Klaudiaa123
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2017
- Postów
- 138
Miejmy nadzieję, że u nas nie będzie wojny, ale nie wygląda to dobrze. Bardzo współczuję tym wszystkim ludziom, coś niewyobrażalnego Jak pomyślę o tych kobietach w ciąży, rodzących i malutkich dzieciach.... Same niedawno byłyśmy w ciąży i wiemy jak ciężko jest na końcówce. A tu jeszcze strach o życie, nocowanie w schronach, poród gdzieś w piwnicy, stres, lęk.. masakra
Mój Adaś właśnie się obudził. Zaczął przesypiać noc, ciekawe jak długo to potrwa Gdyby nie starsze dzieci, które się budzą to bym też spala do rana.. Zmieniły się też kupki tzn z kilku dziennie przeszedł na jedną co kilka dni. Widzę, że nie cierpi, więc lekarz powiedział, że jest ok. Poza tym dużo się uśmiecha, gaworzy, dużo śpi. Płacze tylko, a właściwie to wrzeszczy jak głodny i ma brudną pieluchę.
Mój Adaś właśnie się obudził. Zaczął przesypiać noc, ciekawe jak długo to potrwa Gdyby nie starsze dzieci, które się budzą to bym też spala do rana.. Zmieniły się też kupki tzn z kilku dziennie przeszedł na jedną co kilka dni. Widzę, że nie cierpi, więc lekarz powiedział, że jest ok. Poza tym dużo się uśmiecha, gaworzy, dużo śpi. Płacze tylko, a właściwie to wrzeszczy jak głodny i ma brudną pieluchę.