To ja się cieszę, że mała już od piersi odstawiona. Niby jest zabawa z butelkami, ale wreszcie nie jestem tak do Idy uwiązana - mogę spokojnie iść do pracy i nie stresowac się, że zgłodnieje. No i piwka się można napić :-) I jak zobaczyłam, jak mała dzisiaj potraktowała tymi swoimi dwoma ostrymi jak jasny gwint zębami smoczek od butli, to mnie ciarki po plecach przeszły. Gdyby tak mój sutek znalazł się pomiędzy tymi zębiskami - ałaj!
Gosia - zazdroszczę ciepełka. My dzisiaj odgrzebałyśmy kombinezon polarkowy
Tunia - ja też siedzę z metrówką przed kompem. W ogłe wiekszość rzeczy przez internet kupuję. Stacjonarnie mi się nie chce. Z Małżonem to żadna przyjemność, a bez niego nigdy nie mam czasu.
Asja - mam nadzieję, ze już po bólu.
Gosia - zazdroszczę ciepełka. My dzisiaj odgrzebałyśmy kombinezon polarkowy

Tunia - ja też siedzę z metrówką przed kompem. W ogłe wiekszość rzeczy przez internet kupuję. Stacjonarnie mi się nie chce. Z Małżonem to żadna przyjemność, a bez niego nigdy nie mam czasu.
Asja - mam nadzieję, ze już po bólu.