Hej ja na początku dawałam papki na łyżeczce. Wprowadzałam smaki, marchew, groszki brokuły itp. później owoce. Jak juz widziałam że jej nic nie uczula zaczęłam podawać kawałki. Gotowałam warzywa tak aż się prawie rozlatywaly. Kroilam w mała kostkę lub paseczki. I Jula wyjadala na co miała ochotę. Teraz już wiadomo jak jest większa jest lepiej bo dostaje Bielany obiad, jednak nadal ma prawo wyboru. Czy chce makaron, jakieś kuleczki mięsne czy warzywa. I z reguły wsytsko próbuje, ale zjada to co preferuje. Oczywiście podaje do skutku aż się przekona np. do pomidora u nas.
Często też jej dawałam np kawałek marchewki do sprobowania, jabłka czy banana długo naszej i Ona robiła sobie z tego gryzak próbując przy tym.
Poczytaj o blw fajnie pokazują jak dziecku od początku prowadzic.
Teraz jak widzę, że mało je to podaje jej ręka to ona wtedy bierze i zjada
Aaaa i ja wpradzalam jedzenie np. pół godziny przed następnym karmieniem żeby jakoś bardzo głodna nie była, ale też nie najedzons.