reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

....****....dzis na obiad było/bedzie...****....????

reklama
a ja juz dzis zrobilam leczo:-)(a u mnie jest 8.30):-D

i wiecie co dziewczeta- jesli nosze teraz w sobie dziewczynke- to obale mit, ze kwasne na chlopca!..bo ja codziennie niemalze zjadam sloik kiszonych ogorkow, sledzie, papryke, pomarancze, kiwi...obowiazkowo!:-Dslodkiego wogole nie jem...jak cos tam skubne mdli pozniej..doslownie slodkie mnie obrzydza:eek:
 
Wczoraj ryz z sosem pieczarkowym z piersia kurczaka...a dzis po chinsku-na slodko -kwasno...w piatek mam zamiar zrobic golabki...jutro chyba leczo smigne ...ale taka mala porcje...tylko na obiad....
 
Sylwia pychota. Ja jestem po małej sprzeczce z mężusiem, więc dzisiaj skromnie zrobiłam chińczyka. A co, jak się wojuje to nie je się :-):-):-):-).
 
A ja sobie dzis chrusty-faworki pojem... :-DWlasnie pieke...tzn.ciasto chwilowo w lodowce...za pol godziny beda pieczone a za 35min. jedzone:-D
 
reklama
Bierzta,bierzta bo to reszta :-D:-D:-D Mloda juz chyba z 5 zjadla..ale udaje ze jest psem i na kawalki je krusze i zjada bez uzycia rak:-D:szok:

Kasia przepis zrobiony z trzech przepisow...Najpierw robilam wg.jednego przepisu...ale jakos mi tam margaryny brakowalo lub masla wiec dodalam taka duza lyzke ramy...bylo ze dac ocet ja dalam spirytus...nie bylo zeby cukru dac ale ja dalam troche...Wiesz co dam Ci tak w przyblizeniu jak robilam...

4 zoltka
ok.pol.kg.maki..-bedziesz odsypywac jakby sie ciasto kleilo za bardzo...
lyzeczka soli
2 lyzeczki spirytusu
1 duza lyzka margaryny
z 5 lyzek cukru
lyzeczka proszku do pieczenia...cukier waniliowy
i ok.3/4 szklanki smietany 30%-tak bylow przepisie ale ja dalam Quark-cos jak twarozek homogenizowany ale smakuje troche jak naturalny jogurt z kwasna smietana...
Ciasto zagniotlam...i wstawilam na pol godziny do lodowki...potem jeszcze raz wyrobilam...rozwalkowalam...najlepiej chyba jak ciasto takie bardziej grubsze jest-wtedy bardziej pulchne...przynajmniej u mnie te grube pulchne a te ciensze twardsze...

mi wyszlo ok .50 faworkow roznej wielkosci...
 
Do góry