reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Mój Robert ma dwie lewe ręce do wszystkich zadań domowych, ale ja i tak mam to w nosie, siebie nie skrzywdzi, najwyżej sobie pizze zje, nie mam zamiaru jakoś specjalnie się tym przejmować hehehe, gorzej z nakarmieniem Miśki, hihihi, ale od tego będzie brygada specjalna w formie teściówki.
 
reklama
No i jestem ;-):-D:-D
Troszkę doszłam do formy :-), można powiedzieć, że znowu jest jak dawniej :tak:, czyli dobrze, no może oprócz zmiennych humorków i troszkę gorszej kondycji fizycznej :-D:-D:-D.
Z Wami i Waszymi postami jestem na bieżąco, tylko, że jak to zawsze bywa, czasu mam mniej, żeby trochę się poudzielać.
Nawet dziś bym chciałam pobyć z Wami dłużej, no ale jak to zrobić, jak mój narzeczony obchodzi dziś swoje 23 urodzinki, i życzy sobie, żeby całą swoją uwagę poświęcić tylko jemu :szok:, z nim jak z dzieckiem :tak:, ok. zmykam narazie do już się to "większe" dziecko domaga mojej obecności :-D:-D, ale dziś przy jego święcie mu to wybaczam :-):-D


Spokojnego wieczoru brzuchatki ***:-)
 
Witam grudnioweczki...mam nadzieje,ze jesce wszystkie w dwupaku :-)

Ja właśnie wróciłam ze spacerku (wrzucę kilka fotek w galerii) i zaraz mykam nadrobić zaległości w czytaniu...cosik ostatnio tylko wpadam na chwilkę i zaraz cos sie znajdzie do zrobienia....wie rowneiz nie mam czasu na udzielanie sie.....obiecuje poprawę:tak:
 
A mi dziś zebrało się na wspomnienia i zajrzałam na początek naszego wątku...

Pytia pamiętasz.... miałaś przeczucie że to chłopiec, a chyba jednak będzie dziewczynka:-)

Marzycielko a Ty pamiętasz jak nie mogłaś się doczekac brzuszka:-) i chyba pierwszy termin to był nawet na 22 grudnia:-)

No i Aniamanu, Cyprysiowa i Yoka z obawami o których juz dawno zapomniały i teraz szykują się do szczęsliwego porodu.......

Ach kiedy to było.......
 
Mój Robert ma dwie lewe ręce do wszystkich zadań domowych, ale ja i tak mam to w nosie, siebie nie skrzywdzi, najwyżej sobie pizze zje, nie mam zamiaru jakoś specjalnie się tym przejmować hehehe, gorzej z nakarmieniem Miśki, hihihi, ale od tego będzie brygada specjalna w formie teściówki.

Tez mam takie zdanie. Najwazniejsze że Misia ma super opiekę....nie ma to jak teściowie...na chorobe i zdrowie rodzinne pogotowie...

Misiówka a jak Twoja mała bedzie miała na imie?
 
No a ktoś musi kierowac tymi pracami co nie?:tak:;-)
I tak trzymać Marzycielko!!!:tak::-) To bardzo mądry podział obowiązków.

A mi dziś zebrało się na wspomnienia i zajrzałam na początek naszego wątku...

Pytia pamiętasz.... miałaś przeczucie że to chłopiec, a chyba jednak będzie dziewczynka:-)

Marzycielko a Ty pamiętasz jak nie mogłaś się doczekac brzuszka:-) i chyba pierwszy termin to był nawet na 22 grudnia:-)

No i Aniamanu, Cyprysiowa i Yoka z obawami o których juz dawno zapomniały i teraz szykują się do szczęsliwego porodu.......

Ach kiedy to było.......

Ale fajowo tak powspominać no nie??
Kiedy to było ehhh
A teraz ubranka pachną w całym domu i miski stoją w łóżeczku na warcie i czekają...
 
reklama
Witam wieczorkiem.
Ja jak zwykle miałam bardzo aktywny dzień i sobota zleciała nie wiadomo kiedy.

Wczoraj wieczorkiem męzu zaserwował i komedię "superhero", obśmiałam sie jak głupia, około 22 poszlismy spać i dzisiaj spałam do 9, tak wiec nocka udana. tyle, ze znów miałam głupi sen.
Śniło mi sie że urodziłam, córcia miała bardzo ładne długie włoski i od razu mówiła tata, a tata wrócił z trasy i stwierdził, ze to nie jego dziecko, bo przed domem stoi nowy samochód i skąd ja go niby mam:szok:, ale sie wkurzyłam, aż się popłakałam przez sen.
Na 11:30 miałam wizytę u lekarza, spóźniłam się 3 minuty i już go nie zastałam, zadzwoniłam na komórkę i kazał mi poczekać pół godzinki i przyjechał.:confused:
Wkurzona byłam na siebie jak nie wiem co, ale on chyba też wyszedł za szybko z gabinetu, bo też sie tłumaczył.
W każdym razie wizyta udana i tak jak u Agawar moja Malutka waży już 2800, a 3 tygodnie temu było 2000, tak więc Dzidzia rośnie expresowo, natomiast ja od ostatniej wizyty nie przytyłam ani grama, już się wystraszyłam że moze mam za mało wód czy coś innego, ale na szczęście sprawdził i wszystko jest ok.
Liczyłam, ze przez to moje latanie będą już jakieś symptomy zbliżającego się porodu, a tu ani widu ani słychu:-D, a planowałam pakować już torbę do szpitala, ale chyba nie mam sie co spieszyć:-D
Pobrał mi też wymaz i w środę mam mieć wyniki.

Po wizycie, ja z chłopakami na basen, mąż z psem do weterynarza, a potem wspólnie na obiadek do mojej babci i dopiero dotarliśmy do domku.
Jednym słowe dzień zaliczam do udanych i już myślę co wymyślić na jutro, zeby sie nie nudzić, bo mi ciężko na dupsku usiedzieć, chyba pod koniec ciązy mam adhd.:-D
 
Do góry