reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Deponowanie krwi pępowinowej

Ja się z mężem zdecydowałam. Myśleliśmy długo i dalej nie jesteśmy pewni, czy dobrze zdecydowaliśmy...
Na razie to faktycznie jest tak, że pobranie wystarcza na organizm mniej więcej 40 kg, ale przecież technika i nauka tak się rozwijają, że być może za 5 lat będzie można te komórki bez problemu namnażać. Już teraz są terapie wykorzystujące namnażanie komórek (na razie na grupach klinicznych), a za kilka lat to może być standardem i krwi wystarczy na całą rodzinę.
Jeśli chodzi o to dla kogo ona się nadaje to 100% zgodności ma dziecko od którego pobrano krew, 50-70% zgodności ma rodzeństwo a 15-30% rodzice. U nas najczęściej przeszczepy wykonywane są z krwi rodzeństwa bo właśnie rodzice, którzy się nie zdecydowali na pobranie, a dziecko im zachorowało i wymagało przeszczepu, decydowali się na drugą ciążę żeby móc pobrać krew pepowinową dla chorego pierwszego dziecka.
Prawda jest taka, że nie wiemy czy to słuszny krok dopóki nie będzie w naszej rodzinie przypadku ciężkiej choroby, trzeba to chyba potraktować jako inwestycję, duży jest tylko ten koszt pierwszy - 600 za kasetę i 1600 opłata podstawowa (ale zazwyczaj można go rozłożyć na raty), potem rocznie 450 zł to raptem niecałe 40 zł m-cznie. My zdecydowaliśmy się, bo gdyby coś nie daj boże było nie tak to nie wybaczyłabym sobie że np na wakacje czy laptopa więcej wydałam...
A tak naprawdę to mam nadzieję, że nigdy nie będziemy potrzebować tej krwi.

Jeśli chodzi o możliwość namnażania to wtedy trzeba się zdecydować na kasetę, w której krew dzielona jest na 2 porcje.

A bankowanie publiczne - czyli dostępne dla ogółu jest za darmo, ale krew ta nie stanowi naszej własności, więc być może jeśli będziemy jej potrzebować to ona może być już dawno wykorzystana przez kogoś innego. W Europie to normalne i takie banki funkcjonują i sama bym oddała krew do banku publicznego, ale u nas jest to na tak małą skalę, że chyba na razie nie ma sensu, chyba tylko 1 lub 2 szpitale w warszawie robią te pobrania do banku publicznego, więc nawet jeśli bym chciała to przecież nie pojadę z wrocławia do w-wy rodzić :)
 
reklama
Ja sie długo zastanawiałam, ale lekarz nam odradził... no moze nie odradził, tylko stwierdził, że on nie widzi sensu, ale zrobimy jak bedziemy chcieli... Tłumaczył, że to mało skuteczne bywa...
 
Do góry