marka1307
mama aniołka Michałka
witam. mam pytanie gdzie moglabym napisac skarge na lekarza ginekologa, ktory przyjmowal mnie na nocnym dyzurze w szpitalu na poczatku na izbie przyjec pani poinformowala mnie ze musze podpisac dokumenty na przyjecie na oddzial , gdy zapytalam czy lekarz mnie aby najpierw nie zbada stwierdzila ze lekarz zbada mnie dzis lub jutro bo tu nie ma konsultacji (na dyzurze bylo 2 lekarzy) skierowala mnie do poloznych poszlam tam tam rowniez zamiast lekarza byla polozna z dokumentami o przyjecie na oddzial ja znow powiedzialam ze najpierw chcialabym zeby zbadal mnie lekarz ta z laska zadzwonila po niego po chwili wszedl z mina okropna jedzac jeszcze orzeszki ktore wystawaly mu z buzi kazal usiasc na fotel zbadal twierdzac ze tu jest infekcja a wod nie moze stwierdzic szyjka twarda powiedzial po moim pytaniu. do poloznej powiedzial tylko jak ktos chce umierac nie mozemy mu w tym przeszkodzic kazal isc na nastepny dzien do lekarza po cos na infekcje , za 5 godzin wrocilam oczywiscie wszyscy spali pani na izbie stwierdzila ze w komputerze pisze ze wczesniej jak bylam byl test na wody robiony(ktorych jak wczesniej mowili nie maja) i ze to nie byly wody , juz lalo sie ze mnie lekarz nic nie komentowal powiedzial przy badaniu ( z wrazenia nawet nie ubral rekawiczek i zabral sie za wziernik i zaczol badac) cytuje:wody wyplukaly szyjka miekka na 3 niewiem co 3 niedoslyszalam kazal dzwonic po transport i zapytal poloznej czy zdarza zrobic badania a polozna na to ze moze tak tylko czy mnie zdarza dowiesc do kliniki o 70km dalej. prosze o pomoc moim zdaniem tak byc nie powinno