reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

"Dobre rady" mamy

No mamy takie są;) Nie wiem czy to kwestia różnicy pokoleń czy tak poprostu za przeproszeniem odbija na starość🤭Być może my też będziemy super irytujące dla swoich córek😁Tak czy siak też mam takie poczucie że mama chce dla Ciebie dobrze ale kieruje nią lęk i jakoś chce Cię ustrzec przed jakimś nie wiem niebezpieczeństwem🤷A dywagacje na temat wyższości rodzenia sn ponad CC i odwrotnie to tu się przewijały na wielu wątkach na wielu stronach;) Wiadomo,no trudno powiedzieć co lepsze,jeśli jest wolna wola od lekarza no to decyzja indywidualna. Ja nie mam osobiście żadnych traumatycznych przeżyć z sn,bardzo chciałam tak rodzic,bardzo się cieszę że to przeżyłam i szczęśliwie u mnie było wszystko dobrze (choć podjęcie tej decyzji przy drugim porodzie który był bliźniaczy było jednak obiektywnie dość ryzykowne)
 
reklama
Dziewczyny jestem dopiero w 15 tygodniu ciąży a moja mama próbuje nakłonić mnie do cesarskiego cięcia mówiąc że poród naturalny wywołuje choroby, że później problem ze współżyciem i że w ogóle to samo zło. Strasznie mnie tym wkurza a stresować się nie powinnam i nie daje jej się przemówić do rozsądku że poród CC też ma dużo minusów i że przede wszystkim chciałabym sama spróbować urodzić aż się pokłócilismy o to...Wasze mamy też próbują mieć taki wpływ na Was? Jak reagować na to? :(
Jesli z mamą da się polemizować to przedstaw jej swoje argumenty, jeśli nie to po prostu się nie przejmuj,zmień temat. Jesteś dorosła, to Ty zaraz będziesz mamą i to Ty wiesz, co dla Ciebie i Twojego dziecka najlepsze ❤️
 
Moja mama jest osobą bardzo toksyczną i tekstami waliła identycznymi, jak Twoja.
Zawsze wszystko wiedziała najlepiej, mimo, że nie korzysta z internetu, więc z wiedzą o "obecnych" czasach jest trochę w tyle.
Nie raz słyszałam teksty, że ona trójkę dzieci wychowała, to wie lepiej, że jak będę mieć takie doświadczenie, jak ona, to dopiero będziemy dyskutować, etc.
Sypała złotymi radami jak byłam w ciąży, sypała przy pierwszym moim dziecku, dopiero przy drugim na dobre dała sobie siana, choć po dziś dzień zdarza jej się palnąć coś tak durnego, że mi wszystko opada.
U mnie niestety działa tylko i wyłącznie kłótnia, bo jak to w przypadku toksyka - żadne argumenty nie działają i zawsze obróci kota ogonem. Dopiero jak moim opanowaniem i argumentami (czyli według niej chamstwem i bezczelnością) wyprowadzę ją z równowagi, to się obraża i daje na wstrzymanie.

Nie wiem, jaka jest Twoja mama, ale jeśli macie dobre relacje, to albo jej powiedz wprost, że nie chcesz słuchać takich rzeczy, albo naucz się wyłączać w trakcie dyskusji i ignorować to, co mówi.
No i tak jak dziewczyny piszą... Najgorsze dopiero przed Tobą... Jak się dziecko urodzi, to dopiero się zlecą "ciocie dobra rada"...
 
Jesteś na jeszcze wczesnym etapie ciąży, o tym jaki będzie poród zdecyduje lekarz. Bez wyraźnych wskazań do cc, raczej będzie poród sn, który I tak może zakończyć się cc. Porodu nie da się zaplanować. Powikłania mogą zdarzyć się zawsze, niestety.
Około 30tc sama będziesz rozważała jak chcesz urodzić.
Co do relacji mama-córka warto już teraz nauczyć się stawiać granice. Nie mam tu na myśli kłótni, czy nierozmawiania ze sobą, absolutnie nie. Ale powinnaś umieć stanowczo ale z szacunkiem powiedzieć matce, że sama zdecydujesz. Jesteś dorosła, lekarz w szpitalu o zdanie twojej mamy pytać nie bedzie😅🤭
 
Jesteś na jeszcze wczesnym etapie ciąży, o tym jaki będzie poród zdecyduje lekarz. Bez wyraźnych wskazań do cc, raczej będzie poród sn, który I tak może zakończyć się cc. Porodu nie da się zaplanować. Powikłania mogą zdarzyć się zawsze, niestety.
Około 30tc sama będziesz rozważała jak chcesz urodzić.
Co do relacji mama-córka warto już teraz nauczyć się stawiać granice. Nie mam tu na myśli kłótni, czy nierozmawiania ze sobą, absolutnie nie. Ale powinnaś umieć stanowczo ale z szacunkiem powiedzieć matce, że sama zdecydujesz. Jesteś dorosła, lekarz w szpitalu o zdanie twojej mamy pytać nie bedzie😅🤭
Już mi się zdarzało czytać takie historie, że mamusia lub gorzej - teściowa się na siłę wtarabaniały na salę porodową !
 
