reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziecko po in vitro i badaniu zarodka metoda NGS

Dołączył(a)
5 Czerwiec 2021
Postów
2
Cześć dziewczyny. Mam problemy z moim 2,5 latkiem (tak wiem, wiek buntowniczy). Dziecko jest po zapłodnieniu metoda in vitro, dodatkowo z mężem badaliśmy zarodki metoda NGS. Uważam że dzieci po in vitro to zupełnie normalne dzieci, ale z moim synkiem jest coś nie tak. Dodam że w czasie ciąży brałam również sporo antybiotyków, miałam liczne zakażenia układu moczowego. Moje dziecko jest bardzo nerwowe, ma dziwne odpały, jest wyjątkowo bystre jak na swój wiek, ale naprawdę przechodzi "ludzkie granice". Nie będę się rozpisywać, ale chciałabym się zapytać czy ma ktoś dziecko z zarodka które również było badane genetycznie ? Zaczęłam się zastanawiać czy poprostu czy to badanie jakoś na niego nie wpłynęło. Nie mam już pojęcia gdzie szukać przyczyny. Pozdrawiam
 
reklama
Również mam aktualnie 2,5 latka poczętego naturalnie i słowa których użyłaś: "Moje dziecko jest bardzo nerwowe, ma dziwne odpały, jest wyjątkowo bystre jak na swój wiek, ale naprawdę przechodzi "ludzkie granice" " - dokładnie tak samo opisałabym mojego dwulatka :) dużo aktywności na świeżym powietrzu, zabawy sensoryczne i ograniczenie bodzcow tv, tel itp w pewnym stopniu pomaga. Jeżeli bardzo się martwisz można pójść do terapeuty SI na diagnostykę
 
Moj malutki za 3 miesiace ma 2latka. Tez jest z in vitro. Wszyscy mówią, ze jest nad wyraz rozwinięty. Nie mowi jeszcze za duzo ale zdecydowanie wszystko rozumie i specjalnie udziela odp błędnych. Jest bardzo uczuciowy, komunikatywny ale różniez i bardzo ruchliwy. Mowimy, "ze go nosi" bo energia go rozpiera i wymyśla przeróżne rzeczy. Jednak gdy ma zapewnioną dużą ilosc ruchu, zabawy z innymi dziecmi jest zupelnie inny. A jak jest zbyt zmeczony to tak "odwala" ze czasem brak nam sil 😂 od jakiegoś czasu juz chyba tez trwa ten slynny bunt dwulatka bo ewidentnie sprawdza nasze granice wytrzymałości 😁 ale wiem jedno.. Wszystko z nim w porządku, po prostu jest to mieszanka wybuchowa mojego charakteru i charakteru męża
 
Cześć dziewczyny. Mam problemy z moim 2,5 latkiem (tak wiem, wiek buntowniczy). Dziecko jest po zapłodnieniu metoda in vitro, dodatkowo z mężem badaliśmy zarodki metoda NGS. Uważam że dzieci po in vitro to zupełnie normalne dzieci, ale z moim synkiem jest coś nie tak. Dodam że w czasie ciąży brałam również sporo antybiotyków, miałam liczne zakażenia układu moczowego. Moje dziecko jest bardzo nerwowe, ma dziwne odpały, jest wyjątkowo bystre jak na swój wiek, ale naprawdę przechodzi "ludzkie granice". Nie będę się rozpisywać, ale chciałabym się zapytać czy ma ktoś dziecko z zarodka które również było badane genetycznie ? Zaczęłam się zastanawiać czy poprostu czy to badanie jakoś na niego nie wpłynęło. Nie mam już pojęcia gdzie szukać przyczyny. Pozdrawiam
Jeśli coś Cię niepokoi, sprawdź to.
Jasne, że dzieci "z in vitro" są takie jak i dzieci poczęte naturalnie. Nie wiązałbym tego z niepokojącymi Cię zachowaniami.
Możesz natomiast skorzystać z pomocy Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej. Wystarczy wypełnić wniosek, zaznaczyć co Cię niepokoi i poczekać aż ustalą Wam termin spotkania. Bywa, że trwa to nawet kilka miesięcy, także warto dopytać, a jeśli termin byłby zbyt odległy to ewentualnie szukać prywatnie (wg mnie psychologa, który w razie potrzeby może pokierować dalej).
Ja kieruję się zasadą, że lepiej coś sprawdzić, niż się stresować.
 
