reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Duża potrzeba

Dołączył(a)
19 Marzec 2023
Postów
5
Witajcie
Przychodzę z pytaniem co dalej...
Mianowicie jestem niezaspokojona seksualnie przez mojego męża.
Mamy po 22 i 23 lata.. robimy to raz w miesiącu na szybko żeby tylko było .
Nie miewam orgazmu .
Czuje jak rośnie we mnie napięcie i jestem przez to nerwowa. Partner twierdzi że tylko seks mi w głowie , jak pamiętam od zawsze miałam dużą potrzebę seksualna . Co robić udać się do seksuologa ?
Ja rozumiem mamy trochę problemów itp Ale czy to jest powód żeby nie uprawiać seksu jestem tylko kobietą ...
 
reklama
Witajcie
Przychodzę z pytaniem co dalej...
Mianowicie jestem niezaspokojona seksualnie przez mojego męża.
Mamy po 22 i 23 lata.. robimy to raz w miesiącu na szybko żeby tylko było .
Nie miewam orgazmu .
Czuje jak rośnie we mnie napięcie i jestem przez to nerwowa. Partner twierdzi że tylko seks mi w głowie , jak pamiętam od zawsze miałam dużą potrzebę seksualna . Co robić udać się do seksuologa ?
Ja rozumiem mamy trochę problemów itp Ale czy to jest powód żeby nie uprawiać seksu jestem tylko kobietą ...
Wprost powiem, trzeba było się zastanowić nad ślubem w takiej sytuacji. Macie tak dużą róznicę libido, że się nie dogadacie. Żadne z Was nie musi iść do seksuologa, bo dla każdego to jest normalne. Po prosru sję rozmijacie w potrzebach. Lepiej nie będzie.
Szczerze? Jeżeli nie ma dzieci, to js rozwazyłabym rozwód, bo będzie tylko gorzej.
 
Wprost powiem, trzeba było się zastanowić nad ślubem w takiej sytuacji. Macie tak dużą róznicę libido, że się nie dogadacie. Żadne z Was nie musi iść do seksuologa, bo dla każdego to jest normalne. Po prosru sję rozmijacie w potrzebach. Lepiej nie będzie.
Szczerze? Jeżeli nie ma dzieci, to js rozwazyłabym rozwód, bo będzie tylko gorzej.
Dziękuję za odpowiedź
 
Dziękuję za odpowiedź
Nie wydaje mi się, żeby rozwód był jedynym wyjściem w tej sytuacji 🤔

Może pójdźcie na jakąś terapię dla par?
Często w związkach brakuje spojrzenia na problemy innej osoby z perspektywy właśnie tej drugiej osoby. W takich terapiach może Wam ktoś pomóc właśnie tak spojrzeć i jakoś Rozwiązać wasz problem. A na pewno będziecie się mogli bardziej wzajemnie zrozumieć.
 
Popieram opcję z rozwodem. Potrzeby seksualne to nie jest rzecz, którą można nagiąć na dłuższą metę bez szkody dla związku lub samego siebie. A seks jest bardzo ważny w związku.
Z drugiej strony w moim przypadku było tak, że mój mąż miał mniejsze potrzeby ode mnie i dużo czasu spędziłam myśląc, że może jest ukrytym gejem, że może jednak mu się nie podobam, obwiniałam siebie, itd. Przeczytałam kilka książek, dowiedzkalam się czegoś o męskiej seksualności, o kobiecej również, przemyślałam swoje własne motywacje i doszłam do wniosku, że ja też nie mam aż tak wielkich potrzeb, jak myślałam. Kultura, w której żyjemy wmawia nam, że jeśli para nie uprawia seksu kilka razy w tygodniu o różnych porach dnia i nocy na wymyślne sposoby, a mężczyźnie penis nie stoi na zawołanie, to znaczy, że coś nie gra. Do tego byłam przekonana, że mężczyźnie w ogóle penis stoi na zawołanie, a jeśli nie, to znaczy, że nie pożąda swojej kobiety. Trzecia sprawa, przez całe życie nauczyłam się, że moja atrakcyjność w oczach mężczyzny to tylko seks. Nie chce, znaczy, że mu się nie podobam, więc dążyłam do częstych zbliżeń, żeby się upewnić, że mnie chce. A to nie tak, nie tak...

A potem urodziły nam się dzieci. I raz na dwa, trzy, czasem cztery tygodnie w zupełności mi wystarcza. Jest wtedy cudownie, uwielbiam się z nim kochać, czujemy się jakbyśmy byli sami na tym świecie. Powiedziałabym, że chyba nawet lepiej niż kiedy ten seks był często. To jest wtedy jakaś celebracja, podkreślenie naszej bliskości, nie odbębnienie, żeby nie swędziało.

Natomiast jeśli przerobiłaś wszystkie dostępne opcje, rozmawialiście szczerze, Ty sama ze sobą też, nie ma mowy o terapii, to przykro mi, życie jest za krótkie. Najpierw rozmowa, a jeśli to nic nie da, to rozwód.
 
A może oprócz seksu z mężem, spróbuj sama zaspokajać swoje potrzeby 😉 może jak będziesz mniej nerwowa to i mąż będzie miał większą ochotę 😃
Poza tym Twój mąż może się czuć źle z tym, że nie potrafi doprowadzić Cię do orgazmu. Proponuję żebyś poznała sama siebie, a następnie szczera rozmowa na temat tego co sprawia Ci przyjemność.
Myślę, że jak został Twoim mężem to chce być jak najlepszy w tym dla Ciebie, ale być może poddał się bo myśli nie potrafi?
 
Jedno jest pewne. Jeśli mąż nie zamierza współpracować, to znaczy nie będzie chciał rozmawiać ani iść na terapię, to trzeba się rozstać. Później mogą się pojawić inne problemy i też będziesz z nimi sama. Do tego brzydkie jest gadanie, że komuś tylko seks w głowie. Równie dobrze jemu można by powiedzieć, że jest oziębły. Ciekawe jak by się z tym czuł.
 
reklama
Witajcie
Przychodzę z pytaniem co dalej...
Mianowicie jestem niezaspokojona seksualnie przez mojego męża.
Mamy po 22 i 23 lata.. robimy to raz w miesiącu na szybko żeby tylko było .
Nie miewam orgazmu .
Czuje jak rośnie we mnie napięcie i jestem przez to nerwowa. Partner twierdzi że tylko seks mi w głowie , jak pamiętam od zawsze miałam dużą potrzebę seksualna . Co robić udać się do seksuologa ?
Ja rozumiem mamy trochę problemów itp Ale czy to jest powód żeby nie uprawiać seksu jestem tylko kobietą ...
Cześć @ol_la18 a czujesz że Cie kocha? W sensie stoi za Tobą, wspiera, szanuje i inne? Bo znam przykład faceta który z pierwszą żoną nie umiał współżyć często bo go nie pociągała, ale nie z racji wyglądu. Po prostu jej nie kochał. Więc z obowiązku raz na jakiś czas. W tym czasie zdradzał, był seksualnie niewyżyty. I uspokoił się dopiero przy tej jedynej. Seks mają czasem kilka razy dziennie, na pewno regularnie.
Miesiąc bez seksu dla młodego faceta? To takie podejrzane...
 
Do góry