reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Endometrium 6,5mm

yzek1305

Aktywna w BB
Dołączył(a)
3 Październik 2018
Postów
72
Kochane potrzebuje rady.Dzis wróciłam od ginekologa i w opisie mam napisane endometrium 6,5mm....4 listopada miałam wywołane poronienie w 14+6 dnia 5 zabieg łyżeczkowania.Dzis miałam tyle pytań do lekarza,za zapomniałam się zapytać co oznacz taka wielkość.Poniewaz wszystko jest dobrze już dostalam zielone światełko na działanie.Jak duże musi być Endo aby mogło dojść do zapłodnienia.
Dziękuję za każdą odp.
 
reklama
Rozwiązanie
Bardzo mi przykro, a co się stało że straciłaś ciążę? Po lyzeczkowaniu @ może przyjść do 6 tygodni, nie wiem czy tak szybko się uda ,zależy jak organizm dojdzie do siebie, mój po zabiegu długo dochodzi ,a co lekarz mówił? Takie endo może świadczyć o zbliżającej się @
Nie określono przyczyny poronienia. Lekarz kazał czekać na miesiączke albo na jej brak i tyle;-)
Miałaś łyżeczkowanie w tak zaawansowanym stadium ciąży na początku listopada, a pod koniec już dostałaś zielone światło? Bardzo mi przykro z powodu twojej straty :( ale jestem w szoku. Bo w sumie większość lekarzy zaleca chociaż poczekać do kolejnego cyklu, jak nie do 3 kolejnych. Naturlanie trzymam kciuki aby się udało, chyba jesteś twardą psychicznie babką:) bo ja raczej bym się tak szybko nie pozbierała . :)
Kochana trzeba jakoś się pozbierać.Bol i żal jest nadal i to ogromny.Ja powtarzam sobie,że tak musiało być.Trzeba wrócić do pracy a to chyba najgorsze.Juz zawsze będę się zastanawiała, jaki by był ten Aniołek.Jak moje życie zmieniło by się gdyby był na świecie.A że u mnie wszystko się wygoiło porządnie więc lekarz dał mi pozwolenie,ale to nie oznacza że będę już próbowała od razu.Powoli....Nigdy nikt mi nie da 100 procentowej pewności że wszystko będzie okey.Najgorszy będzie strach.Ale czytając to forum wiem,że dziewczynom się udaje.I jedne potrzebują więcej czasu a inne mniej.Staram się po prostu żyć normalnie...
 
reklama
Kochana trzeba jakoś się pozbierać.Bol i żal jest nadal i to ogromny.Ja powtarzam sobie,że tak musiało być.Trzeba wrócić do pracy a to chyba najgorsze.Juz zawsze będę się zastanawiała, jaki by był ten Aniołek.Jak moje życie zmieniło by się gdyby był na świecie.A że u mnie wszystko się wygoiło porządnie więc lekarz dał mi pozwolenie,ale to nie oznacza że będę już próbowała od razu.Powoli....Nigdy nikt mi nie da 100 procentowej pewności że wszystko będzie okey.Najgorszy będzie strach.Ale czytając to forum wiem,że dziewczynom się udaje.I jedne potrzebują więcej czasu a inne mniej.Staram się po prostu żyć normalnie...
Kochana.! Ja zupełnie nie oceniam ;* tylko byłam w szoku odnośnie tak szybkiego zielonego światła. Czasem nawet zalecają ze względów psychicznych ;) chociaż coś zw tym jest że człowiek chce zapełnić ta pustke...:( ja niestety nie pomogę odnośnie endometrium bo starając się to 3 ciaza w której jestem obecnie jest przypadkiem. ;) kiedy nie brałam żadnych leków i pojechałam na wakacje. Bawiłam się, najadłem, piłam i świetnie się nam czas z mezem spełniał ;) także jazdy ma swój czas i rytm.
A mogę zapytać co się stało w 14 tc?
 
Kochana.! Ja zupełnie nie oceniam ;* tylko byłam w szoku odnośnie tak szybkiego zielonego światła. Czasem nawet zalecają ze względów psychicznych ;) chociaż coś zw tym jest że człowiek chce zapełnić ta pustke...:( ja niestety nie pomogę odnośnie endometrium bo starając się to 3 ciaza w której jestem obecnie jest przypadkiem. ;) kiedy nie brałam żadnych leków i pojechałam na wakacje. Bawiłam się, najadłem, piłam i świetnie się nam czas z mezem spełniał ;) także jazdy ma swój czas i rytm.
A mogę zapytać co się stało w 14 tc?
Maluszkowi zatrzymało się serduszko.Zespoł Edwardsa,paskudna choroba genetyczna spowodowana dodatkowym chromosomem.Malo który Aniolek dożywa porodu a jak się urodzi to żyje od miesiąca do roku przy całkowitej kontroli lekarzy.Czyli urodzić i oddać do hospicjum i się opiekować bo nie ma szans na życie😨Masa wad genetycznych ale to nie zwiny rodzicow.Taka karuzela...na kogo popadnie na tego bęc-jsk powiedział lekarz...Wiec najpierw badania genetyczne czy nikt ,ja czy mąż nie jesteśmy nosicielami tego dodatkowego chromosomu.A dopiero potem starania....
 
