reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dwunastotygodniowe dziecko nie chcę jeść

Tak, jak dosypie mu kilogram kaszki z cukrem. Ale przez pierwsze 3 miesiace tylko cyc, i to co 10min. Nie moglam nawet wziac prysznica.
Jesli Cię to pocieszy - za to wcale nie spi w dzien. Od noworodka
Ja wiem, że każda matka ma swoje problemy. Ale ja oddlalabym wszystko żeby mógł mój jasio jeść nawet i te mleko z kaszka pełna cukru. Jak dziecko je cokolwiek to jest bardzo dużo. Mój nie je nic. Rano wstał po całej nocy i zjadł 50 ml i koniec. Macha ręka ze nie.. On jest już duży! Nawet nie wiesz co to za uczucie nie moc nakarmić własnego dziecka. Jak dochodzą wymioty to moja statsza córka pakuję mi już torbę do szpitala. Człowiek nie śpi po nocach bo albo nosi dziecko boa płacze albo czytam co tylko się da i szukam sama.. Jezsze po lekarzach szukam..
 
reklama
@Magdalenka16 jest jeszcze szpital dziecięcy w Katowicach. Dzwoń i pytaj. To kosztuje twoje nerwy, ale tylko to masz.
Pamiętam jak pisałaś że uTwojej córeczki też wychodziło coś z jelitami, że miała poszerzone jelito od zalegającego kału. Dostawala dicopeg na to. Pisałaś rozniwz że czasem po antybiotyku było lepiej. Ja też to zauważyłam. Gdy dostawał antybiotyk raz w marcu i teraz ostatnio to ok tydzień po nim jadł lepiej. Mleki3m dało się nakarmić i w między czasie sam wolał makaron czy chlebka. Nikt mnie nie chce słuchać jak to mówię. Bo wg lekarzy to po chorobie chciał nadrobić... No nie wiem. Takie dziwne to jest 😔
 
Tak, jak dosypie mu kilogram kaszki z cukrem. Ale przez pierwsze 3 miesiace tylko cyc, i to co 10min. Nie moglam nawet wziac prysznica.
Jesli Cię to pocieszy - za to wcale nie spi w dzien. Od noworodka
Magdalenki, jeśli jesteś już w akcie desperacji to odwiedź dr. Co ci pisałam z warszawy? Może choć prywatna praktyka jeśli jeszcze prowadzi. Ja zrobiłabym tak, jeśli dziecko będzie na cokolwiek chore, to spakuj go do auta i jedź do czd. Sproboj też pogadać z gościem prowadzącym instytut żywienia i pediatria w warszawie. Tam moze zrobią wam badania genetyczne, żeby sprawdzić, czy twoje dziecko nie ma jakiejś cięższej przypadłości, np. nietolerancji cukru. Jakoś nazywa się ta choroba. Alergolog powinien zrobić panel pediatryczny alergologiczny. Maluch skończył 2 lata, więc wyjdzie co go uczula. Ewidentnie jest stan zapalny. Powinni lekarze szukać przyczyny, ale wiem, że tego nie robią. A próbowałaś mu ugotować ryż i podać kleik ryżowy lub jaglanke? Te rzeczy rzadko uczulają. Ryż dobrze robi nawet przy zatruciach. Może weźmie. Karm łyżeczka, choć on raczej nie chce patrzyć na jedzenie. Teraz w pandemii to wg ciężko z lekarzami gadać. Mam nadzieję, że wam pomogą. Możesz jeszcze spróbować pogadać z Prokocimiem w Krakowie. Jeśli jeszcze pracuje pytaj o Anne Stochel Gaudyn. Ona przyjmuje też prywatnie. Zadzwoń do niej, pogadaj. Wiem, że daleko, ale może się udac.
Nie jesteś zła matką. Takie poszukiwania nie są łatwe, ja to wiem, doświadczyłam tego. W Chrzanowie była dr. Więcek. Nie możesz odpuścić, dla dobra samej siebie i swoich dzieci. Wiem, że nie masz siły, ale próbuj. Ktoś w końcu odpowie. Nie czekaj na wiosnę, nie wiadomo ile twój synek jeszcze uniesie, ile ty wytrzymasz. Wspieram Cię gorąco.
Kontaktowałam się jeszcze z dr spodaryk. Ale nie chciał nas przyjąć. A słyszałam też w prokocimiu źle się dzieje. Nie ma lekarzy.. Na ile to prawda to nie wiem.
 
