hej dziewuszki
U nas tez po staremu, poza tym, ze babcia nam sie poobijala
masakra.. kąpała się, gdy była sama w domu i przy wychodzeniu z wanny przewróciła się, nie mogła się podnieść, wstać, próbowała kilka razy ale tylko się strasznie potłukła i nie może się ruszyć.. Musiała leżeć w tej wannie do 23, gdy przyszedł mój wujek z pracy.. normalnie wyć mi się chcę na samą myśl. Wczoraj u niej byliśmy to nawet do toalety nie mogła dojść. Taka to starość.
Kubuś zdrowy, byliśmy na bilansie dwulatka, oczywiście tak mu się podobało, że nie chciał wychodzić. Gdy wyszliśmy z gabinetu rzucił się na ziemię z histerią bo on nie chce wychodzić z przychodni
Mówię Wam.. szok.
Położna powiedziała, że jest mały.. ma 83 cm i 11 kg. Ja jednak wierzę, że wystrzeli w górę, gdy przyjdzie czas. Ta położna jakaś dziwna stwierdziła " a po kim ma być duży, skoro mama niska a po mamie sie dziedziczy wzrost" hehe większej bzdury nie słyszałam. To chyba mój Paweł taki wysoki jest po swojej karłowatej matce. Ale mniejsza o to
Marzenka dużo zdrówka dla Was, oby nie rozkręciła się choroba i dla wszystkich zasmarkanych też. Strasznie ostatnio zimno, zupełnie nie wiem jak się ubierać bo wiecznie marznę.
Owieczka fajnie, że już jesteście w PL. Pewnie szybko wam minie jak zwykle i już trzeba będzie wracać
Ciasteczko ja teraz jak nie pracuję w ogóle nie ogarniam dni tygodnia