Maluszkowi zatrzymało się serduszko.Zespoł Edwardsa,paskudna choroba genetyczna spowodowana dodatkowym chromosomem.Malo który Aniolek dożywa porodu a jak się urodzi to żyje od miesiąca do roku przy całkowitej kontroli lekarzy.Czyli urodzić i oddać do hospicjum i się opiekować bo nie ma szans na życie😨Masa wad genetycznych ale to nie zwiny rodzicow.Taka karuzela...na kogo popadnie na tego bęc-jsk powiedział lekarz...Wiec najpierw badania genetyczne czy nikt ,ja czy mąż nie jesteśmy nosicielami tego dodatkowego chromosomu.A dopiero potem starania....
Ta wada może się uwidocznić dopiero później? Dziecko do pewnego momentu rozwija się prawidłowo? Ja miałam TRisomie 16 i wszystko niestety zakończyło się koło 8 tc.
 
Ta wada może się uwidocznić dopiero później? Dziecko do pewnego momentu rozwija się prawidłowo? Ja miałam TRisomie 16 i wszystko niestety zakończyło się koło 8 tc.
Ja wiedział dopiero od 12 tyg od 1 badań genetycznych,gdy przezierność karkowa miała 5.Norma była 2.5.Skierowania na badania genetyczne do Białegostoku.Tam szczegółowe USG i badania z krwi.I słowa lekarza:że dzieciaczek jest bardzo chory,ogólny obrzęk płodu.plyn w opłucnej ...i cała masa innych wad.Potem skierowanie na aminopunkcje do Warszawy.Nie pojechałam bo maleństwo było coraz słabsze.No i serduszko przestało bić.....
 
Ja wiedział dopiero od 12 tyg od 1 badań genetycznych,gdy przezierność karkowa miała 5.Norma była 2.5.Skierowania na badania genetyczne do Białegostoku.Tam szczegółowe USG i badania z krwi.I słowa lekarza:że dzieciaczek jest bardzo chory,ogólny obrzęk płodu.plyn w opłucnej ...i cała masa innych wad.Potem skierowanie na aminopunkcje do Warszawy.Nie pojechałam bo maleństwo było coraz słabsze.No i serduszko przestało bić.....
Aż się serce kroi ... nie wiem w sumie co powiedzieć ... mam nadzieję, że niedługo uda Ci się z kolejnym Maluszkiem. Oby wszystko było ok, Podobno wady genetyczne jedna po drugiej nie są tak często spotykane.
 
Aż się serce kroi ... nie wiem w sumie co powiedzieć ... mam nadzieję, że niedługo uda Ci się z kolejnym Maluszkiem. Oby wszystko było ok, Podobno wady genetyczne jedna po drugiej nie są tak często spotykane.
Kochana mam taką nadzieję,ale warto zrobić badania genetyczne tym bardziej,że taka ciąża kwalifikuje mnie do badań na NFZ.Potrzebne skierowanie od lekarza ginekologa a u męża od lekarza rodzinnego.Nie chciałabym przeżyć tego drugi raz....Wiem,że nikt nie da 100 procentowej pewności,że to się powtórzy lub nie. Moje serce raz już pękło na 1000 kawałków i nie wiem czy drugi razby to zniosło.Dużo wsparcia daje mi mąż.Wspaniały i kochany człowiek.To doświadczenie nas tylko wzmocniło.Na pewno długo minie nim się pozbieramy.Pozdrawi Cię serdecznie😀
 
Mam nadzieje,że i Tobie się z czasem uda.Wiem,że trudno zapomnieć ale trzeba żyć dalej...My kobiety jesteśmy silne i potrafimy dużo zniesc,tylko jedne potrzebują mniej a drugie więcej tego czasu.Trzymam mocno kciuki.
 
reklama
Witam dziewczyny. 07.12.2019 miałam łyżeczkowanie w 12 tygodniu ciąży. Do dziś nie mam miesiączki. Dziś byłam u lekarza endometrium 10 mm czy myślicie że są jesscze szanse na ciążę w tym cyklu?
 
Do góry