- Dołączył(a)
- 21 Sierpień 2012
- Postów
- 2
Witam!
Jestem mamą 4,5 miesięcznego maluszka, wcześniaka z 35 tygodnia, który od miesiąca jest tylko na piersi. Wcześniej jadł moje mleko ściągnięte z butelki no i musiałam dokramiać sztucznie, bo nie starczało. Teraz mały dał się przekonać, ja się nie poddałam i chyba jesteśmy pod tym względem ewenementem, bo czytałam, że dziecko można nauczyć jeść z piersi do 2,5 miesiąca. Udało nam się, ale moje dziecko jest strasznie żarłoczne, zawsze miał ogromny apetyt, a dodatkowo przez ostatni miesiąc z kawałkiem był ponad 2 tygodnie na sterydach, także przeciętnie je co 1h do 1,5 h... Powoli nachodzą mnie dylematy związane z rozszerzaniem diety u synka. Podczas pobytu w szpitalu kilka dni temu rozmawiałam z doktor prowadzącą na temat wprowadzania nowych pokarmów, jednak nie do końca jej odpowiedzi na moje pytania mnie usatysfakcjonowały. Dlatego pytam bardziej doświadczonych rodziców- to moje pierwsze dziecko
Czytałam, że wcześniakom podaje się nowe rzeczy zgodnie z wiekiem korygowanym, pani doktor stwierdziła, że nie musimy czekać, bo właściwie od 35 hbd do donoszenia to tylko 2 tygodnie, niby prawda, ale wszyscy lekarze liczą do 40 hbd, więc już sama nie wiem.
Synek jeszcze nie siedzi sam, więc to także przemawia na niekorzyść wczesniejszego rozszerzenia diety. Trzymanie w wymuszonej pozycji, żeby podać marchewkę czy jabłko nie do końca mi się widzi. No ale pani doktor stwierdziła, że powoli mogę zacząć coś mu tam podawać.
Moja babcia ma ogródek, a w nim warzywa różne, ziemniaki z własnego pola, owoce z sadu. Wszystko jest naturalne i bez nawozów i innej chemii, także chciałabym sama przygotowywać małemu posiłki. Od sąsiada są też kurki biegające po podwórku, mięsko mogę też mieć. Tylko królika nie mam skąd wziąć. Jak te warzywa przechowywać? Mogę zapakować umyte i obrane marchewki do worka na mrożonki i do zamrażalnika?
Mięso poporcjować i też zamrozić?
Co z jabłkami i gruszkami? Zrobić mus i zapasteryzować? W jaki sposób zakonserwować to tak, żeby mieć pewność, że później nie zaszkodzi dziecku?
Mam z soboty zamrożoną cukinię, może sobie poczekać jeszcze jakiś czas w zamrażalniku, zanim podam ją maluchowi?
Od 2 dni podaję jako ostatni posiłek kleik kukurydziany na mm, bo myślałam, że oszaleję. Ile można karmić dziecko. W końcu wyszło na to, że dostał ok. 2-3 łyżeczek kleiku, dopił 50 ml mm i z piersi jadł mniej więcej pół godziny. Także moje nadzieje na zaspokojenie głodu tego żarłoka legły w gruzach. Już nie wiem co robić.
Jestem mamą 4,5 miesięcznego maluszka, wcześniaka z 35 tygodnia, który od miesiąca jest tylko na piersi. Wcześniej jadł moje mleko ściągnięte z butelki no i musiałam dokramiać sztucznie, bo nie starczało. Teraz mały dał się przekonać, ja się nie poddałam i chyba jesteśmy pod tym względem ewenementem, bo czytałam, że dziecko można nauczyć jeść z piersi do 2,5 miesiąca. Udało nam się, ale moje dziecko jest strasznie żarłoczne, zawsze miał ogromny apetyt, a dodatkowo przez ostatni miesiąc z kawałkiem był ponad 2 tygodnie na sterydach, także przeciętnie je co 1h do 1,5 h... Powoli nachodzą mnie dylematy związane z rozszerzaniem diety u synka. Podczas pobytu w szpitalu kilka dni temu rozmawiałam z doktor prowadzącą na temat wprowadzania nowych pokarmów, jednak nie do końca jej odpowiedzi na moje pytania mnie usatysfakcjonowały. Dlatego pytam bardziej doświadczonych rodziców- to moje pierwsze dziecko
Czytałam, że wcześniakom podaje się nowe rzeczy zgodnie z wiekiem korygowanym, pani doktor stwierdziła, że nie musimy czekać, bo właściwie od 35 hbd do donoszenia to tylko 2 tygodnie, niby prawda, ale wszyscy lekarze liczą do 40 hbd, więc już sama nie wiem.
Synek jeszcze nie siedzi sam, więc to także przemawia na niekorzyść wczesniejszego rozszerzenia diety. Trzymanie w wymuszonej pozycji, żeby podać marchewkę czy jabłko nie do końca mi się widzi. No ale pani doktor stwierdziła, że powoli mogę zacząć coś mu tam podawać.
Moja babcia ma ogródek, a w nim warzywa różne, ziemniaki z własnego pola, owoce z sadu. Wszystko jest naturalne i bez nawozów i innej chemii, także chciałabym sama przygotowywać małemu posiłki. Od sąsiada są też kurki biegające po podwórku, mięsko mogę też mieć. Tylko królika nie mam skąd wziąć. Jak te warzywa przechowywać? Mogę zapakować umyte i obrane marchewki do worka na mrożonki i do zamrażalnika?
Mięso poporcjować i też zamrozić?
Co z jabłkami i gruszkami? Zrobić mus i zapasteryzować? W jaki sposób zakonserwować to tak, żeby mieć pewność, że później nie zaszkodzi dziecku?
Mam z soboty zamrożoną cukinię, może sobie poczekać jeszcze jakiś czas w zamrażalniku, zanim podam ją maluchowi?
Od 2 dni podaję jako ostatni posiłek kleik kukurydziany na mm, bo myślałam, że oszaleję. Ile można karmić dziecko. W końcu wyszło na to, że dostał ok. 2-3 łyżeczek kleiku, dopił 50 ml mm i z piersi jadł mniej więcej pół godziny. Także moje nadzieje na zaspokojenie głodu tego żarłoka legły w gruzach. Już nie wiem co robić.