reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dziwna histeria?

U nas w tym roku poszło już łatwo, ale rok temu czy dwa lata temu zmiana z długich na krótkie zawsze była problematyczna:) podobnie jak z adidasów na sandały itp. Kwestia przyzwyczajenia - po kilku dniach młody się przyzwyczajał i nie marudził już.
 
reklama
Ciekawa jestem Twojej opinii bo wiem że masz wiedzę, powiedz mi proszę czy to możliwe. Syn chodził na si od 3 r. z. , 4 lata diagnoza, że ok., mimo to zalecenie chodzić dalej. Z końcem zerówki pani z terapii go puściła bo mówiła, że nie musi już chodzić, wystarczy sport. Teraz niedawno usłyszałam, że widać, że nie wszystko wtedy wypracowal 🤷‍♀️

Jak to powiedzieć...
Zaburzenia integracji sensorycznej, to rzecz, która niestety zostaje z nami do końca życia. Najbardziej widoczna, kiedy jesteśmy chorzy, osłabieni, przemęczeni. To niedoskonałość układu nerwowego. Robimy u dzieci diagnozę. Do 4 roku życia mówimy o zagrożeniu zaburzeniami integracji sensorycznej. Pracujemy z nimi, bo im młodszy człowiek, tym bardziej plastyczny mózg i dużo da się wypracować. Nad równowaga pracuje się nie tylko na zajęciach. Dobrze przenieść ją na czynności codzienne. Oczywiście w domu też. Dzieciom pomaga plac zabaw. Tam są aktywności, które pomagają mu poznawać swoje mozliwosci i ograniczenia, pokonywać słabości, uczyć się nowych umiejętności. Chodzi o zjeżdżalnie, karuzele, huśtawki różnej maści, wspinaczki, itp. Jeśli dziecko korzysta z aktywności fizycznej, to cały czas się integruje. W zasadzie wszystko temu służy, basen, chodzenie na boso po różnych płaszczyznach, zabawy różnymi ziarnami, plastelinami, różnej maści masami, tarzanie się w piasku, zabawy na śniegu, w liściach itp. Mogłabym wymieniać. Jeśli dziecku rodzice dostarczają takich aktywności, to ono cały czas pracuje. Stąd powiedzenie, że brudne dziecko jest szczesliwe. Dziecko musi mieć możliwość eksplorować świat, pod okiem dorosłego, ale tak by nie musiało dobrze wyglądać, czy robić rzeczy poprawnych. Oczywiście na wszystko jest odpowiedni czas.

Nie wiem dlaczego w wieku 4 lat uznano, że jest ok. Może tak było. Może dziecko umiało dobrze sobie kompensować różne rzeczy, może znało dobrze osobę, która robiła diagnozę, a może sale dobrze znało, nie wiem. Może był czas pandemii i było mniej ruchu? Naprawdę nie wiem.

Jeśli jednak nie wszystko zostało wypracowane, to warto wrócić do ćwiczeń, czy na sali, czy na placu, czy w domu... Nie wiem z czym pracujecie. Bo im więcej zrobicie teraz, tym łatwiej będzie dziecku rozpocząć naukę, spać, odpoczywac, itp. Zaburzenia przekładają się na szereg różnych czynności i umiejętności. Trudno to tak zwyczajnie odpowiedzieć, bo to system naczyń połączonych.
 
Jak to powiedzieć...
Zaburzenia integracji sensorycznej, to rzecz, która niestety zostaje z nami do końca życia. Najbardziej widoczna, kiedy jesteśmy chorzy, osłabieni, przemęczeni. To niedoskonałość układu nerwowego. Robimy u dzieci diagnozę. Do 4 roku życia mówimy o zagrożeniu zaburzeniami integracji sensorycznej. Pracujemy z nimi, bo im młodszy człowiek, tym bardziej plastyczny mózg i dużo da się wypracować. Nad równowaga pracuje się nie tylko na zajęciach. Dobrze przenieść ją na czynności codzienne. Oczywiście w domu też. Dzieciom pomaga plac zabaw. Tam są aktywności, które pomagają mu poznawać swoje mozliwosci i ograniczenia, pokonywać słabości, uczyć się nowych umiejętności. Chodzi o zjeżdżalnie, karuzele, huśtawki różnej maści, wspinaczki, itp. Jeśli dziecko korzysta z aktywności fizycznej, to cały czas się integruje. W zasadzie wszystko temu służy, basen, chodzenie na boso po różnych płaszczyznach, zabawy różnymi ziarnami, plastelinami, różnej maści masami, tarzanie się w piasku, zabawy na śniegu, w liściach itp. Mogłabym wymieniać. Jeśli dziecku rodzice dostarczają takich aktywności, to ono cały czas pracuje. Stąd powiedzenie, że brudne dziecko jest szczesliwe. Dziecko musi mieć możliwość eksplorować świat, pod okiem dorosłego, ale tak by nie musiało dobrze wyglądać, czy robić rzeczy poprawnych. Oczywiście na wszystko jest odpowiedni czas.

