ivi
uzależniona;) // I.2010
- Dołączył(a)
- 19 Maj 2006
- Postów
- 10 917
Witam
Od kiedy mój synek zaczął chodzić, wielu znajomych oraz rodzina namawia mnie na kupienie mu kapci po domu. Do tej pory nie miał w ogóle bucików ponieważ uznaliśmy że tak jest zdrowiej dla jego stóp (nosił jedynie skarpetki z ABSami).
Ale teraz mam dylemat - czy faktycznie kapcie po domu dla chodzącego bobasa to konieczność? Jeśli tak, to jakie te kapcie powinny być? (wspomniane osoby namawiają mnie bardzo na tzw "buty ortopedyczne"- usztywniana pięta i kostka i sztywna(!) podeszwa, same butki wiązane na sznurówki-załączam przykładowe zdjęcie). Tłumaczą to podając przykład dzieci, które podobno po założeniu takich bucików stabilniej stoją i pewniej chodzą.
Proszę o opinię- czy takie buty na prawdę są "tak wspaniałe, że aż niezbędne"? Czy faktycznie tak dobrze wpływają na chodzenie dzieciaczków i nie szkodzą(!)?
Czy dziecko doskonalące chodzenie powinno chodzić w tego typu bucikach (lub innych - proszę o przykłady) czy lepiej zostawić naturę w spokoju i dać nóżce się kształtować bez "usztywniaczy" ??
Proszę konkretne argumenty, które albo przekonają mnie do bucików albo których będę mogła użyć w rozmowie ze znajomymi aby tłumaczyć moją niechęć do kapci.
__
Oprócz tematu kapci prosiłabym o jakieś sugestie dot. bucików na spacerki -np. czy muszą trzymać kostkę czy może mogą być w stylu zwykłych "adidasków"?
Od kiedy mój synek zaczął chodzić, wielu znajomych oraz rodzina namawia mnie na kupienie mu kapci po domu. Do tej pory nie miał w ogóle bucików ponieważ uznaliśmy że tak jest zdrowiej dla jego stóp (nosił jedynie skarpetki z ABSami).
Ale teraz mam dylemat - czy faktycznie kapcie po domu dla chodzącego bobasa to konieczność? Jeśli tak, to jakie te kapcie powinny być? (wspomniane osoby namawiają mnie bardzo na tzw "buty ortopedyczne"- usztywniana pięta i kostka i sztywna(!) podeszwa, same butki wiązane na sznurówki-załączam przykładowe zdjęcie). Tłumaczą to podając przykład dzieci, które podobno po założeniu takich bucików stabilniej stoją i pewniej chodzą.
Proszę o opinię- czy takie buty na prawdę są "tak wspaniałe, że aż niezbędne"? Czy faktycznie tak dobrze wpływają na chodzenie dzieciaczków i nie szkodzą(!)?
Czy dziecko doskonalące chodzenie powinno chodzić w tego typu bucikach (lub innych - proszę o przykłady) czy lepiej zostawić naturę w spokoju i dać nóżce się kształtować bez "usztywniaczy" ??
Proszę konkretne argumenty, które albo przekonają mnie do bucików albo których będę mogła użyć w rozmowie ze znajomymi aby tłumaczyć moją niechęć do kapci.
__
Oprócz tematu kapci prosiłabym o jakieś sugestie dot. bucików na spacerki -np. czy muszą trzymać kostkę czy może mogą być w stylu zwykłych "adidasków"?