kantadeska
Zaangażowana w BB
Myślę, że większość brzdąców ma jakieś swoje przyzwyczajenia związane np. z zasypianiem. Mój bratanek nie uśnie, jeśli nie potarga mamy za ucho... Mój Kuba z kolei musi mieś moją szyję, by ją "skubać", szczypać, czy po prostu trzymać na niej rączkę. Czasem wystarcza szyja taty, ale to nie to samo... Próbowałam już oszukać go maskotką, dać mu coś do rączki, ale nic nie pomaga. Musi być moja szyja... Czasem jest to bardzo uciążliwe, zwłaszcza jak śpi w łóżeczku, bo przy najmniejszym ruchu szuka szyi i - gdy jej nie znajduje - budzi się i płacze. Weźmiemy go do łóżka, dotknie szyi i śpi... Czy od tego można oduczyć? Czy cierpliwie czekać aż mu przejdzie??? A Wasze dzieciaki jak zasypiają?