- Dołączył(a)
- 10 Październik 2018
- Postów
- 1
Kilka słów o Nas . Jesteśmy świeżutko po ślubie. Mieszkamy za granica - ja bardzo tesknie za Polska, ale mąż ma tu dobra prace. Wynajmujemy pokoj , do tej pory czesto jezdzilismy na wakacje , interesuje sie tez moda . W tym roku postanowilismy po malu remontowac domek w Polsce na wiosne. Kupic wszystko co trzeba by zaczac wspolne zycie na plusie bez kredytu . Taki byl plan .Uwielbiam miec plan! No I po slubie, miedzy innymi z racji tego ze czas leci, I ze teraz zrobic bobasa nie jest tak hop siup zaczelismy sie po malu starac, miesiac po okazalo sie ze jestem w ciazy . Wszyscy sie ciesza I gratuluja, tylko nie ja. Rycze calymi dniami I martwie sie o wszystko . W dodatku nie mam zadnego planu , a powrot do Polski wydaje sie coraz bardziej odlegly . Jestem sama. Maz wraca z pracy o 18:30 . Nie mam tu nikogo a jednoczesnie nie chce z nikim gadac. Mam wyrzuty sumienia ze sie tak czuje. Odstawilam papierosy ale czuje ze musze sie "uspokoic". Czy uzalam sie nad soba przez hormony ? Jak cieszyc sie zyciem... ?