranych w
togi, obowiązkowe zakrzaczenie laurowe (z braku powyższego zastąpione
zerwaną z okolicznego gmachu winoroślą) na skroniach, gliniane miseczki z
kiściami winogron, siedzą grzecznie wśród tłumu normalnych, nudnych
studentów udając Rzymian na wakacjach. Zdyszany dr Choroś wpada do salki,
przekrwione gały, pot na twarzy, słowem syndrom dnia poprzedniego w
pełnej krasie podlany niedospaniem. Zaczyna zduszonym głosem zajęcia,
podnosi wzrok, rozgląda się, ożywia, potrząsa głową i kontynuuje wykład.
Po chwili jego wzrok wraca w wiadomy punkt na sali a wyraz twarzy staje
się jakby coraz bardziej zaniepokojony. Niepewnym głosem podejmuje znów
epicką opowieść o skanerach bębnowych. Nerwowo marszczy brwi, znów zerka
ukradkiem. W końcu ja mówię...
- Panie doktorze, my ich też widzimy, oni tam naprawdę są.

Prawo własności intelektualnej:
Profesor W.
- (...) więc drogie panie, jeśli narzeczony was rzuci dla innej i się z
nią żeni, najlepszą zemstą jest nasłanie policji na kapelę weselną w dniu
ślubu - na pewno nie zapłacili nic autorom utworów które wykonują.

Kryminalistyka:
O psach szkolonych do wyszukiwania narkotyków:
- Pies dostaje nagrodę, ale nie w postaci narkotyków. Niech pani sobie
wyobrazi psa na głodzie narkotycznym, przecież on by policjanta zeżarł,
żeby dostać swoją działkę...

Prawo morskie:
- O znaczeniu gospodarczym Kanału Sueskiego to niech się ekonomiści
wypowiadają, dla prawnika znaczenie gospodarcze jest tylko wtedy, gdy
bierze za to honorarium.

Wstęp do prawoznawstwa:
Wykładowca opowiada o facecie, który pomimo zakazu gadał przez telefon w
samolocie:
- Dzwonił, bo żona umierała. Absolutnie kryzysowa sytuacja, musiał się
dowiedzieć, gdzie schowała testament...

Prawo cywilne, mgr S.:
W trosce o nasz rozwój fizyczny:
- Pamiętajcie panowie, że jak niesiecie zakupy, to tylko na dwie ręce, bo
się triceps deformuje. Pamiętajcie też, że żaden mężczyzna nie nosi
śmieci. Dlaczego? Bo wiadro jest jedno!

Encyklopedia Prawa, dr N.:
- Jeżeli Państwo czegoś nie rozumiecie, to proszę pytać. Nie chcemy
przecież doprowadzić do sytuacji "pieprz z dżemem".
Ogólna konsternacja na sali. Doktor na to:
- No - jeden pieprzy, a reszta drzemie...

Marketing doktor przehabilitowany K.:
- Dziś omówimy znaczenie marki firmy.
Każdy ma markę którą darzy zaufaniem... ja chcąc nie chcąc muszę ufac
Siemensowi, bo właśnie z tej firmy mam rozrusznik serca...

Filozofia:
Złota myśl pana dr K.:
- Z psychologami radzę uważac, to są ludzie pokrzywieni. Ja miałem kiedyś
narzeczoną psychologa i musiałem zerwać bo dokonywała analizy moich
listów.

Dr C.:
- Uczymy się na studiach żeby być otwartym. Ale zbyt otwartym nie można
być, bo jakim wtedy możemy być? Dmuchniętym?

Mark(i)eting, dr R-ski:
- Głównym celem Marketingu, jest, no? Nie, nie sprzedać ten badziew co
nam zaległ w magazynie, ale, no? Nieść radość, rozkosz i zadowolenie
klientowi!

Informatyka:
mgr H.:
- Co potrzeba, żeby komputer działał?
odp. z sali:
- Prąd!
mgr H.:
- Część osób od was to widzę pogromcy audiotele, takie rzeczy wiedzą...



 
Socjologia reklamy:
Do studenta z walkmanem na uszach w czasie wykładu:
- Może to nawet jest śmieszne, kiedy tam Panu gra muzyka a ja tutaj się
ruszam przy tablicy...
;D ;D ;D

Blanus to jest boskie!
 
reklama
Do góry