Kurde tak mi wysuszylo ostatanimi czasy skore na twarzy, ze masakra. Juz nie wiem czym sie smarowac, nawet czolo z, ktorym nigdy w zyciu problemow nie mialam wczoraj mi sie sypalo. Te przebarwienia pieka, no jakas paranoja. Chcialam dzis oszczedzic skorze makijarzu, ale jak spojrzalam w lustro to cala w plamy. Poki co na noc smaruje sie Retimaxem, ale w aptece babeczka kupowala jakis zesta chyba Ivostinu do skory mocno przesuszonej, wiec moze sie skusze na taki?
Okasia masz juz ten krem Perfecty?, bo w Rossie sa tez jakies kremy na przebarwienia w ciazy, ale nie pamietam jakiej firmy. Tylko musze sie upewnic, ze te rumience to faktycznie te przebarwienia.