Antylopka
Potrojna mamuska
tak mi się nasunęło, że on po prostu chce mieć kogoś ze "swojej" rodziny, bo pisałaś kiedyś o jego mamie i myslę, że to może miec wpływ.Mój Ł zawsze mówił że nie miał nigdy ojca,on zawsze miał inne zajęcia niż opieka nad synem,dlatego się dziwię że Ł jest tak za nim. Może stara się nadrobić to co stracił i dlatego trzyma z nim. Trudno,muszę się z tym pogodzić i odbyć z nim rozmowę(oczywiście nie teraz) i postanowić co dalej. Jeśli chce wybierać,niech wybiera,albo ja albo jego rodzina.
Z drugiej strony, jak chce być "głową" waszej rodziny, to musi sobie poukładać w głowie hierarchię, bo tak to nic z tego nie będzie...
trzymaj się Kochana, a jak co to ryknij jak na lwicę przystało