reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Renczysia bo to sie robi tak : podjezdzasz do srodka lokomocji wozkiem tuz pod drzwi tam gdzie najwiecej ludzi, przybierasz mine bazyliszka i mowisz glosnym nieznoszacym sprzeciwu tonem - PROSZE MI POMOC WNIESC WOZEK! taka prosba hehe dziala zawsze
Ja stosowalam ten sposob w Szczecinie jak odbieralam synka kuzynki ze zlobka a autobusy na tej trasie mialy porazkowo wysoko stopnie a na dodatek Oliver to wielkie dziecko i jego samego bylo mi ciezko wciagnac po tych schodach a co dopiero z wozkiem, wazne jest slowo prosze i powiedziane stanowczo i glosno tak by wszyscy slyszeli zdanie :D a na koniec usmiech dla oslody hehe dziala!




Na szczęście jechał autobus niskopodlogowy gdzie można spokojnie wjechać wózkiem hehhehe :-) Ale pytałam laski na przystanku czy pomoże mi w razie czego :-)
 
reklama
Kaja sika w nocy
raz
bo pampers taki siknięty ale nie ! zasikany


u mnie to samo
rozbieram na leżąco, nocnik stoi obok łózka
sadzam ją i trzymam bo by się osunęła bo śpi
i do uszka robię ssssssssssssssssssiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
i ona sika :) kładę i ubieram
jeśli się przebudzi później i chce do nas do łóżka iść też ją sadzam ale wtedy jest obudzona
kłopotu z zaśnięciem wtedy nie ma bo moje łóżko działa na nią jak usypiacz :)
w swoim usypia długo a u mnie tylko oczy zamknie ;)

+++++++++++++++++++++++++++++++++
Widziałam gdzieś na którejś foci że dajecie maluchom już chrupki kukurydziane, te pałki
dałam więc dziś Adasiowi
ale się cieszył a pałka znikła w sekundę przysłowiową! ciamkał i ciamkał
i od wczoraj je gołębia i kurna w końcu JE a nie pluje i ciamkoli

mnie szczęśliwie ominął ten problem wysadzania. Miał 2 latka zaczął chodzić bez pieluchy w dzień ze dwa tyg. pózniej po prostu nie dał sobie założyć na noc, denerwował go ten papm między nogami i odtąd spał bez, bez żadnego sikania, nigdy do dzisiaj nie zdarzyło mu się do łózka nasikać, dziwne nie:-) ale po prostu chyba sam dorósł, ja nic nie naciskałam przyszło samo w swoim czasie:)

Moja Miluśka tez wczoraj jadła pierwszy raz mięsko:) tzn nie gołębia hehe ale w słoiczku purre ziemniaczane z indykiem i chyba bardziej sycące to od dania bezmięsnego bo nie dojadła do końca, potem miała jakiś odruch wymiotny:/ nic - dziś bez mięska...a własnie mam tu pytanie - czy jak już dziecko "dorosło" do mięska to je JE codziennie? że codziennie jest w zupce porcja mięska czy serwujecie na zmianę - raz obiad mięsny a raz bezmięsny?
 
mnie szczęśliwie ominął ten problem wysadzania. Miał 2 latka zaczął chodzić bez pieluchy w dzień ze dwa tyg. pózniej po prostu nie dał sobie założyć na noc, denerwował go ten papm między nogami i odtąd spał bez, bez żadnego sikania, nigdy do dzisiaj nie zdarzyło mu się do łózka nasikać, dziwne nie:-) ale po prostu chyba sam dorósł, ja nic nie naciskałam przyszło samo w swoim czasie:)

Moja Miluśka tez wczoraj jadła pierwszy raz mięsko:) tzn nie gołębia hehe ale w słoiczku purre ziemniaczane z indykiem i chyba bardziej sycące to od dania bezmięsnego bo nie dojadła do końca, potem miała jakiś odruch wymiotny:/ nic - dziś bez mięska...a własnie mam tu pytanie - czy jak już dziecko "dorosło" do mięska to je JE codziennie? że codziennie jest w zupce porcja mięska czy serwujecie na zmianę - raz obiad mięsny a raz bezmięsny?

Mój tez już jadł mięsiwo,indyka,jagnięcinę i na dzisiaj ma cielęcinkę :-) Oczywiście wszystko słoiczkowe :D
 
Sarka, jeśli nic się nie dzieje, to spokojnie może jeść codziennie mięsko. U nas zazwyczaj jest jeden dzień przerwy w tygodniu - będę wprowadzać wtedy rybę. No chyba że nie chce mi się iść do sklepu po świeże mięso, to wtedy jest warzywne danie.

Skończyłam robotę na dziś! Szybko poszło, aż jestem w szoku. Idę teraz wyprać sobie głowę, a potem się biorę za placka - czekoladowy z pomarańczami, mniam :) No i muszę nas spakować na jutro, bo jedziemy do dziadków, m.in. na ślub mojej kuzynki.

Frulek drzemie sobie właśnie, więc mam chwilę czasu. Jego obiadek już gotowy - dziś zestaw podstawowy (marchewka, ziemniak) ze szpinakiem :) Paskudnie wygląda, ale może mu posmakuje ;)
 
Sarka
gdyby nie było Adasia byłoby mi może łatwej z odpieluchowaniem
a tak Kaja dzieliła pieluchy TO MOJE TO ADASIA :(

jak miała rok zabrałam pierś, tydzień później smoczka
równo na dwa lata zabrałam butelkę (której i tak używała tylko raz dziennie pijąc mleko krowie do snu)
pampersa w dzień też pozbyliśmy się 'prawie' bez łez i problemów
mam nadzieję że nocny pampek też znika w tydzień góra miesiąc na dobre :)

mięsko chyba powinno być co dzień (dwa razy w tyg. ryba)
i po 6 miesiącu chyba już żółtko idzie
 
U nas dzisiaj biedacki obiad - ryż zapiekany z jabłkami, bo jakoś nie miałam weny. Igor zjadł słoik - też biedacki, z biedronki ;)
Wyszliśmy do sklepu w nosidle i się sąsiadki naoburzać nie mogły
* Patrz Helena, ależ dzieciaka skrępowała
- No! I patrz skarpetek nie ma!
* I czapki! Niepoważna!
No to się odwróciłam i powiedziałam, że się w domu nie przelewa...
Dodam jeszcze tylko, że temperatura dzisiaj to ok 25 stopni i bezwietrznie, a Helena i jej koleżanka dawały potem spod swetrów ;)
 
dzień dobry,
ja tak szybciutko, bez czytania Was, bo dziś od 10 do 16 prądu ma nie być, patrzę, a tu włączyli:-) ale może tylko na chwilkę.
Nie mogę znaleźć nigdzie takich fajnych chrupek, jakie dajecie dzieciom! takich długich i grubych:( u nas krótkie i skręcone (przynajmniej w najbliższych sklepach) :( a do tego mąż kupił mazurki - a tam w składzie sól! i nie wiem, czy w ogóle podać małemu????
na razie zmykam, papa
 
reklama
Do góry