reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

dolega mi samotnosc

nie przejmuj sie! to na pewno sa hormony!
ja tez jetsem mloda mama mieszkajaca 2000km od rodziny, moj maz pracuje od 7 do 21. wiec caly dizen jestem w domu z synkiem. zobaczysz juz za troche nie bedziesz sie nudzic. i tak jak pwoiedziala jedna z moich porzedniczek bedziesz marzyc o chwili samotnosci!!!! :)
na okres ciazy i "po" polecam dlugie telefony do mamy : jesli mozesz znalezc opcje darmowych rozmow zagranicznych :)
pozdrawiam!
j.
 
reklama
agatulka nieszalej zbytnio tylko........... ja wiem ze my baby mamy jaja ale oszczedzaj sie...............
niech zyje internet dziwki niemu wszysto jest w zasiegu reki............. nawet rodzinka i dlugie darmowe rozmowy............. ostatnio na nude nienazekam...raczej na brak snu ale musze powiedziec ze i tak mam mega kochane dziecko bo duzo spiocha a nocki ostatnio przesypoia bez karmienia ;d. mi brakuje wiesz towarxzystwa na spacer czy porranna kawusie ;d
 
agatulka nieszalej zbytnio tylko........... ja wiem ze my baby mamy jaja ale oszczedzaj sie...............
niech zyje internet dziwki niemu wszysto jest w zasiegu reki............. nawet rodzinka i dlugie darmowe rozmowy............. ostatnio na nude nienazekam...raczej na brak snu ale musze powiedziec ze i tak mam mega kochane dziecko bo duzo spiocha a nocki ostatnio przesypoia bez karmienia ;d. mi brakuje wiesz towarxzystwa na spacer czy porranna kawusie ;d

ja mieszkam teraz na 2 końcu Polski od rodziny dalekoooo
więc ja was samotnych inaczej bardzo rozumiem bo mamy dzieci partnera-męża ale to nie jest toooo
nie mam tu rzadnej koleżanki z teściami brak jakos wspólnego jeżyka widzimy sie tylko na rodzinnych obiadach lub gdy zaoferuja pomoc gdy dziecko chore ale teraz mam nowa praca i mniej będe pracować i na zmiany więc licze ze juz nei trza będzie pomocy bo będe się zamienić by na popołudnie wrazie co chodzić

tak niech żyje internet moi teraz mają remont wiec neta brak u nich i kontakt tylko tel a wiadomo to droższe niż skyp
 
Asia witaj w naszym gronie;-)
atati welcome back:-D jak sobie dajesz rade bez mami i sis? chyba nie jest najgorzej co? zajęciecie to ty masz zresztą jak my wszystkie na brak nudy nie narzekamy:happy:

w sumie to ja się wam troszku dziwie z tą tęsknotą za rodziną może to dziwnie zabrzmi ale moja mogłaby dla mnie nie istnieć:eek: nie wiem może inaczej jest na emigracji z dala od niej...... ale moja to akurat same pozoranty myślące tylko o własnej dupie i o tym jak tu kogoś wykręcić żeby chociaż 10zł zarobić a to akurat są cechy których nie cierpię :no: - chyba adoptowana jestem czy jak

izulka no pogratulować szefostwa:happy: nie potrzebują tam czasem kogoś do pracy? :-Dhihihhi

Jolka współczuje że tak cie się ułożyło z prxzyjaciółką może faktycznie nie była tą prawdziwą w sumie to na poje powinna się cieszyć że mieszkacie tak niedaleko i mogłybyście odnowić swój kontakt ale pewnie na siłe nie ma co i może faktycznie jest zazdrosna że masz dziecko a ona jeszcze nie?

agatulka i jak dałaś rade na szkoleniu? tyłek ci nie odpadł od siedzenia? :-D no to faktycznie macie kuuupe roboty. powodzenia

mikusia no to komp z netem by ci się przydał:happy: kompa pewnie dostaniesz ale czy neta ci podłączą no nie wiem......... jak robiłam w urzędzie gminy to dostęp do neta niestety mieli nieliczni i tylko ci którym byl on potrzebny do pracy no chyba że od tamtego czasu się zmieniło bo to troszku dawno było:sorry:

a mój mąż mnie wczoraj zaskoczył:szok: a babska psychika jest jednak pojeb........ ale od początku: cały czas marudziłam że nigdzie nie wychodze itd cały problem polegał teraz już na tym że czarek za bardzo przywiązany do mnie jak by się zachowywał itd ostatnio narobił takiego rabanu jak się obudził a mnie nie było że masakra więc se myśle że to już niedobrze że on taki za mną i że później może być jeszcze gorzej więc mój małżonek wczoraj doszedł do wniosku że mam znaleźć opiekunke do czarka na kilka godzin tygodniowo żeby mały się prxyzwyczajał do obcych i żebym ja mogła troche odetchnąć:szok: noi żebyśmy spokojnie mogli wyskoczyć gdzieś na tańce czy coś takiego normalnie w szoku jestem:szok::szok::szok: a najzabawniejsze w tym jest to że jego kumpel prowadzi takie prywatne przedszkole dla małych dzieci i mam iść tam już jutro zaprowadzić czarka na 3 godziny żeby miał kontakt z innymi dziećmi bez mamy:sorry: i tu pojawia się problem bo ja zaczynam się obawiać, czego?? nie mam pojęcia może wy mi to powiecie co to za lęki:eek: kiedy cały czas mi się marzyło wyrwać się gdzieś i teraz mam ku temu okazje to ja teraz już nie za bardzo mam na to chęć:eek:
 
