Ja zawsze robiłam tyle ile zazwyczaj je. Na początku dużo mleka niestety się marnuje. Zawsze wylewalam, nie podawałam za godzinę czy na następne karmienie.
Na cycu też się dzieci okropnie szarpią kiedy są kolki czy skoki rozwojowe. Wtedy kobiety również mają problem, bo dziecko co chwilę chce być na piersi, nie wiedzą ile je itp itd, same z tego wszystkiego zaczynają dietę.
To wszystko minie. Dojrzeje układ pokarmowy i będzie lepiej. Z tym mieszaniem mleko to raczej jest tylko przy przejściu na inne. Capricare to kozie. Ono ma z 10% laktozy jeśli się nie mylę.
Trzeba brać pod uwagę jeszcze jedno wszystkie dzieci płaczą, prężą się. Czasem to problemy z kupa, a czasem nawet temperatura w domu na na to wpływ. No i jak zbyt często podaje się mm też z trawieniem ciezej. Okres do 10 miesięcy jest ogólnie meczacy. No i pierwsze dziecko to stres