kasia-matiy
Fanka BB :)
trochę się nie zrozumiałyśmy, to że facet mówi że kobieta przesadza niekoniecznie musi oznaczać że ma ją gdzieś, mówimy w końcu o mężczyznach którzy mają gdzieś własne zdrowie i każde latanie do lekarza uważają za zbędny zabieg, mało który pójdzie się przebadać np. na prostatę bo jeszcze nie daj boże coś mu wykryją, pewnie mąż Izy jest z tego rodzaju co uważa że lepiej takich rzeczy nie wiedzieć, poza tym to wiesz, my kobiety możemy uznać że guzki itp. to może być nowotwór (chociaż wcale nie musi) dla faceta to w cale nie nie musi oznaczać, nie potrafi sobie wyobrazić tego że jego kobieta może być chora bo doskonale wie jak ciężko by o znosił więc woli prawdę od siebie odsuwać i udawać że problemu nie ma, tak samo jak wierzę że katar sam przejdzie, a jak się nie będzie badał to nie zachoruje .. znam bardzo wielu takich facetów i wcale to nie musi oznaczać że nie martwią się o swoje żony, po prostu uważają że jak zaczną panikować to będzie jeszcze gorzej, wydaje im się że nas uspokoją kiedy sami będą bagatelizować problem, poza tym dobrze znają naturę kobiet i ich skłonność do przesady, stąd może być takie podejście a wcale nie koniecznie od tego że ma swoją żonę gdzieś, to generalizowanie i subiektywne podejście