Myślę,że nie znajdziesz tutaj odpowiedzi czy ktoś ma podobne problemy z dzieckiem, które jako zarodek było przebadane taką i taką metodą. Z tego względu, że takich badań i wniosków nikt nie prowadzi. Mogą to być tylko i wyłącznie Twoje spostrzeżenia i szukasz po prostu przyczyny. Ja również mam córkę z in vitro (zarodek nie badany) i mogłabym napisać dokładnie to co Ty. Bunt i tyle. Nie jestem zwolennikiem latania do lekarzy z takimi rzeczami, ale jak nie będzie mijać to wtedy bym się tym zainteresowała. Dajcie tym dzieciom żyć i rozwijać się a nie od razu wyszukujecie problemy.
 
Nie wiem co to za odpały, ale każde dziecko ma swoje 🙂 poza tym jeśli biega, skacze, wspina się, gada itp to jest to normalne dziecko. Jeśli chcesz się bawić w diagnostykę to poszłabym dwutorowo poradnia psychologiczna tak jak ktoś wcześniej pisał plus neurolog. My badaliśmy synka przed ukończeniem roku u neurologa, ale ze względu na późny rozwój motoryczny i trudności w rozszerzeniu diety. Obecnie ma zaraz 2,5 roku i chodzimy z nim do neurologopedy. I nie szukałabym przyczyny/ problemu, najpierw był sprawdziła czy w ogóle jest problem ...
 
Pamiętaj, że to Ty jesteś mamą i to Ty jesteś ze swoim dzieckiem, widzisz jak się zachowuje i czy dla Ciebie to cos niepokojącego.

Jeśli coś Cię niepokoi w rozwoju to najlepiej dobra poradnia psychologiczno- pedagogiczna. Może się okazać, że prywatna będzie potrzebna, bo z państwową będzie trudno, pewnie zbagatelizuje ze względu na wiek. Jednak jeśli faktycznie będzie potrzebna pomoc to lepiej wcześniej niż później
 
Mam dwie corki, obie z in vitro. Jedna to aniol, prymus, posluszena, ulozona, spokojna. Druga to szogun, nie usiadze sekunde na tylku, wszedzie jej pelno, wstala na nogi majac 7 miesiecy, wyprzedza pod wzgledem motoryki dzieci o ok pol roku. Kwestia charakteru nic wiecej. A u Ciebie dochodzi na bank bunt dwulatka. Nie szukaj przyczyny w invitro. Takie dziecko, taki etap. Kiedys minie…
 
Mam dwie corki, obie z in vitro. Jedna to aniol, prymus, posluszena, ulozona, spokojna. Druga to szogun, nie usiadze sekunde na tylku, wszedzie jej pelno, wstala na nogi majac 7 miesiecy, wyprzedza pod wzgledem motoryki dzieci o ok pol roku. Kwestia charakteru nic wiecej. A u Ciebie dochodzi na bank bunt dwulatka. Nie szukaj przyczyny w invitro. Takie dziecko, taki etap. Kiedys minie…
Tylko dzieci z naturalnego poczęcia też mają różne trudności i czasem okazuje się, że to problemy np neurorozwojowe. Ja nie znając dziecka nie zrzucała bym wszystkiego na bunt dwulatka.

Droga mamo jeśli coś Cię niepokoi teraz ktoś Ci powie, że wymyślasz, ale za jakiś czas gdy trudności się nasila to Ci powiedzą, że bagatelizujesz. Nie patrz na ludzi, to Ty widzisz czy Twoje dziecko potrzebuje wsparcia
 
reklama
Tylko dzieci z naturalnego poczęcia też mają różne trudności i czasem okazuje się, że to problemy np neurorozwojowe. Ja nie znając dziecka nie zrzucała bym wszystkiego na bunt dwulatka.

Droga mamo jeśli coś Cię niepokoi teraz ktoś Ci powie, że wymyślasz, ale za jakiś czas gdy trudności się nasila to Ci powiedzą, że bagatelizujesz. Nie patrz na ludzi, to Ty widzisz czy Twoje dziecko potrzebuje wsparcia
jasne, zgadzam sie w 100%. Chodzilo mi o nie szukanie przycyzny w sposobie poczęcia. Ale tak, jesli instynkt podpowiada, ze cos moze byc nie tak to trzeba go sluchac.
 
Do góry