G
GwiazdaMuzykiPop
Gość
Jeju aż przypomniało mi się jak sama czekałam na poród i nie wiedziałam...
Według mnie to śluz. Ja miałam raz plamienie z nitkami krwi, ale to nie było to. Tak po prostu, chyba po badaniu akurat.
Co do porodu zaczynałam mieć coraz mocniejsze skurcze. Potem jakby mi coś delikatnie strzeliło i zaczęły sączyć się wody. Wiedziałam, że to jest to, tak samo było przy poronieniu.
A i cały dzień chodziłam zła i zdenerwowana
Według mnie to śluz. Ja miałam raz plamienie z nitkami krwi, ale to nie było to. Tak po prostu, chyba po badaniu akurat.
Co do porodu zaczynałam mieć coraz mocniejsze skurcze. Potem jakby mi coś delikatnie strzeliło i zaczęły sączyć się wody. Wiedziałam, że to jest to, tak samo było przy poronieniu.
A i cały dzień chodziłam zła i zdenerwowana