Magdalenki, jeśli jesteś już w akcie desperacji to odwiedź dr. Co ci pisałam z warszawy? Może choć prywatna praktyka jeśli jeszcze prowadzi. Ja zrobiłabym tak, jeśli dziecko będzie na cokolwiek chore, to spakuj go do auta i jedź do czd. Sproboj też pogadać z gościem prowadzącym instytut żywienia i pediatria w warszawie. Tam moze zrobią wam badania genetyczne, żeby sprawdzić, czy twoje dziecko nie ma jakiejś cięższej przypadłości, np. nietolerancji cukru. Jakoś nazywa się ta choroba. Alergolog powinien zrobić panel pediatryczny alergologiczny. Maluch skończył 2 lata, więc wyjdzie co go uczula. Ewidentnie jest stan zapalny. Powinni lekarze szukać przyczyny, ale wiem, że tego nie robią. A próbowałaś mu ugotować ryż i podać kleik ryżowy lub jaglanke? Te rzeczy rzadko uczulają. Ryż dobrze robi nawet przy zatruciach. Może weźmie. Karm łyżeczka, choć on raczej nie chce patrzyć na jedzenie. Teraz w pandemii to wg ciężko z lekarzami gadać. Mam nadzieję, że wam pomogą. Możesz jeszcze spróbować pogadać z Prokocimiem w Krakowie. Jeśli jeszcze pracuje pytaj o Anne Stochel Gaudyn. Ona przyjmuje też prywatnie. Zadzwoń do niej, pogadaj. Wiem, że daleko, ale może się udac.
Nie jesteś zła matką. Takie poszukiwania nie są łatwe, ja to wiem, doświadczyłam tego. W Chrzanowie była dr. Więcek. Nie możesz odpuścić, dla dobra samej siebie i swoich dzieci. Wiem, że nie masz siły, ale próbuj. Ktoś w końcu odpowie. Nie czekaj na wiosnę, nie wiadomo ile twój synek jeszcze uniesie, ile ty wytrzymasz. Wspieram Cię gorąco.