Dziewczyny jestem dopiero w 15 tygodniu ciąży a moja mama próbuje nakłonić mnie do cesarskiego cięcia mówiąc że poród naturalny wywołuje choroby, że później problem ze współżyciem i że w ogóle to samo zło. Strasznie mnie tym wkurza a stresować się nie powinnam i nie daje jej się przemówić do rozsądku że poród CC też ma dużo minusów i że przede wszystkim chciałabym sama spróbować urodzić aż się pokłócilismy o to...Wasze mamy też próbują mieć taki wpływ na Was? Jak reagować na to? :(
Witaj
A mi się nasuwa jedna myśl może mama ma jakieś traumatyczne przeżycia z porodu? Może jakieś problemy z narządami rodnymi po porodzie? Może powinnaś zapytać o to. Raczej nie znam osoby której mama by nalegała na cc może ma to drugie dno.
Nie każda mama to toksyk myślę , że one się po prostu martwią o nas .
Powodzenia . Życzę abyście doszły
do porozumienia i wyjasnicie sytuację .
 
U mnie takie dobre rady słyszę od koleżanek, które mają już dorosłe dzieci. Bo jak one były w ciąży to..... A po co tyle leków biorę, tym się nie przejmuj... Po prostu ignoruje. Najwięcej zrozumienia ma ta, która rodziła po 40. Od rodziców dzieli mnie 400km, odwiedzam ich raz w miesiącu, mama tylko raz zwróciła uwagę że mało przytyłam, bo ona jak była z moim bratem w ciąży to 30 kg przytyła i wszystko było dobrze.
 
Moja mama tez przekonywała mnie do cc chociaż sama mnie i moje rodzeństwo urodziła naturalnie. Po prostu wiedziała jaki to jest ból i być może chciała mnie przed tym uchronić. Nie kłócilysmy się o to, jednak te jej zwątpienia wpłynęły na mnie tak, że przed porodem sama zaczęłam sie zastanawiać czy dam radę urodzić dziecko ok 4 kg naturalnie, że może rzeczywiście jednak lepiej cc, miałam wrażenie, że wszyscy we mnie wątpili w tej kwestii.
Urodziłam naturalnie 4040 g i to był najpiękniejszy dzien w moim życiu, byłam z siebie taka dumna, że dałam radę a wszyscy doradzali mi cc ( mama, bratowa). Jeśli w przyszłości miałabym rodzic drugi raz to tez chciałabym jeśli będzie taka możliwośc naturalnie.
Moim zdaniem, nie przejmuj się i rób to co uważasz.
 
reklama
Moja mama tez przekonywała mnie do cc chociaż sama mnie i moje rodzeństwo urodziła naturalnie. Po prostu wiedziała jaki to jest ból i być może chciała mnie przed tym uchronić. Nie kłócilysmy się o to, jednak te jej zwątpienia wpłynęły na mnie tak, że przed porodem sama zaczęłam sie zastanawiać czy dam radę urodzić dziecko ok 4 kg naturalnie, że może rzeczywiście jednak lepiej cc, miałam wrażenie, że wszyscy we mnie wątpili w tej kwestii.
Urodziłam naturalnie 4040 g i to był najpiękniejszy dzien w moim życiu, byłam z siebie taka dumna, że dałam radę a wszyscy doradzali mi cc ( mama, bratowa). Jeśli w przyszłości miałabym rodzic drugi raz to tez chciałabym jeśli będzie taka możliwośc naturalnie.
Moim zdaniem, nie przejmuj się i rób to co uważasz.
No właaasnie ja też byłam taka dumna że dałam radę i naprawdę bardzo wzmocniło to moją wiarę w siebie i do dziś to wspominam żeby sobie dodać odwagi i takiego poczucia siły sprawczej:) To akurat jest super pozytywne w tym porodzie sn (przynajmniej dla mnie!)
 
Do góry