To trochę skomplikowane. Nieprawidłowy zapis EEG nie równa sie padaczce, dlatego ważne, by neurolog sie orientował w temacie. Moje dziecko jest po wylewie. Czyli mózg jest jak niesprawny komputer. Kiedy do mózgu docierało dużo bodźców, to on sie tak jakby zawieszał. Stąd były wyładowania. Tak, wieczorem, czy w nocy pojawiały sie drżenia. Ale były spowodowane tym, że nocą układ nerwowy porządkuje to, co wydarzyło sie za dnia. Trzeba było budować nowe połączenia, co dawało taki obraz. My jesteśmy pod obserwacją. Co jakiś czas powtarzamy EEG by sprawdzić jak układ nerwowy sobie radzi. Czy wyładowań jest więcej, czy mniej. To, że teraz to nie jest obraz padaczki, to nie znaczy, że potem taki nie będzie. Dlatego trzeba być uważnym i sprawdzać. Moje dziecko ma już niemal 5 lat. Więc piszę to że spokojem. Odbyłam sie z tematem. Rozmawiałam że specjalistami z fundacji zajmującymi sie padaczka. Na początku też byłam zestresowana. Więc rozumiem twoje poszukiwania. Ważne jest jednak, że kiedy ty sie denerwujesz, to dziecko też, bo czuję twoje emocje. A ono potrzebuje ciszy i spokoju. Poczekaj na wizytę. Zobacz co powie lekarz, zanim przemierzasz wujka google wzdłuż i wszerz. Bo na czytasz sie niestworzonych historia, a to może być po prostu nie do końca ukształtowany układ nerwowy. Fajnie, że reagujesz i sprawdzasz. Tylko pamiętaj, że nawet jeśli najgorsza diagnoza sie potwierdzi, to maluch będzie potrzebował wsparcia spokojnej i ciepłej mamy.Czyli Wy jesteście w trakcie diagnozy i obserwacji, tak? Wyszły złe zapisy eeg, ale to za mało, aby zdiagnozować padaczkę? Co się dalej robi? Kompletnie nie znam tematu, a w Internecie ciężko szukać informacji, jak się nie wie, jak zadać pytanie...
Moj pediatra mówi, że u nawet 30% wcześniakow wychodzi zły zapis eeg a często to o niczym nie świadczy
reklama
Prawdopodobnie te drgnienia wynikają z refluksu, który nam coraz bardziej daje popalićTo pozostaje tomografia.
Bardzo dziękuję za słowa otuchy, wszystkiego cudownego dla WasTo trochę skomplikowane. Nieprawidłowy zapis EEG nie równa sie padaczce, dlatego ważne, by neurolog sie orientował w temacie. Moje dziecko jest po wylewie. Czyli mózg jest jak niesprawny komputer. Kiedy do mózgu docierało dużo bodźców, to on sie tak jakby zawieszał. Stąd były wyładowania. Tak, wieczorem, czy w nocy pojawiały sie drżenia. Ale były spowodowane tym, że nocą układ nerwowy porządkuje to, co wydarzyło sie za dnia. Trzeba było budować nowe połączenia, co dawało taki obraz. My jesteśmy pod obserwacją. Co jakiś czas powtarzamy EEG by sprawdzić jak układ nerwowy sobie radzi. Czy wyładowań jest więcej, czy mniej. To, że teraz to nie jest obraz padaczki, to nie znaczy, że potem taki nie będzie. Dlatego trzeba być uważnym i sprawdzać. Moje dziecko ma już niemal 5 lat. Więc piszę to że spokojem. Odbyłam sie z tematem. Rozmawiałam że specjalistami z fundacji zajmującymi sie padaczka. Na początku też byłam zestresowana. Więc rozumiem twoje poszukiwania. Ważne jest jednak, że kiedy ty sie denerwujesz, to dziecko też, bo czuję twoje emocje. A ono potrzebuje ciszy i spokoju. Poczekaj na wizytę. Zobacz co powie lekarz, zanim przemierzasz wujka google wzdłuż i wszerz. Bo na czytasz sie niestworzonych historia, a to może być po prostu nie do końca ukształtowany układ nerwowy. Fajnie, że reagujesz i sprawdzasz. Tylko pamiętaj, że nawet jeśli najgorsza diagnoza sie potwierdzi, to maluch będzie potrzebował wsparcia spokojnej i ciepłej mamy.
Niestety nie@aneksoza A jeszcze mi przyszło na myśl - skoro były to krótkie epizody, to może akurat dziecko się wówczas posiusiało. I takie wzdrygnięcia były reakcją na to?
Byłaś już na wizycie? Co lekarz powiedział?Bardzo dziękuję za słowa otuchy, wszystkiego cudownego dla Was
Podziel się: