To i ja wtrącę swoje trzy grosze jeśli już Was nękam obecnością.
Moim zdaniem sudokrem się nie nadaje, moja pediatra kazała mi go wyrzucić, ale sama miałam ochotę tak zrobić. Jest bardzo kleisty, ciężko go wymyć z zakamarków, nawet po kąpieli Karoli zostawały po nim ślady na pupie, to niezbyt zdrowe. Fakt przy odparzeniach tak, na codzień absolutnie nie.
Polecam serię Linomagu i Ziajki, są równie dobre co nivea, czasem lepsze, a tańsze. Kremy do pupy są lekkie, dobrze się wchłaniają i koją. Oliwki też są super.Dziewczyny na bb bardzo dobrze o nich mówią.
I jeszcze żeby nie było prosto :-) jak to ja. Też unikałam Johnsona bo wiadomo że uczula itd, kupiłam na dzień dobry niveę, przyszła środowiskowa, obejrzała i powiedziała: proszę uważać, bo nivea potrafi uczulać, nie tak jak Johnson ale też. I kazała się przerzucić na Linomag, pediatra to samo, myślałam, że je pozagryzam.
Pieluchy, na początek najlepsze są pampersy, u nas huggisy absolutnie nie zdały egzaminu, tylko pampery, a potem jak Karolcia podrosła odkryłam Lidlowe CIENIE i od tamtej pory już żadne inne, są rewelacyjne, tanie i świetne. Niemieckie, ktoś tu pisał o jakości produktów z Niemiec :-) potwierdzam.
Kasro żadnego płynu na początek, przez pierwsze trzy miesiące conajmniej, po prasowaniu i tak ciuszki są super miękkie, na początek im mniej chemii tym lepiej. Lovella podobno ładniej pachnie.
I uprzedzam powinnyście prać swoje ciuchy także w proszku dla dzieci, którego używacie bo dziecko ma częsty kontakt z Waszymi ubraniami i mogą podrażniać mu skórkę. U mnie tak było, Karolka miała straszne wypryski na policzkach od naszych ubrań, do tej pory ma wrażliwą cerę.
Po jakimś czasie można zacząć używać tego płynu sesitive.
Chyba ze musisz jeszcze dodac koszt przesylki ;-)
A moze i nie 
