reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dziewczyny po poronieniu

  • Starter tematu użytkownik an
  • Rozpoczęty
U

użytkownik an

Gość
Witam dokładnie rok temu bez 3 dni poroniłam, było to w 11tyg,
Okres mi się unormował i jest co 28 dni
Ale zastanawiam się czy u kobiet które poroniły hormony zwariowały?
Miewalam przed okresem dziwne dolegliwości ale w tym miesiącu zaraz po owulacji jest kosmos...
Płaczę, boli mnie kręgosłup z tyłu, miałam ślady krwi w śluzie, bola mnie okrutnie piersi, ciągną mnie jajniki i pachwiny...
Czy Wy również zauważyliście zmiany po poronieniu?
Istnieje również możliwość, że jestem w ciąży zawsze takowa istnienie gdyż kochałam się z mezem 2 dni przed owulacja tyle że był to stosunek przerywany
Ale pytanie brzmi raczej czy Wasze hormony po poronieniu wariowały? :)
 
reklama
Rozwiązanie
Hej dziewczyny, zadzwoniłam dzisiaj do mojej mamy (miałam jej nic nie mówić dopóki nie będę miała pewności, że wszystko jest ok) i powiedziałam o prawdopodobieństwie ciąży, braku @, słabej kresce na teście i tej becie nieszczęsnej i moja mama powiedziała, że mam sobie dać na tą chwilę spokój z myśleniem o tym wszystkim i PRZEDE WSZYSTKIM mam teraz NIE ROBIĆ żadnych badań i żadnych testów, bo to jest tylko dla mnie niepotrzebny stres to chodzenie na bete stale! Kiedyś tego nie było, nikt kobiet nie wysyłał na żadne bety itp...po prostu w odpowiednim czasie przychodzily do lekarza i się okazywało, czy jest pęcherzyk, czy nie...ja z synem nie robiłam żadnej bety, od momentu jak zrobiłam test po prostu nie dostałam @, a po 4 tygodniach...
reklama
No właśnie jak tu się nie nastawić kiedy organizm płata takie figle...zwariować można po prostu...ja już się zastanawiam, czy nie mam ciąży urojonej przypadkiem 😱😱😱 ...Ale kurcze z drugiej strony nie mam jakiegoś parcia na ciążę, więc czy to możliwe, że coś sobie wkręcam i do tego stopnia, że mam objawy ciąży i śluz jak plamienie implantacyjne? 😳🙄🤔 jeśli moja psychika jest na tyle silna żeby to wszystko wywołać to naprawdę szacun dla niej 😂😂😂
Hej,
Czytam waszą konwersację i uśmiech mi z twarzy nie schodzi :D
Obawiam się, że jednak to może być ciąża urojona.. Aleee… nigdy nic nie wiadomo. Wiem co czujesz.
Ja jestem po trzech poronieniach. I nie mam żadnego dziecka. Ostatnie poronienie 25marca 8tc. W piątek powinnam mieć drugą miesiączkę. Ale tak jak i wy w mojej głowie roi się mnóstwo kosmatych myśli, że może jednak zaszłam? Bo seksu sobie nie odmawialiśmy w czasie owulacji. Oczywiście widzę po sobie niewielkie zmiany, ale tłumaczę to sobie ogromną chęcią posiadania...nie nastawiam się szczególnie... i niecierpliwie czekam na okres albo jego brak. Sama nie wiem czego bym teraz chciała. 🙄
 
Hej,
Czytam waszą konwersację i uśmiech mi z twarzy nie schodzi :D
Obawiam się, że jednak to może być ciąża urojona.. Aleee… nigdy nic nie wiadomo. Wiem co czujesz.
Ja jestem po trzech poronieniach. I nie mam żadnego dziecka. Ostatnie poronienie 25marca 8tc. W piątek powinnam mieć drugą miesiączkę. Ale tak jak i wy w mojej głowie roi się mnóstwo kosmatych myśli, że może jednak zaszłam? Bo seksu sobie nie odmawialiśmy w czasie owulacji. Oczywiście widzę po sobie niewielkie zmiany, ale tłumaczę to sobie ogromną chęcią posiadania...nie nastawiam się szczególnie... i niecierpliwie czekam na okres albo jego brak. Sama nie wiem czego bym teraz chciała. 🙄
Nie do końca się zgodzę z tą wypowiedzią, być może to chęć posiadania chociaż o ciąży zaczelam myśleć dopiero około 3 dni temu, ale w każdej z ciąż byłam pewna że jestem po swoich objawach i nigdy się nie myliłam a to nie była wtedy chęć posiadania bo nawet się nie spodziewałam że jestem i nie myslalam o tym :) od dnia owulacji np przy ostatniej ciąży miałam okropne bóle krzyża i wiedziałam że coś jest na rzeczy odrazu, beta tylko to potwierdzila, przy 2 ciąży miałam ogromne bóle piersi i ogromne sutki też odrazu po owulacji a nawet nie spodziewam się ciąży odrazu po poronieniu samoistnym więc to był szok, test zrobiłam kilka dni przed okresem i teraz biega 2latek,
Każda z nas inaczej to odczuwa więc nie można wkładać wszystkich do jednego worka, mi nieraz mówią że podziwiają mnie za to jak bardzo znam swój organizm...
Teraz nie wykluczam ciąży ale też nie wykluczam okresu, byłaby to wpadka ale gdyby była to bardzo bym się cieszyła i uwierzyła ze cos jest po cos ponieważ 23. 05 tamtego roku dowiedziałam się że serce przestalo bic
Jak to mówią nadzieja umiera ostatnia, dobrze sobie tak po gdybać co by nie było chociaż chwilę żyć nadzieja
 
