reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziwna sprawa. Kochane może wy coś poradzicie.

Dołączył(a)
4 Maj 2023
Postów
12
Witajcie.
Mam taką może dziwna może normalna sprawę. Może zwyczajnie potrzebuje wsparcia jakiegoś.

Wraz z mężem od roku staramy się o dziecko ze skutkiem na minusie.

Ostatnio myślałam, że się udało. Ale jak to zawsze dostałam okresu ale nie w tym czasie kiedy trzeba i dość krótki był.

Zrobiłam dwa testy ona dla mnie negatywne. Mąż nie sprawdzał.

Obecnie od 2 dni mam wymioty, boli mnie brzuch oraz głową. Od kilku dni bolą mnie również plecy.

Czy robić kolejny test ? Udać się na betę lub do ginekologa ? - boję się kolejnego rozczarowania, mąż również to przeżywa.

Czy któraś z Was miała coś takiego ? Nie wiem już sama co się dzieje.
 
reklama
Moze masz zwykla grype zoladkowa, teraz panuje akurat. Jesli masz watpliwosci, co do ciazy to zrob bete. Da ci 100% pewnosci. Jesli rok sie staracie bez skutku to pora wybrac sie do lekarza.
 
No bez testu lub bety się nie dowiesz. Naprawdę wiem, że to trudne no ale trzeba to sprawdzić dla potencjalnego maleństwa i Twojego zdrowia, bo przecież przyczyna może być inna.

Co do wyniku testu mam znajomą, która miała w terminie miesiączki testy negatywne, ale po tygodniu już były pozytywne.
 
No bez testu lub bety się nie dowiesz. Naprawdę wiem, że to trudne no ale trzeba to sprawdzić dla potencjalnego maleństwa i Twojego zdrowia, bo przecież przyczyna może być inna.

Co do wyniku testu mam znajomą, która miała w terminie miesiączki testy negatywne, ale po tygodniu już były pozytywne.
Dziękuję Ci. To miłe. Chyba zwyczajnie potrzebuje takiego też wsparcia.
 
Jeśli Ci się nie udało, warto zacząć od sprawdzenia u ginekologa, czy w ogóle masz owulacje, tsh itd, a także sprawdzić jak sprawy u męża.
 
Dziękuję Ci. To miłe. Chyba zwyczajnie potrzebuje takiego też wsparcia.
Nie ma sprawy. Jednak dziewczyny mają rację. Rok to najwyższa pora żeby zacząć się diagnozować. Naprawdę warto, bo trochę czasu może minąć jeśli okaże się, że musicie wdrożyć jakieś leczenie. Nawet ustabilizowanie poziomi tsh czy suplementacja żeby poprawić jakość nasienia to kilka miesięcy.

Ja po rozpoczęciu starań na równo dwa lata urodziłam córkę - to i tak jest szybko. Po drodze było poronienie, badania i leczenie.
 
Do góry