Nie wiem czy to dobry trop, ale mam gdzieś w głowie Twoja sytuację. Ostatnio przeglądając inforamcje o homocysteinie natrafiłam na taką przypadłość jak choroba Addisona-Biermera. To nawet do tej B12 wysokiej pasuje.
 
Nie wiem czy to dobry trop, ale mam gdzieś w głowie Twoja sytuację. Ostatnio przeglądając inforamcje o homocysteinie natrafiłam na taką przypadłość jak choroba Addisona-Biermera. To nawet do tej B12 wysokiej pasuje.
Popraw mnie jeśli się mylę, ale wyczytałam że objawem jest niedobór Wit b12 w surowicy. A my mamy jej nadmiar.
 
Pamiętam jak pisałaś że uTwojej córeczki też wychodziło coś z jelitami, że miała poszerzone jelito od zalegającego kału. Dostawala dicopeg na to. Pisałaś rozniwz że czasem po antybiotyku było lepiej. Ja też to zauważyłam. Gdy dostawał antybiotyk raz w marcu i teraz ostatnio to ok tydzień po nim jadł lepiej. Mleki3m dało się nakarmić i w między czasie sam wolał makaron czy chlebka. Nikt mnie nie chce słuchać jak to mówię. Bo wg lekarzy to po chorobie chciał nadrobić... No nie wiem. Takie dziwne to jest 😔
tak, tak było. Po antybiotyku było lepiej, bo niwelował stan zapalny, opuchliznę i przerost flory bakteryjnej. Takie leczenie przez pierwszy rok było częste. Ok raz na miesiąc, na 2 miesiące. Gentamycyna, metronidazol, penicylina. Zawsze mam antybiotyk w domu w razie w. Przy poszerzonym jelicie kał zalega i tworzy się stan zapalny. Poza tym dziecko ma uczucie pełności cały czas, nawet wymiotować mu się chce, wręcz może wymiotować... I to kałem.
Jest jeszcze taka choroba, nazywa się galaktozemia, ale to chyba was nie dotyczy, bo twój maluch ma już 2 latka.
Mój syn przy rozszerzaniu diety mógł jeść tylko królika od czasu do czasu, ryż, kaszę jaglaną ( jest dobra bo ma wiele potrzebnych rzeczy i ładnie buduje masę), jabłko, banana, cukinię, ogórki, dynie. Czasem dostawał marchewki, ale miał zakaz na pomarańczowe warzywa, za dużo Wit a. Jest niejadkiem do dziś. Ma 4 lata. Wciąż niezdiagnozowane. Ostatnio podejrzewam poważna chorobę genetyczna, skarży się, że nie może przełykać, zawsze był wiotki, ale ostatnio to się przewraca i ma mało siły, więc wybieram się na kariotypy.
 
@Magdalenka16 tylko nam forlax(dicopegu nie podawałam, choć to też makrogol) pomógł wyregulować wypróżniania. Często do niego wracamy niestety. I ostatnio znów skorzystałam z antybiotyku, bo już była gorączka. No i moja dziewczynka nie może probiotyku, bo po nich jest gorzej. Tylko ona jak zaczęła jeść, to nie było rozszerzania diety. Z dnia na dzień odmówiła mleka i nigdy do niego nie wróciła. A ja dałam jej zupę pomidorowa z ryżem, potem gołąbka i zjadła. O dziwo nic jej po tym nie było. Po synu wiedziałam czego unikać, a że i tak sama gotowałam to jadła od razu gotowe dania. I ona jest mocno mięsożerna, mimo, że mięsa nie lubi. Jadła jaka przepiórki. Sprobuj. Może przy lepszej kondycji twój synek zje. Nie wiem co ci powiedzieć, ani jak inaczej pomoc. Wiem, że Prokocim cienko przedzie, ale nie masz nic do stracenia, a mnóstwo do zyskania. Tam kiedyś pracowała pani Anna Stochel Gaudyn, właśnie na gastrologii. Może jeszcze pracuje.
 
reklama
Do góry