@kluseczka89 na poczatek odstaw miod, orzechy, cytrusy, czekolade, a w zasadzie kakao i wszelkiej masci nabial, jajka, mieso czerwone zwlaszcza wolowina, cielecina, dziczyzna, ryba tylko 1-2 razy w tygodniu, przy czym zaobserwuj jak na to dziecko, bo ja nawet ryby nie moglam, wedlina i kielbasy wszelkiej masci, chyba, ze sama robisz i wiesz, ze bez ulepszaczy. seler, pomidor, produkty ostre, sztuczne czyli zywnosc przetworzona. Nie wystarczy jeden dzien, by dziecko sprawdzic, tylko kilka. Zobacz jak twoje dziecko zareaguje na twoje mleko. My mamy kosmiczna skaze bialkowa, a karmie tylko kp, bo moje dziecko zadnego mm nie tolerowalo. Nawet tego na recepte. Natomiast obostrzenie diety zadzialalo. Nas uczula niemal wszystko wysokobialkowe nawet kukurydza groszek, drob i ryby. Z miesa najlepszy krolik i indyk do jedzenia dla ciebie. Nam sab simpleks bardzo pomagal tylko pelna dawka i regularnie do kazdego posilku. Sprawdzala sie biogaja. Delikol zaostrzal alergie, wiec szybko odstawilam. Espitikon, espumidan to ta sama substancja co sab simplex, tylko w mniejszej dawce i drozej wychodzilo. Od poczatku mialam problem z kp. Ale powiem ci, ze syn ma juz 8 mcy i ciagle na cycu. Alergii ogolnie juz mniej ale wystarczy, ze sobie pofolguje, plasterek zoltego sera, czy nawet nabial bez laktozybi juz ma problem. Tak wiec dziecka nie oszukasz, jak cos sprawia mu bol lub dyskomfort, to nie ruszy. Mojej piersi czasami tez nie chcial jak zle zjadlam. I mozesz glodzic. Nie ruszy i juz. Butla i smoczek wcale nie musi zaklucac kp jesli sa dobrze dobrane. My bylismy na butli, ale syn wolal cyca i butle odrzucil, mimo, ze mial moje mleko. Smoczek tez od poczatku i zupelnie mu nie przeszkadza. Jesli wiec chcesz wrocic do kp. Sprobuj. Nigdy nie jest za pozno i zawsze mozna sprobowac. Przystawiaj dziecko do piersi, a jak nie bedzie pic wtedy podasz butle, a swoje sciagaj laktatorem by piersi nie zmniejszaly produkcji. Zawsze w tej kolejnosci. Jak obostrzenie diety nie pomoze, wtedy bedziesz sie martwic. Ja takie zalecenia dostalam od pediatry i uratowaly mi dziecko. Dzis moge jesc sporadycznie nabial bez laktozy, czasem zwykly, lepszej jakosci wedliny, czasem, swinke, ryby, pomidory zwlaszcza wlasne. Powoli wracam do normalnego jedzenia i dziecku to nie przeszkadza. Tylko ciagle musze uwazac co jem i zawsze patrze jak on reaguje. My juz tez diete rozszerzamy, ale to tez trudne, bo niewiele moze jesc. Jest moze 5 produktow, ktore moze. Dzis cos je, jutro to go uczula i tak w kolko, ale rosnie pieknie na wadze i jest ok. Ostatnio nawet znalezlismy mleko, ktore nie sprawia mu klopotu. I je kaszke jaglanke z mlekiem kozim. I teraz juz go nie uczula. Tylko malutko i powoli. Wiem, ze to strasznie brzmi, bo co w takim razie jesc. A no warzywa i kasze bardzo dobre. Moze jedzenie nie najsmaczniejsze, ale czego sie nie robi dla dzieci. Nam sie udalo. Moze tobie tez sie uda