Nie do końca się zgodzę z tą wypowiedzią, być może to chęć posiadania chociaż o ciąży zaczelam myśleć dopiero około 3 dni temu, ale w każdej z ciąż byłam pewna że jestem po swoich objawach i nigdy się nie myliłam a to nie była wtedy chęć posiadania bo nawet się nie spodziewałam że jestem i nie myslalam o tym :) od dnia owulacji np przy ostatniej ciąży miałam okropne bóle krzyża i wiedziałam że coś jest na rzeczy odrazu, beta tylko to potwierdzila, przy 2 ciąży miałam ogromne bóle piersi i ogromne sutki też odrazu po owulacji a nawet nie spodziewam się ciąży odrazu po poronieniu samoistnym więc to był szok, test zrobiłam kilka dni przed okresem i teraz biega 2latek,
Każda z nas inaczej to odczuwa więc nie można wkładać wszystkich do jednego worka, mi nieraz mówią że podziwiają mnie za to jak bardzo znam swój organizm...
Teraz nie wykluczam ciąży ale też nie wykluczam okresu, byłaby to wpadka ale gdyby była to bardzo bym się cieszyła i uwierzyła ze cos jest po cos ponieważ 23. 05 tamtego roku dowiedziałam się że serce przestalo bic
Zycze abys i Ty doczekała się swojego dzidziusia
 
Nie do końca się zgodzę z tą wypowiedzią, być może to chęć posiadania chociaż o ciąży zaczelam myśleć dopiero około 3 dni temu, ale w każdej z ciąż byłam pewna że jestem po swoich objawach i nigdy się nie myliłam a to nie była wtedy chęć posiadania bo nawet się nie spodziewałam że jestem i nie myslalam o tym :) od dnia owulacji np przy ostatniej ciąży miałam okropne bóle krzyża i wiedziałam że coś jest na rzeczy odrazu, beta tylko to potwierdzila, przy 2 ciąży miałam ogromne bóle piersi i ogromne sutki też odrazu po owulacji a nawet nie spodziewam się ciąży odrazu po poronieniu samoistnym więc to był szok, test zrobiłam kilka dni przed okresem i teraz biega 2latek,
Każda z nas inaczej to odczuwa więc nie można wkładać wszystkich do jednego worka, mi nieraz mówią że podziwiają mnie za to jak bardzo znam swój organizm...
Teraz nie wykluczam ciąży ale też nie wykluczam okresu, byłaby to wpadka ale gdyby była to bardzo bym się cieszyła i uwierzyła ze cos jest po cos ponieważ 23. 05 tamtego roku dowiedziałam się że serce przestalo bic
Jak to mówią nadzieja umiera ostatnia, dobrze sobie tak po gdybać co by nie było chociaż chwilę żyć nadzieja
Nie no jasne, że nie można. To tylko moje odczucie po przeczytaniu.
Tak czy siak. Czekam na wieści od Was. Kiedy testy? :D
 
Chcialabym zrobić 23.05 :) a u Ciebie? :) za mną 2 poronienia i jedno zdrowe dziecko pełne energii tak więc życzę aby to był również Twój miesiąc i się nie poddawala :)
W piątek zrobię, bo dłużej nie wytrzymam. Już się powstrzymuje od wyjścia do apteki po test🙈 Niestety coś mi podpowiada, że to jeszcze nie teraz. Choć z drugiej strony zawsze już kilka dni przed okresem czułam tępy ból w podbrzuszu i miałam plamienia jakieś... a teraz nie ma nic. Sucho, czysto, nic nie boli... Tylko nastrój się zmienia co minutę i jem wszystko co popadnie. Ale to chyba z nerwów.
 
W piątek zrobię, bo dłużej nie wytrzymam. Już się powstrzymuje od wyjścia do apteki po test🙈 Niestety coś mi podpowiada, że to jeszcze nie teraz. Choć z drugiej strony zawsze już kilka dni przed okresem czułam tępy ból w podbrzuszu i miałam plamienia jakieś... a teraz nie ma nic. Sucho, czysto, nic nie boli... Tylko nastrój się zmienia co minutę i jem wszystko co popadnie. Ale to chyba z nerwów.
Wiesz co kazdy okres inny zauważyłam, to właśnie czekanie jest najgorsze :( ale co bedzie nic straconego jak lekarz powiedział najważniejsze że można zajść wogole w ciążę :)
 
reklama
Wiesz co kazdy okres inny zauważyłam, to właśnie czekanie jest najgorsze :( ale co bedzie nic straconego jak lekarz powiedział najważniejsze że można zajść wogole w ciążę :)
Oj tak, ale jaki strach temu towarzyszy po poronieniach, to już żaden nie wspomina :D
Ja na szczęście mam twardą głowę i jak już pochowaliśmy małą, to po prostu wtedy zamknęłam ten rozdział bez zbędnego płaczu. Teraz już tylko miło ją wspominam kiedy na kilku wizytach dawała tą radość, że serce bije, a ona rośnie. I tyle.
Tylko, że teraz mimo tego, że bardzo chce i jestem gotowa podjąć wyzwanie to coś mi szepcze do ucha, że może nie być kolorowo.

27 mam wizytę u dr. Jerzak. Mam nadzieje, że uzbroi mnie we wszystkie witaminy i ewentualnie potrzebne leki i wszystko będzie dobrze. Pytanie czy pójdę do niej z zamiarem "zajścia" czy "prowadzenia" ciąży :D
Stres jest ogromny, ale i nadzieja wielka.
 

Podobne tematy

U
Odpowiedzi
4
Wyświetleń
1 tys
użytkownik an
U
Do góry