reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dla Jotki21 - Całym serduchem z Tobą i Twoim synkiem- Wszystkie BB ciotki

reklama
Cześć kochane.
Pamiętacie mnie jeszcze? :) Wiem, że minęło baaardzo dużo czasu, i że się martwiłyście a ja się nie odzywałam. Przepraszam. Logowałam się kilka razy i zaczynałam pisać, ale zawsze mi coś przeszkodziło. Mam nadzieję że tym razem uda mi się chociaż krótko napisać co u nas. Postaram się nie pisać całej powieści.

Dawid jest w domu od 30 stycznia. Został wypisany z wagą 2080g i 49cm. Teraz waży prawie 6kg i ma 58cm :tak: kawał chłopa jest. Ma korygowane 2 miesiące, i pięknie już się wpatruje w twarz, uśmiecha się, gada coraz więcej po swojemu. Słyszy, widzi, wszystkie wewn. narządy są w porządku. Ma jedynie przepuklinę pępkową i obustronne pachwinowe które trzeba będzie pojedynczo zoperować. Jest bardzo absorbujący. Nie mam przy nim na nic czasu. Od początku ma problemy z brzuchem, jak nie wzdęcia i zaparcia, to teraz od półtora miesiąca ma silne kolki. Czekamy jak na zbawienie aż przejdzie. Przynajmniej zaczął w końcu przesypiać lepiej noce, budzi się na jedzenie raz, albo dwa. Na początku cudem było jak pół godziny przespał ciurkiem.

Uwierzcie mi, że jest mi bardzo ciężko. Cały styczeń i luty... to był koszmar. Najgorszemu wrogowi bym tego nie życzyła. Nie odzywałam się do Was bo nie byłam w stanie. Dojrzewałam przez te wszystkie miesiące żeby móc Wam powiedzieć że dzień po Nowym Roku dowiedzieliśmy się że Dawid przeszedł niedotlenienie i są zmiany w mózgu. Byliśmy po Wielkanocy w szpitalu na tomografii i potwierdziło się że to, dokładnie ujmując, encefalopatia niedokrwienno - niedotleniowa. Czyli innymi słowy... moje dziecko ma 5centymetrową dziurę w lewym płacie czołowym i skroniowym. Na razie neurolodzy mówią że nie ma żadnych objawów neurologicznych, ma jedynie wzmożone napięcie mięśniowe, które może być po prostu wynikiem wcześniactwa i które w tej chwili rehabilitujemy. Ale nikt nie jest w stanie nam powiedzieć jak Dawid będzie się rozwijał. To że widzę jakie postępy robi z dnia na dzień daje mi nadzieję że może wszystko będzie w porządku, ale... nie wiadomo. Najgorszym możliwym scenariuszem jest mózgowe porażenie dziecięce, ale o tym nie chcę i nie jestem w stanie na razie myśleć. To dopiero okaże się za 2-3 lata.

No ale pomijając to wszystko to Dawidek jest wspaniały, jest śliczny, silny i mądry. Kocham go do szaleństwa, nawet mimo tego że momentami jest upierdliwym małym krzykaczem :p i potrafi przeryczeć cały Boży dzień od rana do wieczora ;) Ale jego cudowny uśmiech skierowany bezpośrednio do mnie jest największą nagrodą za to całe cierpienie.

Powoli z mężem godzimy się z tym wszystkim, ale to trudne. Dużo jest w nas złości, frustracji i poczucia niesprawiedliwości. Mnie dopadła depresja poporodowa z którą staram sobie radzić. Nadal nie pogodziłam się z tym co mnie i moje dziecko spotkało. I właśnie dlatego do Was nie wróciłam i raczej nie wrócę. Cieszę się bardzo że wasze dzieciaczki są zdrowe i życzę Wam z całego serca wszystkiego co najlepsze, ale moja bajka toczy się już zupełnie innym torem. Sprawia mi ból świadomość, że mogłam mieć tak jak Wy, a nie mam. Zazdroszczę Wam i to też boli. I nie potrafię tu już funkcjonować.

Także daje Wam znać że jesteśmy w domu, mamy się na tyle dobrze na ile potrafimy i idziemy do przodu. Na pewno będziemy walczyć z całych sił o zdrowie Dawida i mam nadzieję że nam się uda. Więc trzymajcie kciuki za nas a przede wszystkim za Dawidka, jeśli tylko oczywiście znajdziecie chwilę.

Ślę mnóstwo buziaków dla Waszych pociech, na pewno wejdę je chociaż zobaczyć na zdjęciach :)
Dziękuję Wam za Wasze wsparcie.

No i jeszcze kilka zdjęć :)

2013-04-16 13.37.24.jpg2013-04-16 16.55.43.jpg2013-04-16 16.55.51.jpg2013-04-30 11.30.41.jpg2013-04-23 08.29.30.jpg2013-04-19 12.21.19.jpg
 

Załączniki

  • 2013-04-16 13.37.24.jpg
    2013-04-16 13.37.24.jpg
    32,3 KB · Wyświetleń: 270
  • 2013-04-16 16.55.43.jpg
    2013-04-16 16.55.43.jpg
    23,1 KB · Wyświetleń: 264
  • 2013-04-16 16.55.51.jpg
    2013-04-16 16.55.51.jpg
    13,3 KB · Wyświetleń: 280
  • 2013-04-30 11.30.41.jpg
    2013-04-30 11.30.41.jpg
    17,1 KB · Wyświetleń: 269
  • 2013-04-23 08.29.30.jpg
    2013-04-23 08.29.30.jpg
    22,4 KB · Wyświetleń: 271
  • 2013-04-19 12.21.19.jpg
    2013-04-19 12.21.19.jpg
    31,3 KB · Wyświetleń: 270
Ostatnia edycja:
reklama
jotka kochana pewnie ze Cie pamiętamy, ciagle o Ciebie ktoras z nas pytała. Dziekuje ze się odezwalas do nas!
Wiem podskórnie ze wszystko u Was będzie dobrze.
Dawidek jest już nie tylko slodki maluch, ale przystojniak po prostu :)
 
Do góry