Ja z moją starszą córeczką też przechodziłam różne etapy strachu - bała się cieni, much, duchów, teraz jesteśmy od wakacji na etapie bania się wszystkiego co się huśta. Staram się nie schizować, a z drugiej strony nie bagatelizować tego co ona mi mówi.
Żeby się oswoiła z cieniami, pokazaliśmy zabawę z cieniami, dużo tłumaczyliśmy, muszki zawsze klapaczką odganialiśmy, ona sama w końcu brała łapkę i chciała muchy łapać. Niedawno z problemem duchów pomogła mi się rozprawić książka z biblioteki, z tego co pamiętam były to Opowiadania dodające odwagi. Była tam historia o chłopcu który bał się duchów, mama razem z nim szukała ich w pokoju, w każdym zakamarku ale żadnego ducha nie znaleźli. Na koniec poszukiwań postanowili zrobić znak zakazu wstępu dla duchów. Jak Hania to usłyszała to sama stwierdziła że też taki znak chce mieć. Od razu następnego dnia zrobiłyśmy ten znak i powiesiłyśmy na drzwiach do pokoju. Teraz widać że czuje się bezpiecznie i sama powtarza, że żaden duch nie przyjdzie bo ma zakaz. A jak czasami marudzi przy zasypianiu i mówi że się boi to ja jej przypominam, że jest bezpieczna, ja jestem w pokoju obok a znak wisi na drzwiach.
Póki co nie rozwiązałyśmy problemu z tym huśtaniem - nie wiem o co chodzi, Hania nie potrafi mi wytlumaczyć dlaczego się boi huśtających rzeczy, ale ta "fobia" do tej pory objawiła się największą histerią. Musiałam szybko zabierać ją z placu zabaw bo krzyczała z przerażeniem jak widziała huśtawki na łańcuchach huśtające się pod wpływem wiatru. Nie pozwalała koledze się też huśtać, jak zdecydowałam że idziemy do domu to z daleka sie obracała i krzyczała w kierunku tego chłopca, żeby trzymał łańcuchy i nie pozwolił się tym huśtawkom huśtać
Jak ubieram jej czapkę, to od razu woła że mam jej zawiazać sznureczki bo nie lubi jak coś się huśta
Więc wiążę i na razie czekam aż samo przejdzie. Wczoraj zauważyła że z półki jakiś sznureczek dyndał, wzięła krzesło i się zaczęła wspinać, emek zaraz nerwowo zareagował na te jej wspinanie, rozpłakała się, poszłam do niej i okazało się że ona chciała schować ten sznurek. Powiedziałam jej że ma poprosić o pomoc i nie wspinać się sama. Sznurek schowałam i się uspokoiła.
Tak więc widać że wiele naszych maluchów ma swoje strachy - miejmy nadzieję że szybko miną