mamo czarusia to normalne ja tez sie obawiałam jak zaprowadziłam Mile do przedszkola, dosłownie siedziałam jak na szpilakch, ale teraz to minęło, wiem ze w przedszkolu jest bezpieczna, nie wiem jakoś uspokoiłam się trochę widząc postawe pań, które mocno wzbudziły moje zaufanie
A 3 godzinki zlecą szybko, w tym czasie zrób to na co nie miałaś czasu będąc z synkiem, wyskocz na zakupy do fryzjera itp.

u mnie wszyscy mają neta, wiec pewnie i ja bede miec, ale pewna nie jestem:no:

atati witaj po przerwie:tak:

agatulka właśnie z kim zostawiasz dzieciaczki jak idziesz do pracy, z męzem sie wymieniacie??
 
mamaczarusia no podejrzewam,ze latwo nie bedzie ,Twoj Czarus jeszcze malutki,pewnie bedzie protestowal...a moze i nie?? moze bedzie zadowolony,ze widzi inne dzieci i sie bedzie z nimi super bawil:tak:tego Ci zycze...a samej sytuacji sie nie boj...ja tylko czekam az moja skonczy 2 lata i tez idzie do przedszkola...;-)nie chce by siedziala tylko zemna...bo pozniej bedzie strachliwa i niesmiala.
A co do meza to naprawde ...fajnie,ze zaproponowal Ci cos takiego...widac,ze rozumie co znaczy siedziec non stop z dzieckiem w domu...
Ja z moim nie bede miala tak latwo...za przedszkole musimy tu duzo placic,wiec nie bedzie taki kochany w tej kwestii:sorry:przeciez siedze w domu to po co mala tak szybko do przedszkola...juz wiem co bedzie gadal.
Atati Ty masz maluszka mlodszego od mojej a juz Ci w nocy nie je??kurde fajnie...wiekszosc dziewczyn jak tu czytam maja dzieciaczki co im przesypiaja cale noce tylko moja jakos nie chce...ale i tak jest dobrze,nie ma co narzekac...
Jaka tam pogoda u Ciebie w Hiszpani;-) :-D napewno nie taka jak u nas...deszcz ,szaro,buro i ponuro...Znajomi maja w planach wyjazd do Hiszpanii...powiedz mozna przywyknac do tego,ze tam jest ciagle cieplo?? nie mecza Cie te upaly??
Lece obiad gotowac...:sorry:
Ja z rodzicami mam kontakt tylko telefoniczny...oni starej daty,na internecie sie nie znaja:-D
 
mamaczarusia wow ale niespodzianka :)) super pomysł z tym przedszkolem by choć na chwilkę do dzieci poszedł to według mnie bardzoo ważne
szklenie przezyłam choc już wyłoniły sie 2 osoby lekko konfliktowe i grupa widać je zdeczko nie akceptuje tak mi się wydaje

mikusia starsza chodzi do przedszkola młody do żłobka więc mam co z nimi zrobić jak są zdrowi oczywiscie jak zachorują będe starać się wymineiać godzinami by iśc na 2 zmianę lub w weekend pracować

a my tak o tych kontaktach z rodzicami rozmawialiśmy a mama dzwoniła :)))
 
A ja po obiadku,mały śpi a my leniu****emy:-)

mamaczarusia no to twój mąż się wykazał:-Dfajnie,będziesz miała trochę czasu dla siebie.Korzystaj kobieto:-)Mnie by też się coś takiego przydało,bo mój Patryk to też całymi dniami tylko ze mną,wszędzie razem:tak:Ale pewnie też bym miała obawy o niego,to chyba normalna reakcja każdej mamy:-)My za tydzień w sobote mamy wieczorne wyjście i zamierzamy zostawic Patrysia z moją kuzynką a ja już sie martwię czy nie będzie płakał.

Agatulka chyba rzadko sie zdarza żeby cała grupa zgrana była:sorry:A szkoda bo na pewno by się przyjemniej pracowało:tak:

Uciekam bo mój szkrabik się obudził:-)
Miłego popołudnia;-)
 
reklama
Ale tu ruch fajno:tak:
Moja gwiazda usnęła, mój mąz pojechał na myjkę na cpn, bo naszym samochodem to wstyd wyjeżdżać na ulice taki brudny
jutro do pracy, a wt-śr znowu wolne, jutro już równo 2 miesiące od tego jak staz rozpoczłęłam:szok: do marca nie musze sie martwić, szefowa mi już mówiła, że jak up się zgodzi to przedłuża mi staz do roku, mi to pasuje, bo to jest praca do 15 z kawałkiem, mam co wtedy zrobić z dzieckiem, nie musze nikogo do niej wzywać i ponosić dodatkowych kosztów, mam nadzieje, że w urzedzie beda środki

Agatulka a skąd jesteś? bo jak juz pisałaś kraków nie jest twoim rodzinnym miastem?
 
Do góry