- Dołączył(a)
- 11 Maj 2013
- Postów
- 3
Jedne matki, jeszcze będąc w ciąży, chodzą na kursy językowe – wszak słuch dziecka wykształca się już w 6. miesiącu ciąży. Część matek zaczyna takie kursy jak najszybciej po porodzie, a inne dopiero w przedszkolu stykają dzieci z językiem obcym.
Co, jeśli wymagania stawianie wobec nas (znajomości minimum jednego języka obcego) zostaną podwojone w przypadku naszych dzieci? Co, jeśli za 10 lat okaże się, że nasze dzieci męczą się w szkole, bo za późno zaczęły się uczyć języków obcych?
Kiedy waszym zdaniem jest najlepszy okres, by zacząć dziecko uczyć języków obcych? Czy nie uważacie, że im szybciej, tym lepiej? I czy, według was, powinno się taką naukę zacząć właśnie w 6. miesiącu ciąży, by ułatwić życie dziecku?
Co, jeśli wymagania stawianie wobec nas (znajomości minimum jednego języka obcego) zostaną podwojone w przypadku naszych dzieci? Co, jeśli za 10 lat okaże się, że nasze dzieci męczą się w szkole, bo za późno zaczęły się uczyć języków obcych?
Kiedy waszym zdaniem jest najlepszy okres, by zacząć dziecko uczyć języków obcych? Czy nie uważacie, że im szybciej, tym lepiej? I czy, według was, powinno się taką naukę zacząć właśnie w 6. miesiącu ciąży, by ułatwić życie dziecku?