Nie wiem dlaczego w wieku 4 lat uznano, że jest ok. Może tak było. Może dziecko umiało dobrze sobie kompensować różne rzeczy, może znało dobrze osobę, która robiła diagnozę, a może sale dobrze znało, nie wiem. Może był czas pandemii i było mniej ruchu? Naprawdę nie wiem.

Jeśli jednak nie wszystko zostało wypracowane, to warto wrócić do ćwiczeń, czy na sali, czy na placu, czy w domu... Nie wiem z czym pracujecie. Bo im więcej zrobicie teraz, tym łatwiej będzie dziecku rozpocząć naukę, spać, odpoczywac, itp. Zaburzenia przekładają się na szereg różnych czynności i umiejętności. Trudno to tak zwyczajnie odpowiedzieć, bo to system naczyń połączonych.
Dziękuję za bardzo rozbudowaną wypowiedź. Pani na diagnozie była obca i sala też. To była inna poradnia niż ta, w której miał zajęcia. Może to moje ok to też tak za ogólnie, po prostu uznano, że pracować ale nic się złego nie dzieje. Wiem o placu, hustawkach itp, on to wszystko kocha i ma tego dużo. Dodatkowo chodzi też na zajęcia sportowe dwa razy w tygodniu. Będziemy pracować, to dla mnie oczywiste i wiem, że konieczne. Sprawdzimy go jeszcze raz, żeby wiedzieć gdzie konkretnie potrzebna jest praca i będziemy działać. Dzięki.
 
Dziękuję za bardzo rozbudowaną wypowiedź. Pani na diagnozie była obca i sala też. To była inna poradnia niż ta, w której miał zajęcia. Może to moje ok to też tak za ogólnie, po prostu uznano, że pracować ale nic się złego nie dzieje. Wiem o placu, hustawkach itp, on to wszystko kocha i ma tego dużo. Dodatkowo chodzi też na zajęcia sportowe dwa razy w tygodniu. Będziemy pracować, to dla mnie oczywiste i wiem, że konieczne. Sprawdzimy go jeszcze raz, żeby wiedzieć gdzie konkretnie potrzebna jest praca i będziemy działać. Dzięki.
Jeśli jest diagnoza, to wraz z nią jest rozpisana dieta. To znaczy to, czego dziecko potrzebuje, w jakim kierunku pracować. Proszę sobie przeczytać. Może to ułatwi wybór aktywności. Ważne, by się tym bawić. Bawić się wraz z dzieckiem, podążać za tym co chce robić, motywować o wspierać. No i brać czynny udział na ile to możliwe.
 
@Rożyczkowa wygląda na to, że wprowadziłam cię w błąd. Siedzę na zajęciach i wspomniała Pani o integracji sensorycznej. Powiedziała, że w intensywnej pracy można dziecko wyprowadzić z zaburzeń integracji sensorycznej. Trwa to od 1,5 do dwóch lat. Im wcześniej zaczęte, tym szybciej można je wypracować. Przepraszam, że wprowadziłam cię w błąd. Może to dlatego, że patrzę przez pryzmat mojego dziecka. Jeszcze raz przepraszam
 
@Rożyczkowa wygląda na to, że wprowadziłam cię w błąd. Siedzę na zajęciach i wspomniała Pani o integracji sensorycznej. Powiedziała, że w intensywnej pracy można dziecko wyprowadzić z zaburzeń integracji sensorycznej. Trwa to od 1,5 do dwóch lat. Im wcześniej zaczęte, tym szybciej można je wypracować. Przepraszam, że wprowadziłam cię w błąd. Może to dlatego, że patrzę przez pryzmat mojego dziecka. Jeszcze raz przepraszam
Dziękuję, tak też usłyszałam na ostatniej diagnozie. Tj że półtora roku intensywnej pracy i będzie ok. Nie robimy nawet przerwy wakacyjnej jak inne dzieci (dzieki temu on będzie mógł skorzystać więcej bo będą terminy).
 
reklama
Do góry